logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Adam Piekarzewski SDB
Gdzie był wtedy Bóg?!
materiał własny
 



Szukaj Jego oblicza!


Szukam, o Panie...

W Psalmie 27 czytamy: O Tobie mówi moje serce: "Szukaj Jego oblicza! Szukam, o Panie, Twojego oblicza. (Ps 27,8) W najnowszym tłumaczeniu na język polski werset ten brzmi nieco inaczej: "Rozważam Twoje słowo: "Trwajcie przy Mnie". Pragnę być przy Tobie, Panie." (Ps 27,8).

Przyglądając się bliżej obu tłumaczeniom możemy powiedzieć, że choć różnią się one w znaczący sposób, to wyrażają jedną myśl, jedno pragnienie Psalmisty: być blisko Pana. Pragnienie, by przebywać w obecności Boga jest głęboko wpisane w serce każdego z nas. To ono zostało uformowane przez Pana i jak mówi św. Augustyn niespokojne jest serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu. Każdy człowiek poszukuje szczęścia; chce być szczęśliwy w tym, co robi i w tym, co sobą reprezentuje. Poszukiwanie prawdziwego szczęścia w życiu chrześcijańskim zawsze rozpoczyna się od ustawienia odpowiedniej perspektywy: to nie ja jestem centrum, ale Bóg…

Bóg jest blisko!

I to w Jego obecności i w Jego światłości dopiero odkrywam swoją prawdziwą wartość, godność i swoje światło. Jak mówił Jan Paweł II: Człowieka nie da się zrozumieć bez Chrystusa! Ta fundamentalna prawda powinna "korygować" nasze spojrzenie każdego dnia, w każdej sytuacji, zwłaszcza trudnej, bolesnej: "Bóg jest blisko!"

Uświadomienie sobie obecności Boga to pierwszy i podstawowy etap każdej modlitwy… To tak, jak z rozmową: trzeba mieć świadomość do kogo się mówi i że ten ktoś nas słucha. Dopiero wtedy następuje proces myślenia o tym, co chcemy powiedzieć. Ale czy uświadomienie sobie obecności Boga nie jest lub nie może być osobistą modlitwą?! W Psalmie 27 człowiek modli się do Pana: O jedno proszę Pana i tylko tego pragnę: abym przebywał w domu Pana przez wszystkie dni mego życia. Bym się wpatrywał we wspaniałość Pana i mógł oglądać Jego świątynię. (Ps 27,4) Głębokie pragnienie przebywania w obecności Boga, staje się JEDYNYM zawołaniem modlitwy: O jedno proszę Pana… W sytuacji, jakiej pragnie psalmista nie ma słów modlitwy, gestów, znaków i symboli; jest za to OBECNOŚĆ i "wpatrywanie się we wspaniałość Pana".

To właśnie przykład uświadomienia sobie obecności Boga i nadto wyzwalającej prawdy, że ta obecność to wszystko, czego tak naprawdę człowiek potrzebuje!

Bliskość Boga - grzeszność człowieka…

Bóg objawia się Mojżeszowi w płonącym krzewie. Gdy Pan zobaczył, że zaciekawiony Mojżesz podchodzi, zawołał do niego z krzewu: "Mojżeszu, Mojżeszu!". On odrzekł: "Jestem!". "Nie podchodź tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz jest ziemią świętą".(Wj 3,4-5) W obliczu niepojętej świętości Boga ukazuje się nam w pełnym świetle prawda o nas samych. Z jednej strony pragnienie zbliżenia się do Pana, z drugiej uświadomienie sobie własnej grzeszności, która uniemożliwia nam spotkanie Go "twarzą w twarz".

W Jezusie Bóg ukazał nam swoją twarz! Oblicze miłującego Ojca pełnego miłosierdzia. Uświadomienie sobie żywej i prawdziwej obecności Pana "tu i teraz" jest spotkaniem z Jezusem miłosiernym, który uczy nas, by nie zatrzymywać wzroku na naszej grzeszności, ale pójść krok dalej: spojrzeć w miłosierne oczy wyczekującego Ojca.

