logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Niegodny by uznawać NMP za swoją Matkę.
Autor: Azariasz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2023-05-15 20:32

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Zaczynając swoją opowieść od początku nigdy nie byłem jakoś wrogo nastawiony do postaci Świętej Panienki. Ale jednocześnie też nie byłem przez długi czas nastawiony do niej w pełni pozytywnie. Jeżeli miałbym nazwać te relacje to cechowała mnie podejrzliwość wobec Niej. Modliłem się do Matki Bożej (skrót myślowy .Wiem modlimy sie do Boga za Jej pośrednictwem) odmawiałem maryjne modlitwy ale nie umiałem w tym nawiązać relacji z Świętą Marią . Nawet mówiłem o tym na modlitwie zwracając się do Bożej Rodzicielki że jej nie rozumiem ,że nie umiem się "do niej" modlić. Nie byłem jej wrogo nastawiony.Nie mam żadnego żalu za jakie niespełnione prośby .Zresztą nie każdą prośbę się spełnia. W końcu ludzie też nie spełniają wszystkich próśb choć ludzie czasem robią to z egoistycznych pobudek o co nie podejrzewałbym Przenajświętszej Panienki. Dodam że najbardziej obawiałem się "aktu oddania się matce Bożej" tak jak innych modlitw maryjnych nie unikałem tak tej starałem sie unikać jak (dziwnie to zabrzmi) "diabeł święconej wody". Jeden z nielicznych momentów gdy byłem gotów by modlić sie "Aktem oddania sie matce Bożej" to moment gdy z powodu pewnej sytuacji bałem się o swoją przyjaciółkę .

I tak przez lata żyłem w tej podejrzliwości do Królowej Nieba i Ziemi. Może i się modliłem za jej pośrednictwem ale nie umiałem się bardziej zagłębić w te modlitwę. Aż do momentu sprzed około miesiąca gdy to idąc do pewnego kościoła w swoim mieście .Swoją drogą poszedłem tam by bardziej podziwiać jego architekturę (nie jest to mój kościół parafialny) Będąc w jego wnętrzu trafiłem na dwie kaplice poświęcone Naszej Pani . I wtedy coś mnie uderzyło.. poruszyło w mojej duszy . Bo od tej pory zacząłem więcej modlić się za pośrednictwem Świętej Panienki, bardziej pragnę rozmawiać i przebywać z Nią niż to było kiedyś, Staram się co tydzień przychodzić do tamtego kościoła by chociaż te kilka minut spędzić w kaplicy poświęconej Najświętszej Marii .Dodatkowo zafascynowałem się Świętą Panienką z różnych kontekstów kulturowych ,religijnych w tym spojrzeń różnych innych wierzeń na jej Osobę.. jak i z perspektywy historycznej .Ale mimo wszystko to że tak się zbliżyłem i moja dawna podejrzliwość gdzieś odeszła nie umiem myśleć uznać Najświętszej Marii Panny za matkę ..za "swoją matkę" w niebie. Na tym forum i na wielu katolickich portalach i w kościele często słyszę i czytam że Maryja jest naszą matką .Owszem w modlitwach i różnych pieśniach nazywam ją "matką" ale to wtedy są tylko z mojej strony puste tytuły. Oczywiście uznaje ją w pełni za Matkę Bożą-Matkę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Uznaję ją za Królowe Nieba i Ziemi. W pewnym sensie myślę że od pierwszej wizyty w tamtej kaplicy Matki Bożej przeżyłem coś w rodzaju "zakochania się" w Najświętszej Panience. Nie wiem jak inaczej to nazwać. Jeśli miałbym jakoś spróbować nazwać w jaki sposób mogę kochać Świętą Panienkę to tak jak "sługa kocha swojego Pana" w znaczeniu że chce mu służyć i stara mu się być wierny i stara się oddawać hołd .(W czasach demokracji i republik to pewnie może być bardzo abstrakcyjne). I mimo że często na modlitwie chcę też poświęcić chociaż kilka krótkich chwil na samo bycie z Najświętszą Maryją Panną to nie umiem uznać jej za "swoją matkę". I to nie chodzi o to że uważam że coś jest nie tak z Nią. Mam obawę że to ja jestem niegodny by traktować uznawać i myśleć o niej jak o swojej matce . Nawet mam wątpliwości czy mam prawo by kochać Świętą Panienkę tą "miłością sługi".

Zgaduję że niektórzy będą chcieli zapytać jak wyglądają moje relacje z moją ziemską matką więc odpowiem że wyglądają różnie. Ogólnie dobrze. Raz gorzej raz lepiej jak to bywa u nas ułomnych istot ludzkich. Przez większość czasu są to dobre normalne relacje.

 Re: Niegodny by uznawać NMP za swoją Matkę.
Autor: Aneta (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2023-05-16 08:23

Może poczytaj św. Ludwika de Montfort? Wydaje mi się, że przybliżasz się do jego duchowości i spojrzenia na Maryję.

 Re: Niegodny by uznawać NMP za swoją Matkę.
Autor: Annna (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2023-05-17 18:09

Nie motaj się w swoich i tylko swoich przemyśleniach.
Czytaj Słowo Boże. Wsłuchaj się w to co mówi Jezus o swojej i naszej Matce.

 Re: Niegodny by uznawać NMP za swoją Matkę.
Autor: Hania (---.icpnet.pl)
Data:   2023-05-17 19:02

Umierający Jezus dał nam Maryję stojącą pod krzyżem za Matkę. On zdecydował. Nie sprzeciwiaj się Jemu.

 Re: Niegodny by uznawać NMP za swoją Matkę.
Autor: Azariasz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2023-05-18 19:12

Szczęść Boże

Rozumiem że umierający na krzyżu Jezus dał Świętą Marię za matkę apostołowi Janowi. Tym samym jej powierzając go jako syna. Ale nie rozumiem jak się to ma do mnie? Czy stojącego pod krzyżem Apostoła Jana należy traktować jako reprezentanta całej ludzkości? Jako swojego przedstawiciela? Mam w pewnym sensie te słowa traktować jako skierowane do mnie osobiście?

 Re: Niegodny by uznawać NMP za swoją Matkę.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2023-05-18 22:09

". 26 Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». 27 Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie." (J 19)

Zauważ, że w tym fragmencie nie jest powiedziana, jak miał na imię uczeń. Zawsze w Biblii w takiej sytuacji - braku konkretnego imienia - mowa jest o każdym. Zatem Ty (i ja też, i każda inna osoba) jesteś tym umiłowanym uczniem, któremu Jezus powierza Matkę i który ma tę Matkę wziąć do siebie.

Ja też mam problem z Maryją. Na szczęście Ona znalazła na to sposób: ujęła mnie ikona Pneumatofory. Lubię Ducha Świętego, zatem Maryja jako Jego oblubienica, ta, która Go słuchała, była Nim napełniona w pełni i niosła Go innym, przemawia do mnie.

 Re: Niegodny by uznawać NMP za swoją Matkę.
Autor: maryla (---.dsl.b)
Data:   2023-05-29 06:03

Zblizylam sie do Maryi gdy 3 lata temu bylo przygotowanie "oddanie 33" do zawierzenia sie Maryi (w internecie). Ona poprowadzila mnie do Jezusa. To moze brzmi nieprawdziwie ale to tak odczulam ze cala Trojca Swieta jest mi blizsza.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: