logo
Piątek, 11 lipca 2025 r.
imieniny:
Benedykta, Kariny, Olgi – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Wojciech Węglowski
Jak rozpoznać nadchodzącego Pana? Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Mateusz.pl
 
fot. Jen We | Unsplash (cc)


Komentarz do pierwszego czytania

 

Liturgię Słowa 33 Tygodnia Zwykłego otwiera nam apokaliptyczna wizja zawarta w Księdze Proroka Daniela. Wizja, która na pierwszy rzut oka przyprawia nas o lęk i strach, ponieważ zapowiada „ucisk, jakiego nie było”. Co może kryć się za tym stwierdzeniem? Czego doświadczymy na końcu czasów? Odrzucenia? Prześladowań? Cierpienia? Tortur? Być może – trudny czas zawsze jest czasem próby i cierpliwości, ponieważ staje się okazją do dawania świadectwa, do trwania przy swojej tożsamości.


Czy my, chrześcijanie, mamy się czego obawiać, kiedy wczytujemy się wnikliwie w treść dzisiejszego pierwszego czytania? Oczywiście, to zależy od tego, jak żyjemy życiem chrześcijańskim. Zostajemy pocieszeni, że w czasie ostatecznym nadejdzie Michał – nasz obrońca przez złym, który ma nam dodać otuchy i odwagi do walki.


Czas ostateczny to także czas otrzymania zapłaty – jedni otrzymają nagrodę i zbudzą się do życia wiecznego, a drudzy karę, wieczną odrazę i hańbę. Prorok Daniel motywuje nas otrzymaniem nagrody za nasze życiowe wybory. Mądrzy będą świecić jak gwiazdy na niebie, staną się przykładem.


Zastanówmy się dzisiaj, jakich wyborów dokonuję w swoim życiu? W którą stronę one mnie prowadzą – czy ku życiu na wieki, czy też do wiecznej śmierci? Jakie odczucia pojawiają się po usłyszeniu proroctwa Daniela – strach i drżenie, czy spokój i ufność?

 

Komentarz do psalmu

 

Bóg jest obrońcą ubogich, opiekunem sierot, wdów i ludzi poniżanych. Czytając Pismo Święte, nie można oprzeć się wrażeniu, że ludzie cierpiący z różnych powodów są jakby „oczkiem w głowie” naszego Pana. Chronią ich prawa przez Niego nadane, prorocy przepowiadają karę za naruszanie praw społecznych, a psalmy wyśpiewują miłosierdzie Boże względem ludzi skrzywdzonych przez możnych tego świata. Według objawienia chrześcijańskiego to właśnie człowiek biedny i uciśniony będzie ważnym uczestnikiem sądu Bożego - już sama jego obecność będzie oskarżająca. Mówi o tym bardzo wyraźnie przypowieść o sądzie ostatecznym z Ewangelii św. Mateusza, z przestrzegająco brzmiącymi słowami: „Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”.


Ten właśnie szczególny aspekt miłości Boga do ludzi wyśpiewuje dzisiejszy psalm responsoryjny. W naszych czasach wielu ludzi się bogaci. To bardzo dobrze. Ważne, żeby odbywało się to uczciwie i bez krzywdzenia innych. Są jednak ludzie, którzy z różnych powodów ledwie wiążą koniec z końcem, wyrzuceni na margines życia, często skrzywdzeni przez silniejszych. Ten psalm niech przywróci im wiarę w miłość Bożą!

 

Komentarz do drugiego czytania

 

Autor Listu do Hebrajczyków porusza temat ofiary. Ofiary, która ma zgładzić grzechy. Aby lepiej pojąć to, co Jezus zrobił dla człowieka, składając swoje życie na krzyżu, odwołuje się do ofiar składanych przez kapłanów w Starym Testamencie. Oni ciągle stoją, pracując – składając codziennie ofiary, które nie są w stanie zgładzić grzechów. Mimo ich starań, ludzie ciągle pozostawali w niewoli grzechu, oddzieleni od Boga. Aż pojawił się Jezus z ofiarą złożoną z samego siebie na krzyżu. Ofiarą krwawą, usuwającą barierę grzechu oddzielającą człowieka od Boga. Dlatego Jezus po złożeniu ofiary, w przeciwieństwie do kapłanów starotestamentalnych, zasiadł na tronie – skończył i wypełnił swoją powinność. Osiągnął cel.


Jezus zrobił dla nas wszystko. Połączył nas z Bogiem, zniszczył bariery grzechu, poniósł za nas śmierć. Jego ofiara była raz złożona i skuteczna na zawsze. Dlatego w Chrystusie możemy opierać się grzechowi i stawać się posłusznym Bogu. Te wydarzenia dla nas są tak doniosłe i tak wielkie, że ofiarę Jezusa uobecniamy podczas każdej Eucharystii. Uczestniczmy w niej zawsze w duchu dziękczynienia za Jego dzieło.

 

Komentarz do Ewangelii

 

Jak rozpoznać nadchodzącego Pana? Jezus zostawia nam kilka wskazówek. Przede wszystkim chce, abyśmy umieli obserwować i rozeznawać, rozpoznając znaki. Czego możemy się spodziewać tuż przed ponownym przyjściem Chrystusa? Wyjątkowych zjawisk kosmicznych, takich jak spadające gwiazdy, zaćmienie słońca i utrata blasku księżyca. Kiedy to wszystko będzie miało miejsce? „O dniu owym nikt nie wie”, nawet sam Jezus. To sprawa tak wielka i poważna, że złożył ją całkowicie w dłonie swojego Ojca.


W zapowiedzi Jezusa pewne jest, że On przyjdzie. Nie możemy tego faktu pomijać, czy bagatelizować. Takie zachowanie byłoby zbyt niebezpieczne. Dlatego naszym zadaniem jest bycie gotowym. Możemy przygotować się przez obserwację, odczytywanie znaków czasu pojawiających się w naszym życiu i na świecie. Szukajmy tego, co wskazuje nam na Boże działanie. Przecież w rzeczywistości każdy dzień przybliża nas do Boga. To właśnie jest powodem, dlaczego powinniśmy odszukiwać Jego znaków i Jego obecności wokół nas każdego dnia – niekoniecznie wielkich. Zacznijmy od tego, co proste i niepozorne.

 

ks. Wojciech Węglowski
Komentarz Bractwa Słowa Bożego
mateusz.pl

 
Zobacz także
ks. Ryszard Kempiak SDB
Uczciwe i odważne zachowanie jest dla większości ludzi bardzo trudne. Nieuczciwość pomaga ludziom w szybkim dojściu do wielkiego bogactwa, utrudnia natomiast dojście do Boga. Bóg, objawiający się na kartach Biblii, wymaga od człowieka uczciwości, pieniądz zaś naraża często na nieuczciwość.  
 
Aneta Pisarczyk
Pomaganie daje radość płynącą z kontaktu z drugą osobą oraz z poczucia czynienia dobra. Pozwala wyjść ze sfery własnej wygody i komfortu. W pomaganiu kierujemy wzrok serca na potrzeby i pragnienia bliźniego. Niestety jest wiele pułapek, w które może wpaść osoba pomagająca. Istnieje wtedy niebezpieczeństwo nieświadomego przejścia z poziomu pomagania do poziomu krzywdzenia drugiej osoby. 
 
Grzegorz Dobroczyński SJ

Punktem ciężkości w duchowości nabożeństwa do Serca Pana Jezusa (i Bożego Miłosierdzia) jest osobowa relacja z Bogiem, który jest miłością. Jeśli więc mówimy o „zadośćuczynieniu” albo „ofiarowaniu”, to trzeba to rozumieć w odniesieniu do mistycznego zjednoczenia z Chrystusem, które było udziałem świętych: Marii Małgorzaty i Faustyny. Nie w mocy aktów człowieka, ale wyłącznie mocą Jego ofiary dokonuje się nasze odkupienie. Ponieważ nic nie dzieje się z magicznym automatyzmem, z pominięciem wolnej decyzji człowieka, objawienie bezkresnej miłości Bożego Serca jest apelem do nawrócenia serc ludzkich.

 

___________________