Kiedy w Norymberdze zapytano zbrodniarzy hitlerowskich, dlaczego z ich rąk poniosło śmierć tylu niewinnych, odpowiedzieli: „Taki był rozkaz”. Na co sędziowie: „A gdzie było wasze sumienie?”. Wierzono, że ponad ludzkim prawem istnieje instancja ostateczna, której podlegają wszyscy. Jak to możliwe, że całujący swoje dzieci gestapowcy, z czułością odnoszący się do swoich psów, bez skrupułów mordowali ludzi w komorach gazowych?
Niewiele wiemy o życiu Maryi przed Zwiastowaniem. Według tradycji miała przyjść na świat jako długo oczekiwane dziecko, oczekiwane przez rodziców, którym chrześcijanie pierwszych wieków nadali imiona Joachim i Anna. Mieszkać mieli w Jerozolimie, w miejscu, gdzie dziś wznosi się kościół św. Anny. Jako dziecko Maryja miała podjąć służbę w świątyni jerozolimskiej.
W mowie potocznej znajduje się wiele wyrażeń zawierających pojęcie łaski. Mówimy: "zaskarbić sobie łaskę pańską", "rozdawać łaski i zaszczyty", "u dziewcząt zyskać sobie łaski", "robić wielką łaskę", "ubiegać się o czyjeś łaski", "obsypywać łaskami", "wypaść z łaski", "co łaska", "jeśli łaska". Czy w sensie religijnym łaska jest czymś na kształt rzeczy?
Za każdym razem, kiedy podczas Mszy św. wypowiadam słowa drugiej modlitwy eucharystycznej, padają słowa: „Dziękujemy Ci, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli” – jest to dla mnie okazja, aby z całego serca podziękować Jezusowi za powołanie mnie do kapłaństwa.
„Dzisiaj mówię to z całą szczerością i odpowiedzialnością: nie wyobrażam sobie życia Kościoła bez tego sakramentu. Spowiedzi nie trzeba się bać. Co więcej, nie wolno się jej bać”
– o odwadze grzesznika, słowach „teraz albo nigdy” i miłosierdziu Boga mówi ks. Michał Kowalski w rozmawie z Karoliną Krawczyk.
W młodości skończony alkoholik, złodziej i awanturnik. Później abstynent i pokutnik. Tak mógłby wyglądać skrócony biogram prostego irlandzkiego robotnika, który pokonał alkoholowy nałóg. Co sprawiło, że Matt Talbot w tak radykalny sposób się zmienił?
Zazwyczaj nie zwracamy uwagi na to, że Modlitwa Pańska – wraz z prośbą o dar chleba powszedniego – uświadamia nam sprawę niesłychanie istotną dla naszego życia. Jest nią zauważenie chwili obecnej. A czyni to w jednym słowie: dzisiaj. Warto zatrzymać się nad nim, zauważyć je, zanim nasza modlitwa potoczy się dalej.
Spróbujmy wreszcie naprawdę uwierzyć, że Kościół jest dziełem Bożym. Spróbujmy zrozumieć, czym się on różni od instytucji ludzkich. Otóż istnienie instytucji ludzkich zawsze zależy od ludzi. Nawet sklep zbankrutuje, jeśli ludzie nie będą w nim kupowali, toteż jego właściciel musi ciągle dostosowywać się do środowiska, któremu chce służyć.
Czuję, że w dzisiejszych czasach powinniśmy bardziej skupiać się na owocach Ducha Świętego niż na Jego darach. Dary są dane po to, aby móc wypełniać konkretne dzieła – ale to właśnie owoce są tym dziełem! To one otwierają nam bramy raju i zapewniają nam życie w obfitości. Bo czy mógłby nam ktoś dać większy prezent niż miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie?
O jakim „dziś” mówi nam Chrystus? Wróćmy do początku odczytanej przed chwilą perykopy ewangelicznej. Święty Łukasz wyznaje: postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil (…) abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk. Tymi słowami wskazuje, jak ogromne znaczenie ma poznawanie Jezusa: Jego życia, Jego Osoby. Wtedy, gdy odnajdziemy w Chrystusie Tego, który kierowany Duchem Miłości, Jego mocą wkracza w nasze życie, będziemy mogli dostrzec prawdę o Jego zbawczym działaniu w nas.
Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
Minęły już cztery tygodnie od Niedzieli Zmartwychwstania, a radość paschalna trwa nadal, nie wygasa, ale jest ciągle żywa. Każda kolejna niedziela utwierdza nas w przekonaniu, że zmartwychwstanie to nie jest jednorazowe wydarzenie, którego pamiątkę obchodzimy raz w roku.