To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.
Wejście w zażyłą relację z Bogiem wymaga troski o czystość serca. W dążeniu do czystego serca konieczna jest konsekwencja w odrzuceniu wszystkiego, co nie jest Bogiem. Bez tej poważnej pracy nad oczyszczeniem serca nie jest możliwe życie w głębokiej komunii z Bogiem.