logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Prof. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz
Homeopatia wyjaśniona.
materiał własny
 


Mechanika kwantowa odkrywa tajemnice potencjonowania
i przekazywania informacji leczniczej

 

Z pytającej na oznajmującą

Wobec braku merytorycznej odpowiedzi na zamieszczony w portalu Racjonalista artykuł pt. "Czy homeopatia ma cokolwiek wspólnego z mechaniką kwantową?", postanowiłem zmienić jego formę. Z pytającej na oznajmującą.

Do modyfikacji swego tekstu mam takie samo prawo, jak nasi parlamentarzyści, którzy znowelizowali własną ustawę "Prawo farmaceutyczne". Różnica polega tylko na tym, że moja publikacja - oparta na faktach naukowych  - ma charakter edukacyjny, podczas gdy artykuł 21 wspomnianej ustawy jest jednym wielkim nieporozumieniem. Z artykułu tego wynika bowiem jednoznacznie, że w Polsce nie obowiązuje już II zasada termodynamiki, prawo Avogadra oraz wiele podstawowych zasad współczesnej fizyki, chemii i farmakologii. Jak ocenić takie działanie sejmu? Według mnie, jest to niebezpieczny precedens oznaczający, że ustawodawca - kompletny ignorant w dziedzinie nauk empirycznych - uznał, że może rozstrzygać przez demokratyczne głosowanie (sic!), które metody lecznicze będą stosowane w Polsce. Chciałoby się zapytać, czy ustawodawca był przy zdrowych zmysłach, gdy podejmował taką decyzję zamiast lekarzy?

Ignorantia iuris nocet

Wiele razy słyszałem, że nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem postępowania niezgodnego z kodeksem karnym. A czy brak wiedzy z zakresu szkoły średniej u wybrańców narodu usprawiedliwia działania sejmu niezgodne z Konstytucją? Na szczęście artykuł 21 już na zawsze będzie zapisany w dziennikach urzędowych. I trzeba będzie się z tego wytłumaczyć. Trochę się dziwię, że dziennikarze nie rzucili się jeszcze z zębami na taki hit. Czyżby nie zdawali sobie sprawy, jak skoczyłaby w górę sprzedaż ich czasopism, gdyby na pierwszej stronie zamieścili opis metody leczniczej zalecanej przez sejm?

Ludzie wyrywaliby sobie z ręki gazetę, by przeczytać, że "nic" może działać na "coś", a jeśli tego "niczego" jest coraz mniej, to zmniejszające się "nic" działa na to "coś" coraz skuteczniej, w sposób wprost proporcjonalny do ubytku "niczego". Gdyby żył Einstein, powtórzyłby swoje słynne zdanie: Nieskończona jest głupota ludzka. Uckaaaaaaaa, uckaaaaaa, uckaaaa - odpowiedziałoby mu echo z Wiejskiej.

Przyczółek harcowników

Kilka lat temu, w czasie homeopatycznych "Rozmów w toku" prowadzonych przez Ewę Drzyzgę, śliczna blond-homeopatka paplała z dużym wdziękiem, że fizyka kwantowa odpowie na wszystkie pytania zadawane przez takich niedowiarków jak ja. Lecz, gdy zapytałem przecudną, co to jest kwant, odpowiedzią były zdumione (błękitne) oczy. Nie będę się znęcał i nie przytoczę nazwiska.

Ostatnia linia obrony

Od dawna w środowisku homeopatów panuje przekonanie, że "teoria kwantowa" to wunderwaffe homeopatii. O jej istnieniu wiedzą dzisiaj wszyscy, lecz nikt jej nie rozumie. Poza wybranymi, którzy - dotknięci palcem Bożym - pracują naukowo nad jej udowodnieniem. Prowadzą oni szeroką akcję, która ma na celu uświadomienie szeregowym homeopatom, że technologia produkcji "leków" homeopatycznych oraz "skuteczność" ich działania wynika z możliwości przesyłania "informacji leczniczej" (cokolwiek to znaczy) między cząstkami elementarnymi. W wielu czasopismach homeopatycznych ukazują się "poważne" publikacje na temat teleportacji kwantowej, a w trakcie licznych konferencji organizowanych przez homeopatów, zaproszeni wykładowcy odmieniają na wszelkie możliwe sposoby takie terminy jak: spin, splątanie, nielokalność itp.

 
1 2  następna
Zobacz także
Sławomir Zatwardnicki
Bóg wydaje się dziś milczeć, i jeśli mielibyśmy próbować usłyszeć, czy przypadkiem nie jest to milczenie wymowniejsze od mowy, warto poszukać ewentualnej jego analogii w opowiadaniach Ewangelii o ziemskim życiu Jezusa Chrystusa, który jest ostatecznym i pełnym objawieniem się Boga ludziom. Na myśl przychodzi od razu milczenie Boga postawionego przed sceptykiem Piłatem, wydymającym wargi – a może właśnie nawet nie wydymającym, lecz wypowiadającym słowa ot tak po prostu, jak wydycha się powietrze – w znanym pytaniu retorycznym: Cóż to jest prawda? (J 18,38). 
 
Sławomir Zatwardnicki
Miłość jest procesem, ciągłym stawaniem się, ruchem. Jako taka wymaga od nas aktywności. Każda miłość jest wyjątkowa, niepowtarzalna i tak bogata w sobie, że trudno ją w prosty sposób sklasyfikować, czy poddać analizie. Niemniej psychologowie, badając zjawisko miłości między mężczyzną i kobietą, zdołali uchwycić pewną jej dynamikę.
 
Jan Halbersztat
Przesądy i „magiczne myślenie” nie omijają także najnowocześniejszych dziedzin życia. Wszyscy zapewne pamiętają seanse znanego „bioenergoterapeuty”, który „leczył” ludzi wyciągając do nich ręce... z ekranów telewizorów. A któż z nas, posługujących się komputerem i Internetem, nie dostał kiedyś „magicznego łańcuszka”? „Jeśli roześlesz ten list do dziesięciu osób, przydarzy ci się wielkie szczęście... Ale jeśli przerwiesz ten łańcuszek - strzeż się, spotka cię coś bardzo złego!”.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS