Niektórych cierpień można uniknąć – tych, które świadomie wyrządzamy innym, a wtórnie także sobie. Unikamy, jeśli dajemy się uformować w stronę miłości, łagodności, cierpliwości, opanowania, przebaczania, miłości do nieprzyjaciół. Bóg stworzył nas do życia, a nie do cierpienia. W spotkaniu z krzyżem do człowieka może przemówić tylko Bóg.
Z ks. prof. Robertem Skrzypczakiem rozmawia Monika Odrobińska
Ze względu na czas Adwentu szczególnego znaczenia nabiera werset 19. z Księgi proroka Izajasza z rodziału 63: „Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił”, który wydaje się nawiązywać bezpośrednio do otwieranego dzisiaj nowego okresu liturgicznego. Nadzieja jest cnotą właściwą czasowi adwentu. Ona pozwala zarzucić kotwicę w dniu jutrzejszym. Nie chodzi jednak o jakieś snucie planów co do przyszłości; byłoby to płonne i iluzoryczne. Chrześcijańska nadzieja mówi: „jest jutro”. I nie wynika to z jakiś oczekiwań człowieka, ale z przekonania, że w dzisiaj chrześcijańskiego życia, nawet najbardziej zbrukanego grzechem i niewiernością, ciągle działa Bóg.