logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Lynne M. Baab
Jak pościć?
Wydawnictwo Esprit
 


Wydawca: Esprit
Tłumaczenie: Kazimierz Bocian
ISBN: 13978-83-60040-27-0
Format: 130x200 mm
Stron: 192
Rodzaj okładki: miękka

 
Kup tą książkę

 

Dyscyplina codzienności

i dyscyplina ducha

Nakładamy na siebie dyscyplinę i zobowiązania, ponieważ wierzymy, że nasze życie kształtowane jest przez codzienne nawyki. Wynoszę śmieci, by w domu przyjemnie pachniało. Uważam na korzystanie z książeczki czekowej, by mieć pewność, że na moim koncie są pieniądze. Regularnie uprawiam ćwiczenia, aby moje ciśnienie i inne wskaźniki stanu organizmu pozostawały na zdrowym poziomie i bym dobrze spała w nocy. Każdy z nas nakłada na siebie niezliczone małe zobowiązania, aby nasze życie dobrze się toczyło.

Możemy na te zwyczaje położyć zbyt wielki nacisk albo nie wystarczająco wielki. Mogę zdecydować, że w ogóle nie będę ćwiczyć. Kiedy to zrobię, nie będę już dobrze sypiać, przybiorę na wadze i ucierpi moje zdrowie. Albo mogę ćwiczyć bez przerwy, aż stanie się to przymusem i nie będę mogła myśleć o niczym innym. To byłoby równie niszczące. Wobec tego musiałam ustalić, jaka jest odpowiednia dla mojego ciała ilość ćwiczeń. Podobnie, mogłabym sprawdzać stan mojego konta codziennie albo w ogóle nigdy. Wobec tego próbuję orientować się w stanie finansów, by wyznaczać rozsądny poziom wydatków, lecz nie popadać w obsesję ciągłego sprawdzania.

Podobnie jest z dyscypliną duchową. Mamy całą przestrzeń naszego życia, by badać duchowe dyscypliny i decydować, co jest dla nas najlepsze, co pomaga nam zbliżać się do Jezusa i wzrastać w wierze. To, co działa na jednym etapie życia, może nie być tak efektywne na innym, a zatem musimy od czasu do czasu próbować nowych rzeczy. Na wszystkich życiowych etapach łatwo nam popaść w przesadę. Możemy ignorować duchowe dyscypliny, które mogą być skądinąd pomocne dla wzrastania w wierze albo możemy zostać nimi owładnięci i posunąć się za daleko w ich praktykowaniu.

Tony Jones pisze w swojej użytecznej książce, The Sacred Way: "Celem duchowości chrześcijańskiej jest bycie ożywianym przez Ducha Bożego". Dalej podkreśla, że słowa "praktyka" i "dyscyplina" są przydatne, by rozważyć, jak chrześcijańska duchowość wygląda w codziennym życiu. Od czasów starożytnych chrześcijanie rozumieli, że codzienna duchowość rozkwita dzięki praktykom i dyscyplinom duchowym, w które wchodzimy dzień po dniu, tydzień po tygodniu.

Niektóre z tych praktyk należą do tych, które Jones określa jako "kontemplacyjne" - w tym duchowe kierownictwo, wiele rodzajów modlitwy i czytanie Pisma Świętego. Inne praktyki, takie jak post, mają bezpośredni związek z ciałem. Jones zaleca, byśmy wyobrazili sobie pewne podobieństwa między chrześcijańskim życiem a grą na instrumencie muzycznym, pracą pełną poświęcenia czy rozwojem umiejętności gry w szachy. Podobnie jak dyscyplina i praktyka są kluczowe w każdym z powyższych przedsięwzięć, tak równie niezbędne są, jeśli chcemy się zbliżyć do Boga w Jezusie Chrystusie i pozwolić, by Duch Święty nas ożywiał.

Kiedy zamierzamy praktykować post, musimy mieć jasną świadomość, że nie bierzemy na siebie tej praktyki czy dyscypliny duchowej jako formy kary. John Piper, autor wielu książek na temat pragnienia Boga, jest przekonany, że chrześcijański post ma swoje źródło w spełnionym dziele Pana Młodego, Jezusa, który kupił nasze zbawienie dzięki swojej śmierci. Duch Św. jest zadatkiem naszego dziedzictwa (Ef 1, 13-14). Miłość Jezusa wzbudza w nas głód pełni Boskiej obecności. Poszczenie może być wyrazem tego głodu.

W poście chrześcijańskim nie chodzi po prostu o nałożenie na siebie kary - jak przedstawiono to Lindzie, gdy była dzieckiem. Jezus nas odkupił, a zatem kary, na które zasługujemy, należą do przeszłości. Jodie zauważyła, że pozbawianie się różnych rzeczy wydaje się zakorzenione w niechęci do siebie. A jednak, gdy przerywam przyjemne zajęcia, by wynieść śmieci, sprawdzić stan konta czy poćwiczyć, nie angażuję się w pozbawianie się czegoś ze względu na niechęć do siebie. Zdobywam się na te drobne akty dyscypliny, ponieważ chcę zadbać o cenne życie, które dał mi Bóg. W podobny sposób przyjmuję post jako sposób utwierdzenia mojego pragnienia przebywania w Bożej obecności.

Bardzo lubię to zabawne wspomnienie dnia postu od muzyki, w którym miałam modlić się za potrzebę przyjaciółki. Pierwszą rzeczą, którą zauważyłam, był zepsuty tłumik. W pewnym stopniu post ma równie prosty sens. Usuwamy ze swojego życia jakiś nawyk, byśmy mogli doświadczyć czegoś nowego. Pragniemy pełni Bożej obecności, a zatem usuwamy coś z naszego życia na pewien czas, by spojrzeć na Niego choć przelotnie, w modlitwie, na nowy sposób. Poszczenie daje nam wolność, by to uczynić.

Chrześcijańska praktyka postu, jeśli odbywa się w zgodny z Biblią i zdrowy duchowo sposób, nie jest sposobem unikania życia, jak uważa Jodie. Poszczenie to sposób doświadczania czegoś nowego w życiu. Nasze pragnienia są częścią stworzenia, tak właśnie jak mówi Jodie. Jednak możemy dyscyplinować niektóre pragnienia przez określony czas, po to, by przyjąć inne rodzaje pożądań - a szczególnie pragnienie bliskości z Bogiem przeżywanej w modlitwie.


Zobacz także
Anna Mularska
Czasem zabawa może stać się czyjąś tragedią, która ma swoje konsekwencje przez wiele lat. Na pewno różnica pomiędzy laniem wosku na Andrzejki, a uczestnictwem w obrzędach satanistycznych jest diametralnie inna. Ja sam przeczytałem wiele horoskopów, przygotowując materiał do krytycznej publikacji na ten temat...
 
Ks. Tadeusz Styczeń SDS
"Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca" (J 14, 9). Kogo? Dlaczego Chrystus nie powiedział: "Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Boga"? Czyż nie miał prawa tego powiedzieć? Miał oczywiście. Dlaczego więc z tego zrezygnował? Niewątpliwie dlatego, że chciał więcej, a nie mniej powiedzieć o Bogu...
 
ks. Marek Chmielewski SDB

Katecheza jest dziś w Polsce wyzwaniem. Pośród ludzi, którym sprawa ta spędza sen z powiek, są salezjanie. "Odkrył Amerykę" - powiecie. "Chodzi przecież o wychowanie młodzieży". "Bez obrazy - odpowiem - chodzi też o tożsamość salezjańską, o salezjańskie być albo nie być". Tak, tak! Salezjanie to owoc pasji katechetycznej ks. Bosko! Katecheza jest wpisana w naszą tożsamość. Jeśli "choruje" katecheza, salezjanie nie mogą spać spokojnie.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS