O.Tomasz Kwiecień OP
Modlitewnego bezruchu nie można utożsamiać z duchowością, a człowiek nie jest aniołem uwięzionym w worku. Największą pokusą chrześcijan był i jest dualizm, dzielenie pomiędzy tym, co duchowe, a tym, co cielesne. A przecież tak naprawdę nie udaje się w człowieku oddzielić tych dwóch sfer. W gruncie rzeczy duchowe przeplata się ze zmysłowym. Na przykład poznanie intelektualne, rzeczywistość jak najbardziej duchowa, czerpie z tego, co przynależy do sfery zmysłowej...