Milczenie nie ma dziś dobrej prasy, a cisza wyraża co najwyżej niezręczną sytuację. Innego zdania byli ojcowie pustyni, mnisi żyjący od III w. na terenie Egiptu, Syrii i Palestyny. Ich „Apoftegmaty” (sentencje) kurzyły się na mojej półce już ładnych parę lat. Teraz odkurzyłam jeden z nich z numerem 174: „Pewien brat pytał abba Pojmena: «Czy lepiej jest mówić, czy milczeć?». Starzec mu odpowiedział: «Kto mówi dla Boga, dobrze robi; podobnie i ten, kto milczy dla Boga»”. Coraz więcej ludzi wybiera tę drugą opcje i milczą dla Boga, aby oddać Jemu głos.
W Nowym Testamencie tekst ten nie posiada żadnej paraleli, w Starym zaś są dwie odnoszące się do radości Jeruzalem (por. So 3, 14-17; Za 9, 9-10). Z tych dwóch nowotestamentowych wydarzeń zrodziła się pierwsza część modlitwy, a w sposób bardzo konkretny ze słów anioła Gabriela: "Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą" (1, 28) oraz Elżbiety: "Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona" (1, 42).