logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Lynne M. Baab
Jak pościć?
Wydawnictwo Esprit
 


Wydawca: Esprit
Tłumaczenie: Kazimierz Bocian
ISBN: 13978-83-60040-27-0
Format: 130x200 mm
Stron: 192
Rodzaj okładki: miękka

 
Kup tą książkę

 

Nowy rodzaj postu:

"dobrowolne wyrzeczenie się czegoś"

Spójrzmy znowu na definicję postu z pierwszego rozdziału i zbadajmy ją głębiej. Chrześcijański post to dobrowolne wyrzeczenie się czegoś na określony czas, mające swój duchowy cel, przez jednostkę, rodzinę, społeczność lub naród.
W Biblii i w niektórych okresach historii chrześcijaństwa pościć znaczyło powstrzymywać się od jedzenia w ogóle. Kiedy zastosujemy tę wąską definicję postu, wielu ludzi zostanie wykluczonych z tej praktyki: kobiety w ciąży lub karmiące piersią, chorzy na cukrzycę, ludzie, którzy cierpieli niegdyś na zaburzenia jedzenia, wielu przyjmujących różne leki, ludzie chorzy, których stan zdrowotny w razie przyjęcia ścisłego postu musiałby ulec pogorszeniu.

Jeśli jednak użyjemy szerszej definicji poszczenia - że jest to powstrzymywanie się od wszystkich lub tylko niektórych potraw, lecz także od różnorakich przyjemności - pościć może każdy. Dzisiejsi chrześcijanie, oprócz praktykowania różnych postów pokarmowych, poszczą też od telewizji i wiadomości w mediach, e-maili i innych technicznych wynalazków, kupowania w sklepie, czytania powieści, słuchania muzyki, korzystania z samochodu i tak dalej.

Te nowe formy postów mają w naszych czasach wielkie znaczenie. Dawniej jedzenie było jednym z niewielu aspektów codziennego życia, które uważano za koniecznie dla ludzkiej egzystencji. Prócz tego czas posiłku był jedną z wielkich przyjemności każdego dnia, a także najważniejszą okazją dla rodziny i społeczności, by zebrać się razem. We współczesnej konsumpcyjnej kulturze doszliśmy do punktu, w którym wiele innych rzeczy wydaje się nam również "konieczne" i mamy wiele innych codziennych przyjemności i okazji, przy których możemy się spotykać.

A zatem dzisiaj możemy "ucztować" na wiele sposobów, które wykraczają daleko poza samo jedzenie - możemy urządzić sobie całodzienny maraton filmowy, "ucztę telewidza" w czasie olimpiady, wielkie szaleństwo zakupów. Ma zatem o wiele większy sens, by dawny rytm, następstwo święta i postu, zaczął dotyczyć wielu innych obszarów życia. W czasach biblijnych posty i święta tworzyły szczególny rytm ludzkiego życia. W sposób trudny do wyrażenia słowami i logicznego zanalizowania, przekazywał on ważne prawdy o Bożej miłości wprost do ludzkiego serca. W wielu miejscach tej książki będziemy wskazywać na działanie tego rytmu.


Zobacz także
ks. Andrzej Draguła

W adhortacji apostolskiej Verbum Domini (Słowo Pana) papież Benedykt XVI przywołuje sięgającą Ojców Kościoła tradycję, która ukuła sugestywne wyrażenie na opisanie tego, co się dzisiaj stało: „Słowo stało się krótkie”. Jak tłumaczy papież, Ojcowie Kościoła znajdowali te słowa w greckim tłumaczeniu Starego Testamentu, którym się posługiwali (por. Iz 10,23 LXX). A było tam napisane „Bóg krótkim uczynił swe słowo, skrócił je”. Papież tak komentuje to wyrażenie: „Odwieczne Słowo stało się małe – tak małe, że zmieściło się w żłobie.

 
Sławomir Kamiński SCJ

W Ewangelii znajdujemy bardzo wiele znaczących słów Jezusa, które wyznaczają rytm chrześcijańskiego życia. Weszły do języka obiegowego, stały się wyzwaniem dla człowieka, impulsem do naśladowania Mistrza z Nazaretu w konkretnych postawach. Są również takie momenty w Ewangelii, które tylko na pozór są jakimś wtrąceniem, jakby informacją podaną przy okazji, mimochodem, ale po głębszym zastanowieniu, skonfrontowaniu z panującymi w czasach Jezusa konwenansami kulturowymi, ukazują Chrystusa w nowatorskim świetle.

 
Paweł Sawiak SJ
Odświętnie ubrany tłum czeka na rozpoczęcie liturgii. Monumentalne brzmienie organów rozpoczyna procesję ze świecami, powłóczystymi szatami i dostojeństwem. Organy grzmią, aż trzęsą się kościelne ściany i ławki. Ta podniosła atmosfera powoduje spięcie nie tylko u ceremoniarza odpowiedzialnego za przebieg Eucharystii, ale u każdego, kto na nią przybył. Nagle okazuje się, że nie jest to Msza odprawiana na Wawelu w czasach Jagiellonów, ale kilka dni temu, podczas kościelnej uroczystości w jednej z polskich katedr. Tylko dlaczego nie ma tam młodzieży? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS