logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Bartosz Rajewski
Handel w niedzielę i święta
materiał własny
 


 Od jakiegoś czasu w różnorakich dyskusjach, jak bumerang powraca temat handlu w niedziele i święta. Wprowadzenie zakazu handlu ma duże grono zwolenników, jednak wcale nie mniej jest przeciwników takiego rozwiązaniu. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, zarówno jedni, jak i drudzy mają swoje racje i argumenty godne uwagi.
 
Przeciwnicy handlu w niedziele i święta w swojej argumentacji kierują się głównie przesłankami natury etycznej, personalistycznej oraz religijnej. Ich argumentacja jest konkretna i przejrzysta. Mówią wprost, że pracownicy marketów i hipermarketów też mają prawo do świętowania i godnego odpoczynku, że mają rodziny, o które muszą się troszczyć, dzieci, z którymi powinni spędzać jak najwięcej czasu. Przeciwnicy handlowania wskazują na istotny fakt, że w polskich realiach, gdzie panuje wysoka stopa bezrobocia, każdy stara się szanować swoją pracę.
 
Z tego powodu pracownicy wielkich sklepów nie mogą odmówić podjęcia pracy w niedziele i święta, gdyż boją się utraty zatrudnienia. Zwolennicy zamknięcia sklepów mówią również, że wiele sklepów w tygodniu jest otwartych do godziny 23. i każdy ma możliwość zrobienia zakupów w czasie od poniedziałku do soboty. „Większość ludzi chodzi w dni wolne od pracy po sklepach nie po to, aby kupować, lecz po to, aby się rozerwać” – mówią. Wskazują także na bardzo istotny fakt, iż w krajach Unii Europejskiej są specjalne przepisy, które regulują kwestię handlu. Podają przykład większości krajów UE, gdzie sklepy w soboty są czynne do 14, a w niedziele są pozamykane.
 
Zwolennicy handlu w niedziele i święta, do których należą właściciele sklepów (głównie koncerny międzynarodowe – właściciele potężnych sieci handlowych), organizacje biznesowe i różnorakie organizacje handlowe, a także niemałe grono konsumenckie, wskazują głównie na korzyści finansowe oraz względy praktyczne. „Nas historia nie rozpieszczała, choć ostatnie 15 lat to gospodarczy cud. Powstał w Polsce szybko unowocześniający się rynek. Czy mamy tę dobrą tendencję osłabiać? Chyba nie warto...” – mówią. Twierdzą, że praca w weekendy nie krzywdzi pracowników handlu, gdyż nie pracują oni pod przymusem, a za swoją pracę otrzymują godziwe wynagrodzenie (600 zł – godziwe wynagrodzenie – ciekawe, czy zdanie to podzielają sami pracownicy? – przyp. red.).  Mówią, że wyłączenie handlu w niedziele spowoduje redukcję zatrudnienia sięgającą 10 proc. pracowników marketów i hipermarketów. Twierdzą, że handel nie może ponieść strat, więc właściciele sklepów będą szukali kompensaty w marży, przez co istotnie wzrosną ceny. Zasłaniają się także argumentem pozornej troski o klienta. Mówią: „Konsumenci chcą kupować i naszym zadaniem jest stworzyć im taką możliwość”.
 
Co na ten temat mówi Kościół? Zdanie Magisterium w tej kwestii jest jednoznaczne i nie pozostawia wątpliwości. Wykonywanie prac niekoniecznych w niedziele i świata jest poważnym nadużyciem. Także traktowanie pracowników, jak niewolników, nie wypłacanie im należnego wynagrodzenia oraz nie poszanowanie ich godności kłóci się nie tylko z moralnością, ale także podstawowymi normami etycznymi. Trzecie Przykazanie wyraźnie mówi: „Pamiętaj, abyś Dzień Święty święcił”. Bardzo czytelne wskazówki znajdujemy w Katechizmie Kościoła Katolickiego, gdzie czytamy m.in.: „W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane wierni są zobowiązani (...) powstrzymać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego. Ustanowienie niedzieli przyczynia się do tego, aby wszyscy korzystali z wystarczającego odpoczynku i czasu wolnego, który mogliby poświęcić życiu rodzinnemu, kulturalnemu, społecznemu i religijnemu” (por. KKK 2193-2194).
 
Dlatego nie dziwmy się, że Kościół nieustannie wzywa do ponownego odczytania głębokiego sensu niedzieli i nawołuje do podjęcia konkretnych regulacji prawnych odnoszących się do kwestii handlu niedzielnego i świątecznego. Tylu chrześcijan w naszym kraju jest pozbawionych przez swoich pracodawców – również chrześcijan – możliwości uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. Jeszcze większą rzeszę stanowią ci katolicy, którzy całymi rodzinami zamiast do kościoła, udają się do monumentalnych budowli – swoistych świątyń naszych czasów – super i hipermarketów., aby tam złożyć swoją „ofiarę” na „ołtarzu konsumpcji”. Prowadzi to do degradacji rodziny, a tym samym do degradacji całego naszego społeczeństwa.
 
Socjologowie twierdzą, że zmieniamy się w społeczeństwo zainteresowane głównie konsumpcją. Robiąc zakupy w niedzielę, musimy pamiętać, że naruszamy godność i wolność ludzi zmuszanych do pracy. Oni też, tak jak my – klienci – mają prawo do odpoczynku i przebywania ze swoimi najbliższymi. Jednoznaczne stanowisko w tej kwestii zajmuje Kościół, nauczając, że „każdy chrześcijanin powinien unikać narzucania – bez potrzeby – drugiemu tego, co przeszkodziłoby mu w zachowaniu dnia Pańskiego” (por. KKK 2195).
 
Bartosz Rajewski
 
Zobacz także
Bartłomiej Dobroczyński
Katolicyzm teoretycznie jest dominującym wyznaniem w Polsce. Polacy, mimo że bardzo często nie żyją zgodnie ze wskazaniami Kościoła, nie tak łatwo zrezygnują z etykiety katolików, bo musieliby wtedy odrzucić też Boże Narodzenie, "koszyk wielkanocny", św. Mikołaja, Jana Pawła II... I co by wtedy pozostało? Światowid?
 
Fr. Justin
Proszę mi wytłumaczyć częstość przyjmowania Komunii świętej. W naszym kościele mamy parę Mszy tego samego dnia i kilka osób przystępuje do Komunii na każdej z nich, rano i wieczorem? Czy tak wolno?
 
Jacek Stojanowski
Bardzo często nie mogę wyjść ze zdumienia po rozmowie z niektórymi moimi znajomymi. Widzę ich co tydzień w kościele, chodzą na pielgrzymki, służą do Mszy świętej. Gdy jednak rozpoczynamy rozmowę na tematy natury, nazwijmy je, moralnej, to mamy malutki problem. No bo wiesz, Kościół ma takie przestarzałe, niedzisiejsze poglądy. Przecież Bóg kocha człowieka. Dlaczego więc miałby mu zabraniać tylu rzeczy? Że paru gości w sutannach uznało antykoncepcję za grzech nie znaczy jeszcze, że mają rację...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS