logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Rinaldo Falsini
Gesty i słowa Mszy Świętej
Wydawnictwo Bratni Zew
 


Rinaldo Falsini
Gesty i słowa Mszy Świętej
Aby je lepiej rozumieć
Poradnik
stron 216, format 130x210mm
ISBN 978-83-88903-72-4
cena det. 29.90 zł
Kup tą książkę

 
Oto wielka tajemnica wiary
 
Na zakończenie opowieści o Ostatniej Wieczerzy lub konsekracji kapłan mówi: „Oto wielka tajemnica wiary”, zaś całe zgromadzenie odpowiada aklamacją: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu” lub „Ty nas odkupiłeś itd.”. Łatwo zrozumiała, jakkolwiek bogata w treść, jest odpowiedź zgromadzenia, natomiast niejasne wydaje się być zdanie wypowiadane przez kapłana.
 
Faktycznie, słowo „tajemnica” każe natychmiast myśleć o prawdzie wiary, według której w rycie konsekracji chleb i wino stały się Ciałem i Krwią Chrystusa: obecność sakramentalna i „tajemnicza”, którą jedynie wiara jest w stanie zauważyć i dotknąć. „Tajemnicą” byłoby to, co Bóg nam objawia i daje poznać, lecz czego my, nawet po Jego objawieniu, nie jesteśmy w stanie pojąć: nie pozostaje nam nic innego, jak zaakceptować przedłożoną prawdę. W szczególności chodziłoby tutaj o dogmat obecności eucharystycznej.
 
Nie wydaje się wcale, aby stanowiło to wyjaśnienie owego zdania, ale nawet gdyby tak było, na nas spoczywałby obowiązek nie ograniczania się do bezrefleksyjnego przyjęcia, nie skłaniania po prostu głowy przed prawdą objawioną przez Boga i przedłożoną przez Kościół. Faktycznie, każda tajemnica, nawet jeśli sama w sobie jest zupełnie niezrozumiała, zawsze promieniuje Bożym światłem, objawia i czyni zrozumiałym coś ukrytego. „Tajemnica” stanowi dla wiary próbę, ale także znak i wyzwanie. Poprzez znak możemy dotrzeć aż do rzeczywistości oznaczanej. Im większa tajemnica, tym większe racje przemawiają za jej odkryciem: do uchwycenia jest rzeczywistość samego Boga. Soborowa Konstytucja o liturgii świętej (KL 48) wzywa wiernych do rozumienia tajemnicy wiary (rzeczywistości niebieskiej) poprzez obrzędy i modlitwy, i aby w ten sposób aktywnie uczestniczyć w świętych czynnościach. Pogłębianie świadomości tajemnic naszej wiary to nie jest jakiś luksus, ani czas stracony, lecz nasz obowiązek, potrzeba, ubogacenie: wprowadza nas w Boski świat.
 
„Tajemnica wiary” nie jest w tym wypadku odpowiednikiem prostej prawdy wiary, dogmatu ukazywanego przez Kościół ani też obiektywnej (realnej) obecności Chrystusa.
Przede wszystkim, ponieważ znaczenie tego trochę tajemniczego zdania, zgodnie z dobrymi zasadami interpretacyjnymi, rozumiane jest przez to, co je poprzedza i co po nim następuje, a więc wspomnienie Ostatniej Wieczerzy i odpowiedź zgromadzenia. W opowiadaniu stwierdza się, że ofiara Chrystusa na krzyżu dla naszego pojednania jest uobecniana w znakach chleba i wina, abyśmy, spożywając i pijąc, mogli uczestniczyć w zbawczej ofierze. W odpowiedzi zgromadzenia precyzuje się treść celebracji: jest to głoszenie śmierci i Zmartwychwstania Pana oraz oczekiwanie na Jego chwalebne przyjście. Tak więc uwaga skupiona jest na tym, co dokonuje się na ołtarzu: wydarzenie śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa.
 
Na drugim miejscu, słowo „tajemnica” pochodzi z Pisma Świętego, w szczególności od św. Pawła (nasze zdanie znajduje się w Pierwszym Liście do Tymoteusza 3, 9), gdzie wskazuje na sekret Boga, kiedy Bóg objawił swój ukryty zamiar, a dokładnie – swój plan lub zamiar zbawienia ludzkości w osobie Jezusa, nade wszystko w Jego śmierci i Zmartwychwstaniu. „Tajemnica” odpowiada więc wydarzeniu zbawczemu, obiecanemu i spełnionemu przez Boga w Chrystusie, osobie i odkupieńczemu dziełu Chrystusa: temu, co zawiera i objawia cała ekonomia (lub plan) zbawienia.
 
Na trzecim miejscu, słowo „tajemnica” pojawiło się dla wskazania obrzędów, czynności liturgicznych, w których tajemnica bądź tajemnice Chrystusa (narodzenie, objawienie, wniebowstąpienie itd.), a więc fakty historyczne, poprzez które zostaliśmy zbawieni: są one przypomniane i uobecnione, abyśmy mogli w nich uczestniczyć. W ten sposób chrzest jest „tajemnicą”, tak samo jak Eucharystia: przypomina się początkowe zdanie Mszy Świętej: „Uznajmy przed Bogiem, że jesteśmy grzeszni, abyśmy mogli z czystym sercem złożyć Najświętszą Ofiarę” [w Mszale włoskim użyte jest sformułowanie „per celebrare i santi misteri”, co dosłownie należałoby przetłumaczyć – „...z czystym sercem obchodzić święte tajemnice” – przyp. tłum]. Tymczasem, w przeciągu wieków słowo „tajemnica” zostało przyjęte w teologii dla oznaczania prawdy doktrynalnej, zaś słowo „sakrament” było używane dla określenia obrzędów liturgicznych. Jednak termin „tajemnica” pozostaje tak samo w użyciu liturgicznym, przede wszystkim dla określenia dzieła odkupieńczego lub pojedynczych aktów zbawczych Chrystusa, w szczególności Jego śmierci i Zmartwychwstania, których pamiątkę obchodzi się podczas liturgii.
 
Tak więc w naszym wypadku „tajemnica wiary” oznacza to, co celebrujemy, wydarzenie śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, które stanowi centralne jądro naszej wiary, aktualnie celebrowane, jego treść.
 
Nie celebrujemy idei czy osób, lecz dzieło zbawienia, pojedyncze akty zbawcze Chrystusa, Jego przejście ze śmierci do życia, Jego Paschę. To jest tajemnica naszej wiary, ale też sama celebracja stanowi wydarzenie centralne, wielką „tajemnicę naszej wiary”. Do jej zrozumienia jesteśmy wezwani, aby móc w niej uczestniczyć z pełną świadomością.

Zobacz także
Marcin Jakimowicz
W niedzielny poranek trzeba się zapytać, gdzie jest zmartwychwstały Chrystus. A jeśli czytam w Ewangelii: że gdzie dwóch lub trzech i tak dalej..., to znaczy, że spokojnie powinienem siąść do stołu z najbliższymi i nacieszyć się ich obecnością. Gdy spotykamy się nad święconką, między nami siedzi sam Chrystus.

Z ks. dr Grzegorzem Strzelczykiem – wykładowcą dogmatyki na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego rozmawia Marcin Jakimowicz.
 
ks. Marek Dziewiecki
Męskość to obok kobiecości jeden z dwóch sposobów bycia człowiekiem. Specyfika bycia mężczyzną – w odróżnieniu od bycia kobietą – polega na tym, że mężczyzna z reguły łatwiej i lepiej funkcjonuje w świecie rzeczy, przedmiotów, produkcji, organizacji.
 
ks. Andrzej Kielian

Zarzuca się kulturze popularnej, iż jej celem jest dostarczanie rozrywki dla jak najliczniejszej grupy odbiorców przy braku lub znacznym ograniczeniu treści estetycznych czy etycznych [8]. W pewnym sensie można się z tym stwierdzeniem zgodzić. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że jest ona „(…) miejscem, w którym zachodzi socjalizacja nie tylko młodego pokolenia. Idole muzyki popularnej, bohaterowie telewizyjnego serialu, modelki i aktorzy filmowi mają ogromny wpływ na kształtowanie się zarówno wrażliwości estetycznej, ciekawości poznawczej, jak i tożsamości współczesnych ludzi".

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS