Homo futurus rzekł: „Niech on panuje nad wszystkim co znajduje się na ziemi i w niebie” - i tak się stało.
Szóstego dnia odpoczął człowiek i pozwolił komputerowi zarządzać całym światem.
Yvon Poiras - „Re-Creation”
***
W momencie stwórczego „stań się”, na słowo Boga zaczął istnieć świat.
Bóg ogarnął swym spojrzeniem pełnym miłości ten „czar bytu” – „widział, że wszystko, co uczynił było bardzo dobre”. Całe stworzenie stało się w swojej tajemnej harmonii, manifestacją „dzieła miłości” Boga, delikatną ekspresją jego namiętności do stworzenia, które wyszło z Jego rąk poprzez dzieło Ducha Stworzyciela.
Warto przypomnieć sobie i jeszcze raz spojrzeć na symboliczny – w wielu i najgłębszych wymiarach – biblijny opis Księgi Rodzaju, gdzie jest mowa nie tylko o stworzeniu, ale i o przetworzeniu pierwotnego chaosu w kosmos.
To człowiek, naśladując Boga, wprowadza w przyrodę i nieustannie powiększa grawitację w kierunku organizacji, porządku i struktur. Bóg zaufał człowiekowi i dał wolność w panowaniu nad całym stworzeniem, chciał abyśmy byli współtwórcami planety – Ziemia. Mijały wieki, postępował rozwój. Homo... wykorzystując swą inteligencję, którą otrzymał od Boga, zdaje się jakby osiągnął szczyt postępu technicznego, nadal kreując coś nowego i zaskakując swymi wynalazkami.
Dzisiaj, wyraziściej niż w przeszłości, stanął przed człowiekiem problem „wyboru”, obowiązek tworzenia swojego życia. Nie można zdobywać świata za cenę utraty własnej duszy. Powyższy tekst „Re-création” zmusza do refleksji nad naszym życiem, uświadamia, że człowiek jest nie tylko istotą „stworzoną”, ale i „tworzącą”. Nowa możliwość, która jest nam dana, to nie tylko całkiem zewnętrzne doskonalenie rzeczy, skuteczna realizacja materialnych potrzeb naszej egzystencji, to zdobycie, za pomocą tej właśnie techniki, wolności, która wykracza poza wszystkie materialne czynniki. Wolności, która zawsze prowadzi do „wyboru” miłości i dobra. Warto zastanowiając się nad tym „innym już stworzeniem” – nowym... postawić sobie pytania: Czy to co stwarzamy, staje się „dziełem miłości”? Czy tworząc, czynimy to dla dobra ludzkości? Czy potrafimy umiejętnie korzystać z cudów techniki?
Jako Homo... krocząc w „świecie cudów” i „ery komputerów”, musimy powziąć trud budowania piękna i dobra, starając się, by świat stawał się coraz lepszy.
Jedno z najsubtelniejszych zadań, jakie przed nami stawia Bóg, to harmonijne połączenie tej obecności w świecie z „oderwaniem się” od niego. Jedno i drugie jest niezbędne do uzyskania równowagi wewnętrznej, aby pełnić rolę „znaków” obecności Boga, których świat od nas oczekuje.
To pierwsze „odkrycie” i „nazwanie” świata przez człowieka pozostało jako dziedzictwo ciągle powiększane i udoskonalane, jako zadanie – zadanie, by zdobyć wieczność.