logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Alessandro Pronzato
Humor i wiara
Wydawnictwo Salwator
 


format: 145x205
stron: 380
ISBN: 83-60082-20-0

 
HUMOR Z WATYKANU
 
W 1369 roku św. Brygida ze Szwecji przybyła do papieża Urbana V ze swoimi dwoma synami, zupełnie do siebie niepodobnymi. Birger ubrany był w wąską sutannę przepasaną skromnym pasem. Karol, osobnik krotochwilny i światowy, „zapakowany” był w rycerską zbroję, ze srebrnym pasem ozdobionym dzwoneczkami, ciężkim łańcuchem, który okalał jego tors i modnym naszyjnikiem. Z jego ramion spływało gronostajowe futro z licznymi, zabalsamowanymi zwierzątkami. Kiedy się poruszał, wydawało się, że zwierzaczki są żywe i biegają w górę i w dół futra. Każde miało na szyi złocony dzwoneczek i złoty pierścień w mordce (w porównaniu z nim współcześni heavymetalowcy wydają się zacofani o kilka wieków...).
 
Pochodzący z Francji papież nie zdziwił się zbytnio: w Awinionie widział ubiory równie ekstrawaganckie. Kiedy Brygida zaczęła przedstawiać młodzieńców Ojciec Święty przerwał jej i rzekł przyjaźnie, zwracając się do Birgera: „Ty jesteś synem swojej matki”. Potem odwrócił się do drugiego, wystrojonego dandysa, i powiedział: „ A ty jesteś synem świata”.
Wszyscy troje uklękli przed papieżem, a Brygida poprosiła: „Eminencjo, odpuść grzechy moim synom”. Urban V popatrzył uważnie na ciężki, srebrny pas Karola przyozdobiony dzwoneczkami i z delikatnym uśmiechem powiedział: „Noszenie takiej ozdoby to już prawdziwa kara. Nie ma potrzeby, żebym wyznaczał dodatkową”.
 
***
 
Komentując postępowanie sędziego, bardzo surowego i zwykle wysyłającego nieszczęśników na szubienicę, kardynał Mazzarino powiedział: „Jest wściekły, ponieważ nie może skazać obydwóch, oskarżonego i oskarżającego”.
 
***
 
Podczas konklawe, na którym dokonano wyboru Klemensa XIV, czterech kardynałów przybyło do celi przyszłego papieża i zaczęło go przekonywać, że dla dobra Kościoła to on powinien zostać wybrany. Zainteresowany popatrzył na nich z ironią i, kiwając głową, ostudził ich zapał: „Jeśli przybyliście tutaj, żeby sobie ze mnie żartować, jest was zbyt wielu. Ale jeśli wasze intencje są szczere, to jest was zbyt mało”.
 
***
 
Podczas jednego z licznych momentów furii, w których czuł się wszechmocny, Napoleon zagroził, że zniszczy papiestwo i cały Kościół. Kardynał Consalvi, nie zdradzając najmniejszego poruszenia, skwitował: „To się nie uda, Wasza Wysokość. Nie zdołaliśmy tego zrobić przez osiemnaście wieków my, księża, naszymi błędami i słabościami, a Wasza Wysokość chciałbyś to zrobić sam w kilka lat?”.
 
***
 
Francesco Fuschini nazwał Benedykta XIV (Prospero Lambertini) „papieżem drogim Bolończykom i Duchowi Świętemu z powodu swojej wesołości, która gasiła uwagi klechów”. Pewnego dnia spowiednik sióstr zakonnych, zażenowany i wzburzony, zwierzył się papieżowi: „Zdziwisz się, Wasza Świątobliwość, ale w klasztorze św. Apolonii jedna z sióstr zostanie matką... Wulgarnie mówiąc: jest w ciąży”.
Na co niewzruszony papież odpowiedział: „Zdziwiłbym się, gdyby chodziło o zakonnika”.
 
***
 
Pewnego dnia jeden z prałatów odważył się zadać pytanie papieżowi Benedyktowi XIV, które uważał za poufne i delikatne, nie mówiąc, że żenujące: „Wasza Świątobliwość, jak to się dzieje, że moja broda jest już siwa, a włosy jeszcze czarne?”.
Papież wyjaśnił: „To proste, częściej używałeś żuchwy niż rozumu”.
 
