Autor: moon (---.um34.pools.vodafone-ip.de)
Data: 2022-05-21 19:28
bo tylko Bog jest Panem zycia i smierci. kiedys bylam w takim samym dolku jak ty. bylam zdecydowana, poszlam do spowiedzi, oczywiscie ksiadz "zabronil". minelo 10 lat i jestem mu wdzieczna.
popelniajac samobojstwo bedziesz w stanie grzechu, a tak umierajac skazujesz sie na potepienie.
Jezus tez sie meczyl. urodzil sie w skrajnym ubostwie, musial uciekac przed rzezia, uzerac z faryzeuszami, mozna tak wymieniac i wymeniac, a nie mial ani jednego grzechu. jesli cierpisz to ofiaruj to w intencji dusz czysccowych albo wlasnego czyscca. nie pojdzie na marne. skoro tu trzeba sie meczyc to chociaz nie bedziesz tam tak dlugo. tu na ziemi mozna wiele w tym celu zrobic. co z tego, ze sobie odbierzesz zycie, jesli trafisz do miejsca, w ktorym jest o wiele gorzej (pieklo) i to na wiecznosc? nie lepiej pojsc do nieba, gdzie nawet trwa jest zielensza?
ostatnio przeczytalam bardzo piekny cytat nowego z swietych: "nie chce podrozowac pierwsza klasa, skoro Chrystus przebyl ja w ostatniej". A sw. Augustyn komentujac poczatek Psalmu 148 napisał: "nie będzie przygotowany do życia przyszłego ten, kto się do niego nie przysposobi już teraz."
idz przez zycie z Jezusem. jego jarzmo jest slodkie, a brzemie lekkie. z Nim bedzie ci latwiej.
poza tym pojdz do spowiedzi generalnej. sprobuj wytrwac 9 miesiecy w stanie laski uswiecajacej. jestem pewna, ze odechce ci sie samobojstwa, a i rzeczy w zyciu ziemskim nieco uloza na lepsze.
|
|