Na drzwiach do prezbiterium

W zakrystiach wielu kościołów spotkać można następujące kartki przyczepione tu i ówdzie, często na drzwiach do prezbiterium: "Zachowaj ciszę! Pan jest blisko!" lub "Cisza! Bóg Cię widzi". Z doświadczenia wiem, że takie "ostrzeżenia" nie mają większego znaczenia dla młodych ministrantów, którzy rozpierani wewnętrzną energią potrafią w zakrystii zachowywać się zupełnie głośno. Jest jednak w tych krótkich hasłach coś wielkiego: jest tam zaproszenie do modlitwy, do ciszy, do spotkania i kontemplacji obecności Boga. "Pan jest blisko!" to oczywiście tabernakulum i żywa obecność Jezusa, ale to także Bóg, który jest blisko każdego dnia, w każdej chwili: Pan jest strażnikiem twoim, Pan twoją osłoną, On jest po twojej prawej stronie. (Ps 121,5)

Gdzie był Bóg w tej sytuacji, czy w tamtej?!

Uświadomienie sobie obecności Pana to jakby otwarcie oczu na rzeczywistość, która nas otacza. Częste i świadome praktykowanie tej prostej i krótkiej modlitwy pozwala nam wypełnić cały dzień "obecnością Pana". Nie znaczy to, że bez naszej świadomości, Boga nie ma blisko nas; znaczy to raczej, że ze świadomością zapraszamy samych siebie do liturgii życia, w której Jezus jest Najwyższym i Jedynym Kapłanem. Ta liturgia z udziałem Ducha Świętego toczy się każdego dnia – ważne, byśmy ją dostrzegli, docenili, pokochali i brali w niej czynny udział. "Gdzie był Bóg w tej sytuacji, czy w tamtej?!" - takie pytania są daleko od tych, którzy celebrują codzienną liturgię życia wraz z Bogiem.

Dla nich Bóg jest blisko w każdej sytuacji, nawet takiej (a może zwłaszcza takiej) w której trudno dostrzec Jego obecność i działanie.

Adam Piekarzewski sdb

 
Zobacz także
ks. Krzysztof Porosło

Kiedy wracam pamięcią do dzieciństwa i porannych adwentowych wypraw na Roraty – w ciemności, z lampionem w ręku, opatulony szalikiem po same uszy, ze skrzypiącym śniegiem pod traperami – najważniejsze wspomnienie, jakie odnajduję, związane jest z moją ulubioną adwentową pieśnią. Zawsze czekałem z niecierpliwością, czy i dzisiaj procesja dojdzie do ołtarza przy towarzyszeniu tajemniczo (i przez wiele lat – niezrozumiale) brzmiących słów: „Marana tha, przyjdź Jezu Panie, w Swej chwale do nas zejdź! Marana tha, usłysz wołanie, gdy się wypełnią wieki”! Dużo później się dowiedziałem, że sama pieśń tłumaczy te aramejskie słowa marana tha.

 
ks. Krzysztof Porosło

Niebo to życie w obecności miłującego Boga. Wieczność jest cechą takiego istnienia w światłości i miłości Boga. Nie przysługuje ona Gehennie. Jeżeli piekło miałoby trwać jako wieczna kara dla niegodziwych, oznaczałoby to, że zamysł Boga został skutecznie  i trwale udaremniony. Nie można by wtedy mówić o rzeczywistym zwycięstwie Chrystusa. Byłoby to niezgodne z wyraźnymi świadectwami Pisma Świętego. Bóg nie ponosi porażki. Wierzę, że zwycięstwo Jego miłości będzie całkowite. To, co już dokonało się w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa daje świadectwo prawdzie, iż miłość Boga odniosła zwycięstwo nad wszelkim złem...

 
ks. Krzysztof Porosło
Ostatnio suwerenne władze hiszpańskiej Katalonii ogłosiły, że ferie Bożonarodzeniowe i Wielkanocne będą zwać się odpowiednio: feriami zimowymi i wiosennymi. Decyzję powzięto po to, by rzekomo nie urazić osób innej wiary (choć spora grupa muzułmanów dziwi się tej decyzji), bądź niewierzących. Czy zatem, według tego typu mentalności, Boże Narodzenie ma być obchodzone bez Dzieciątka Jezus, a Wielkanoc bez Zmartwychwstałego Chrystusa? Czy z największych katolickich uroczystości ma pozostać jedynie Mikołaj, karp, zajączek, kurczaczek, prezenty i jedzenie? Czy swoiście pojmowana tolerancja i szacunek ma oznaczać rezygnację z własnej tożsamości religijnej i kulturowej?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS