To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Współcześnie wielu ludzi odchodzi z Kościoła bądź zachowuje wobec niego dystans. Często nie są to jednak ateiści, ale ludzie poszukujący. Spada liczba tych, którzy identyfikują się z kościelnym nauczaniem. Dialog między wiarą a niewiarą nie odbywa się dziś pomiędzy dwoma obozami, lecz toczy się – świadomie bądź nie – w sercach i umysłach wielu ludzi, którzy są simul fidelis et infidelis, jednocześnie wierzący i niewierzący.
Z ks. Tomášem Halíkiem rozmawiają Mateusz Burzyk, Michał Jędrzejek