***
 
Do jednego z reprezentacyjnych salonów Watykanu, gdzie puszył się pewien kardynał, mający w sobie niewiele skromności, przybył przewielebny Mathieu, arcybiskup Tuluzy, człowiek niezwykle skromny. Purpurat, patrząc na niego z pogardą, powtarzał półgłosem jego nazwisko, jakby chciał coś sobie przypomnieć: „Mathieu! Mathieu! Chyba znałem kogoś z rodziny Waszej Eminencji. A tak, był taki, który nosił mój tren, a nazywał się tak samo jak Eminencja”.
Biskup potwierdził i bardzo uniżonym tonem dodał: „Zaprawdę, Wasza Eminencjo, diabła zawsze ciągali za ogon...”.
 
***
 
Podczas soboru trydenckiego jeden z ojców, dla potwierdzenia wygłaszanych przez siebie tez, zacytował fragmenty z Biblii, jednak wyjęte z kontekstu i połączone z sobą dosyć niezdarnie.
Przewodniczący obradom, nie mogąc znieść już farsy, która odbywała się kosztem Pisma Świętego, przerwał i z sarkazmem powiedział: „Przewielebny ojcze, proszę otworzyć Mateusza 27,5 i przeczytać: Oddalił się, potem poszedł i powiesił się. Teraz proszę otworzyć Łukasza 10,37 i czytać: «Idź, i ty czyń podobnie»”.
 
***
 
Ciężko chory kardynał wyprawił posłannika do papieża Piusa IX z prośbą o specjalne błogosławieństwo, które miało go uleczyć. Papież spełnił jego prośbę, ale nie omieszkał dodać: „Proszę przekazać moje błogosławieństwo, płynące z głębi serca, ale proszę mu także przypomnieć, żeby dla pewności zażył chininę”.
 
***
 
Podczas pontyfikatu Piusa IX pewnej niemieckiej tancerce, która swoimi występami przyprawiała o zawrót głowy rzymską publiczność, przyznano państwowe odznaczenie, a głowę przyozdobiono złotą koroną.
Poinformowany o tym papież skomentował z sarkazmem: „Jeśli już, to powinni jej podarować złote buty. Jej głowa nie ma tutaj żadnych zasług...”.
Złośliwe zdanie przekazano tancerce, która – wbrew pozorom – miała całkiem sporo rozumu. Szybko więc napisała do Ojca Świętego bilecik, przepraszając go: „Wasza Świątobliwość, jestem głęboko poruszona, że dostarczyłam tylu zmartwień. Aby to Waszej Świątobliwości wynagrodzić, pragnę poinformować, że jestem praktykującą katoliczką. Sztuka pociąga mnie bezmiernie, ale dzięki Bogu, moje zachowanie jest, mówiąc bez fałszywej skromności, bez zarzutu. Przesyłam Waszej Świątobliwości złotą koronę, która została mi podarowana: jeśli uważa mnie Wasza Świątobliwość za godną przynależności do Kościoła katolickiego, proszę zarządzić, aby mogła zdobić głowę jednej ze statuetek Matki Bożej. Jeśli natomiast Wasza Świątobliwość uważa mnie za niegodną, proszę sprzedać koronę i podarować pieniądze z jej sprzedaży biednym”.
Pius IX, który potrafił przyznać się do pomyłki, odpowiedział: „Córko moja, weszłaś do grona katolików mi najbliższych. Winszuję! Jest więcej rozumu w twoich stopach, niż w głowach twoich adoratorów!”.

Zobacz także
Ela Konderak
Ci, którzy twierdzą, że największym problemem młodych ludzi jest seks i dlatego trzeba im rozdawać prezerwatywy - kłamią. Największym problemem młodości jest apetyt na życie. On daje człowiekowi radość, napęd i poczucie sensu. Ale i sprawia kłopoty. Młodość nie zna miary, nie wie wobec czego mierzyć swe pragnienia. A życie pachnie tak cudownie...
 
ks. Andrzejem Witko
Zapis czatu z księdzem profesorem Andrzejem Witko nt. Miłosierdzia Bożego
 
Natalia Podosek
Jak patrzysz na obraz Serca Jezusa, co Ci przychodzi do głowy, co czujesz? Pomyśl przez chwilę... Jezus pokazuje swoje serce... to przecież jakieś takie niemęskie, niewspółczesne, takie trochę mdłe i przesłodzone. Przechodzimy koło niego, jak kolejnego kiczu sztuki sakralnej. A tutaj kryje się coś o tysiąckroć ważniejszego niż większe czy mniejsze arcydzieło malarskie.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS