logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Sylwia Smolik
Inspirujący dialog
Wychowawca
 


Dobry wychowawca

Wychowankowie pragną myśleć i współmyśleć, zdobywać samodzielność myślenia, chcą współtworzyć, przeżywać i znajdować sens w postępowaniu życiowym. Chcą widzieć w nauczycielu przewodnika, chcą spotkać się we wspólnej rozmowie, wspólnym wysiłku myślenia, wzajemnej wymianie poglądów, wątpliwości i wahań. Wychowawca nie może występować jedynie jako posiadacz wiedzy, prawdy i dobra. Może on spełniać jedynie swoje zadanie pod warunkiem rezygnacji z władzy, bez utraty autorytetu. Wychowanek zaś musi ograniczyć w sobie wrodzoną żywiołowość i impulsywność.

Spełnienie tych dwóch warunków nie jest łatwe i obfituje w sytuacje konfliktowe między wychowawcą a wychowankiem. Dobry wychowawca kształtuje osobowość wychowanka przez to, kim jest, a nie przez to, co robi i mówi. Wychowankowie będą chłonąć jego oddziaływanie pedagogiczne, kiedy odczują, że są akceptowani bez warunków wstępnych.

Udzielanie odpowiedzialnej i skutecznej pomocy wychowawczej nie jest możliwe bez empatycznego wczuwania się w subiektywną sytuację wychowanka. Wychowawca, który ogranicza się jedynie do patrzenia na wychowanka poprzez pryzmat jego zewnętrznych zachowań, nie jest w stanie zbudować pogłębionej więzi wychowawczej. Natomiast wychowawca, który będzie się wczuwał zbyt mocno w myśli i przeżycia wychowanka, nie będzie w stanie udzielić mu skutecznej pomocy. Empatia umożliwia nie tylko wsłuchiwanie się i wczuwanie w subiektywny świat drugiego człowieka, ale w dużym stopniu decyduje o zdolności dojrzałego komunikowania się z drugim człowiekiem. Można więc powiedzieć, że najlepszą szkołą mówienia jest umiejętność słuchania.

Pogłębianie więzi międzyosobowych


Jednym z ważnych zadań wychowawczych jest uczenie młodzieży podstawowych kompetencji, które umożliwiają budowanie pozytywnych i pogłębionych więzi międzyosobowych. Do tych kompetencji należy zaliczyć asertywność, czyli zdolność do szczerego i precyzyjnego wyrażania własnych myśli i przekonań. Trudno byłoby przecież udzielić pomocy wychowawczej komuś, kto ukrywa przed nami własne myśli i przeżycia. Najczęstszym błędem wychowawczym jest osąd zamiast przedstawienia myśli, czy też przeżyć związanych z określonym zachowaniem wychowanka. Promując postawy asertywne w naszych relacjach z wychowankiem ułatwimy budowanie właściwej więzi wychowawczej, gdyż uczy ona obie strony wzajemnej otwartości i autentyczności. Nie możemy jednak zapominać o tym, że wychowanie nie polega jedynie na uczeniu wychowanków szczerego wyrażania własnych myśli, lecz również na uczeniu dojrzałej postawy wobec przeżywanych emocji i eliminowaniu przyczyn niepokojących ich przeżyć, które są intensywnie odczuwane właśnie w wieku rozwojowym.

Jak więc postępować, by dialog szkolny przekształcić w porozumienie?

Poniższe inspiracje pomogą ukształtować wychowawczą sferę współbycia:
- niech młodzi ludzie mają swobodę mówienia,
- niech mówią częściej o sobie i o swoich sposobach pracy,
- niech uczestniczą w projektowaniu lekcji, ocenie i kontroli jej wyników,
- niech uczą się samooceny, proszą o radę kolegów, rodziców i nauczycieli,
- niech analizują rozmowy innych ludzi,
- niech biorą czynny udział w pisaniu scenek na tematy akcentujące bogactwo i różnorodność ludzkich kontaktów i więzi,
- niech uczą się kultury dyskusji i negocjacji,
- niech poznają zasady sztuki rozmowy na kontrowersyjny temat.

Czy tak prowadzone ćwiczenia wśród uczniów ułatwią porozumienie się i ukształtują w nich predyspozycje do zrozumienia tego, o czym myślą partnerzy dialogu? Pytanie takie musimy sobie zadawać każdorazowo, gdy dokonujemy autorefleksji. Dla uczniów możliwość oceny współbycia też nie jest łatwym zadaniem, ponieważ muszą oni przeanalizować swoje relacje z innymi w przestrzeni: dawniej, teraz, w przyszłości.

Sylwia Smolik
 
Zobacz także
Joanna Piestrak
Rozbudzone religijnie serce dorastającej dziewczyny zapragnęło poświęcić się Bogu. Maria rozważała wstąpienie do zakonu. Jej plany pokrzyżował wybuch drugiej wojny światowej, kiedy jako mieszkanka Wołynia stanęła przed groźbą zsyłki na Sybir. Aby zapewnić opiekę sobie, siostrze i ciężko chorej matce, zgodziła się wyjść za mąż za Stanisława Jurczyńskiego, którego wraz z matką wybrała spośród kilku kandydatów. 
 
Joanna Piestrak
Jesteśmy małżeństwem od 27 lat. Mamy troje dzieci: najstarszego syna Huberta i dwie córki Sylwię i Weronikę. Zawsze staraliśmy się z żoną o to, aby nasze dzieci uczęszczały do kościoła i na lekcje religii. Hubert był ministrantem od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Robiliśmy wszystko, aby iść drogą wiary…
 
Joanna Piestrak
Ludzie czytają z mojego życia, czy ważna jest dla mnie modlitwa, Słowo Boże, Sakramenty i czy ważni są dla mnie oni sami, gdy się z nimi spotykam. Widzą też moje słabe dni, kiedy nie opieram się na Bogu, i zachowuję się jakbym nie wierzył. I rozumieją moją słabość, jeśli jej sztucznie nie ukrywam i nie gram innego niż jestem...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS