Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
Owocem modlitwy jest to, że człowiek będzie się modlił. To zaś, jak się nasze życie będzie zmieniać, i czy będzie się zmieniać – trzeba już zostawić Panu Bogu. Do nas należy tylko to, żebyśmy się modlili. Tego trzeba pilnować, żeby się codziennie modlić, bez względu na wszystkie okoliczności.
Pan Bóg jest zawsze przy nas, tylko my nie zawsze zwracamy na Niego uwagę – mówi o. dr. Szymon Hiżycki OSB, opat klasztoru benedyktynów w Tyńcu, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim.