Autor: A (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2025-11-12 12:15
Szczęść Boże,
Mariuszu, problem który opisujesz jest niezwykle trudny. Proces naprawy i nawrócenia u Ciebie niestety jeszcze się nie zaczął. Czujesz ból i cierpienie psychiczne, ze względu na porzucenie Cię przez małżonkę dla kogoś, kto żyje wiarą katolicką. To dodatkowo skłania Ciebie do sprzeciwu wobec, Boga który "zezwala" na takie rzeczy.
Musisz uleczyć siebie, bo mimo że piszesz to wciąż nie zrozumiałeś istoty kryzysu, który Cię dotknął.
Według mnie jesteś osobowością psychopatyczną lub narcystyczną. Psychopata wbrew utartym sądom to nie ten co "lata" po mieście z siekierą, ale wyrachowany szef w biurze, lub koleżanka z fałszywym uśmieszkiem. Ale nikt nie powinien stawiać diagnozy po kilkunastu zdaniach napisanych w internecie (nie wiem czy Twoja historia jest prawdziwa, nie wiem czy ją przedstawiasz w obiektywny sposób).
Dlatego konieczna jest Twoja wizyta u psychoterapeuty. Najlepiej chrześcijańskiego o kierunku poznawczo-behawioralnym.
Niestety takie osobowości jak Twoja są pozbawione empatii i rzadko chcą zmiany u siebie, bo uznają że wszystko jest w porządku. Jeżeli z pomocą Bożą uda Ci się zmienić nastawienie do wszystkich ludzi i to nie w sposób manipulacyjny, interesowny, ale trwale, wtedy będziesz mógł starać się o lepsze stosunki z Żoną (nikt nie powiedział od razu, że Twój ślub jest nieważny, to proces długi i nie zawsze się kończy z automatu pozytywnym orzeczeniem).
Masz dzieci, które powinieneś wychować w wierze w Pana Boga i otwartości serca do innych.
Życzę Ci w tym trudnym czasie powodzenia,
Z Panem Bogiem
|
|