logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Majętna i religijna krewna wytyka mi grzechy.
Autor: Głupia (---.24.132.158.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2022-09-22 20:52

Jestem u kresu wytrzymałości w mojej wierze, gubię się. Coś ze mną jest nie tak?
Bliska mi osoba z rodziny, dojrzała wiekiem, prowadzi życie majętne i bardzo religijne. Podróżuje po miejscach świętych, odbywa pielgrzymki, codzienne msze święte, różaniec, komunia święta itp. Ja przy tej osobie jestem zerem w kwestii praktyk religijnych. Osoba ta kiedyś bardzo mocno mnie skrzywdziła. Przebaczyłam i myślałam, że będzie dobrze. Byłam życzliwa, szukałam serdeczności, szczerości.
I dowiaduje się, że ta osoba w najgorszy sposób ponownie wyraża się na mój temat do osób w rodzinie i wytyka mi moje grzechy. Ta sytuacja załamała mnie.

 Re: Majętna i religijna krewna wytyka mi grzechy.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2022-10-10 19:44

Zdaję sobie sprawę, także z doświadczenia, że to boli i że nawet po pewnym czasie zostają w nas jakieś ślady, rysy, większa ostrożność i ograniczone zaufanie. To nie jest dziwne.
Istnieje prawdopodobieństwo, że nie znajdzie się sposobu na zmianę postępowania tej osoby. Zmienić możesz swoje postępowanie i swoje nastawienie. Wypracować postawę, która zmniejszy szkody po Twojej stronie.
Co mam na myśli?
1. Przebaczenie jest najważniejsze, każdorazowe, ale nie ma moralnego obowiązku podtrzymywania kontaktu z krzywdzicielem. Nie trzeba szukać serdeczności i szczerości u danej osoby. Można rozluźnić lub zerwać kontakty, nie trzeba niczego więcej łatać. Nie trzeba się podstawiać na ciosy, poniekąd podkładać. Tyle o relacji bezpośredniej.
2. Trzeba mieć sporo odporności i wewnętrznej siły, aby doprowadzić do konfrontacji z taką osobą, wyprosić sobie - może przy świadkach - obmowy. Nie zachęcam, to za daleko idąca rada. To ciężka artyleria.
3. Do przemyślenia, czy warto coś tłumaczyć rodzinie. Może ktoś stanąłby po Twojej stronie...
4. Jest też pytanie, skąd właściwie wiesz, że jesteś obmawiana. Jeśli wiesz od innych członków rodziny, to można im powiedzieć, że nie życzysz sobie powtarzania słów rzucanych przez niechętnę Ci osobę. To powtarzanie Ci w niczym nie pomaga. Nie jest żadną przysługą. Niech Ci pomogą, ujmą się za Tobą, utną tamte rozmowy albo niech Ci przynajmniej nie opowiadają, kto i co mówi, bo Ci to tylko szkodzi.
5. Nie obchodzi nas naprawdę (Ciebie też nie musi), czy ta osoba jest majętna. Mam też wątpliwości co do tego, jak rozumieć jej religijność, czy jest szczera i pogłębiona. Nie mnie oceniać. Nie musisz jednak traktować tej osoby jako jakiś autorytet, a pieniądze nas w całej tej sprawie - powtórzę - nie obchodzą. Nie masz powodu czuć się gorszaz powodów materialnych. Ani też nie ma powodu porównywać się. To ślepa uliczka.
6. Wytykanie grzechów jest niemiłe i ta osoba nie ma pewnie żadnego prawa... No ale jeśli to są prawdziwe grzechy, to masz pole do popisu: zredukuj je. To zależy od Ciebie. Jeśli grzechy są tylko wydumane, to choć to boli - ta sprawa jednak Ciebie nie obciąża moralnie. Choć psychicznie przeciąża na pewno.

 Re: Majętna i religijna krewna wytyka mi grzechy.
Autor: Mateusz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2022-10-10 21:49

Skoro to osoba z Twojej rodziny i rzeczywiście powodzi się jej lepiej od Ciebie - śmiało, przy najbliższym spotkaniu poproś ją, aby podzieliła się z Tobą sekretnymi sposobami na powodzenie w życiu. Komuś przypadkowemu mogłaby ich nie wyjawiać, ale rodzinie... to co innego, prawda?
A skoro boli Cię to, że jesteś obmawiana za plecami - powiedz jej to w trakcie najbliższej rozmowy w cztery oczy. To samo tyczy się wytykania grzechów - rachunek sumienia umiesz zrobić sama, ona może przekazać Ci swoje uwagi, jeśli zna skuteczne sposoby na podźwignięcie się z tych najpoważniejszych spośród nich. W przeciwnym przypadku powinna dać sobie z tym spokój. Powinna, ale czy to zrobi? Nie wiadomo. Niektórzy ludzie się nie zmieniają i skoro należą do rodziny, nie mamy innego wyjścia, jak tylko ich znosić.

 Re: Majętna i religijna krewna wytyka mi grzechy.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2022-10-10 22:11

Wydaje mi się, że wspomnienie o majętności ma pewne znaczenie w przedstawionej sprawie. W opowieści o bogaczu i Łazarzu Pan Jezus nie pominął tego, że człowiek, który zignorował Łazarza, był bogaczem. Otrzymane za życia łaski od Boga powinny skłaniać nas do świadczenia łask bliźnim i praktykowania nauczania Jezusa.

https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=331&werset1=19&werset2=32#W19

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: