logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Piotr Kulesza
Jak walczyć z pokusami
Wiara i życie
 


"Pokusa – temat, w którym jestem specjalistą". Tak może chyba powiedzieć każdy człowiek. Bo o ile wszyscy jesteśmy ekspertami od doznawania pokus, to nie wszyscy wiemy, jak je przezwyciężać.

Moje pokusy

Czasem jest to tylko jakaś pamięciowa migawka. Ułamek sekundy, szybkie skojarzenie. Myśl biegnie swobodnie i zaczyna orbitować wokół czegoś, co nęci. Często na pół świadomie, ale zawsze coraz mocniej. Czasami to pojawia się w zmysłach: jakiś charakterystyczny zapach, dotyk, podobny do czegoś dźwięk. Coś, co potrafi sprowokować lawinę wyobrażeń, później tok decyzji i działań. Ile to już razy doświadczałem takiej pokusy?

Niekiedy pokusy są inne. Uciążliwe, namolne, agresywne. Jakbym czuł się zmuszany do czegoś. Jednak najczęściej bazują na naturalnym zainteresowaniu, zaciekawieniu, czy nawet na naiwnym przekonaniu "tym razem dam sobie z tym radę". Są więc nagłe lub stopniowe. Od razu silne i namiętne, albo rozwijające się od delikatnego "powiewu" do niosącego spustoszenie "huraganu". To coś albo zaczyna od razu "krzyczeć", albo lekuchno nęcić, pociągać, przykuwać uwagę, wypełniać sobą świadomość, i wreszcie skłaniać do decyzji: "weź mnie... skosztuj rajskiego owocu..."

Sięgam, kosztuję, grzeszę. Wybieram siebie przeciwko Bogu. Robię coś, co Mu się w ogóle nie podoba. I wiem o tym.

Bezradność

Wiele razy próbowałem oprzeć się pokusom, by w końcu i tak im ulec. Wiem, że za każdym razem, gdy w ten sposób ulegam, staję się zwykłym hipokrytą. Każdy mój grzech jest hipokryzją, bo wierzę Bogu, ufam Mu, kocham Jezusa Chrystusa, chcę całkowicie do Niego należeć, ale wbrew temu grzeszę. Robię to, czego On absolutnie nie akceptuje. Tak, każdy mój grzech jest hipokryzją wobec Boga, hipokryzją wobec ludzi. Za każdym razem, kiedy grzeszę, staję się chrześcijaninem-hipokrytą.

Każdy z nas wie jednak, że są takie pokusy, którym bardzo trudno się oprzeć. Czujemy, że to przerasta nasze siły. Nie jest to tylko problem chrześcijan. Kanadyjscy naukowcy Michaela Inzlichta i Jennifer N. Gutsell wypowiedzieli się na podobny temat w piśmie "Psychological Science". Zwrócili uwagę na związek między uleganiem pokusie a wyczerpaniem mózgu, wynikającym z opierania się jej: "Kiedy używamy swojej energii do kontrolowania jednej sfery, na przykład diety, okazuje się, że nie starcza nam tej energii do kontrolowania innej sfery, na przykład systematycznej pracy [...]. Po wykonaniu dużego wysiłku samokontroli, drugi taki wysiłek jest dla mózgu dużo trudniejszy do wykonania" [1]. Analiza wyników badań skłania do wniosku, że na pokusy trzeba uważać bardziej wtedy, gdy jesteśmy zmęczeni. Co więcej, gdy walczymy z jakąś pokusą, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jednocześnie pojawią się następne, silniejsze.

Jeśli spojrzymy na kuszenie Jezusa na pustyni, odkryjemy dokładnie taki sam mechanizm. Szatan prowokuje do walki ze sobą, wmawia wyczerpanemu postem Chrystusowi, że musi mu udowodnić swą mesjańską godność i zaciekle ponawia swoje dręczenie. Po pierwszej silnej pokusie przychodzi druga, później następna. Jezus nie daje się jednak sprowokować, odrzuca szatana dzięki zaufaniu do Ojca i oparciu się na Bożym słowie. Nie mam jednak takiej mocy jak On. Często czuję się za słaby, by powiedzieć "nie!". Mimo to moje ludzkie poczucie bezradności może okazać się moją siłą, zgodnie ze słowami Pisma o mocy doskonalącej się w słabości. Nie wolno nam bezwolnie poddawać się pokusom, ale poczucie bezradności jest dla nas wskazówką i zachętą. O własnych siłach możemy nie przezwyciężyć presji szatana. Powinniśmy uciec się do kogoś silniejszego, do Boga. Na taki właśnie sposób działania wskazuje ks. Dariusz Gronowski: "Jedyna strategia walki z pokusą to zrezygnowanie z czynienia siebie stroną w walce i oparcie się tylko na Bożej mocy" [2].

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Mieczysław A. Krąpiec OP
Czym jest odpowiedzialność? Danie odpowiedzi jest trudne ze względu na wieloznaczność, a raczej analogiczność wyrażenia „odpowiedzialność”, które ogólnie wskazuje na powiązanie działania lub wyników działania z jego sprawcą. Ilekroć bowiem coś działam, to poprzez swe działanie angażuję się we wszystko to, co działam... 
 
Ryszard Filas
Wyliczono, że statystyczny obywatel nowoczesnego państwa poświęca masowym mediom około 3-5 godzin dziennie, "lwią część" tej puli spędzając przed telewizorem. Inaczej mówiąc, konsumowanie oferty prasy, radia czy telewizji, a coraz częściej także multimediów zajmuje w dobowym budżecie czasu trzecią pozycję, po pracy/szkole i śnie...
 
ks. Kazimierz SDS
Ludzie, (wielu katolików niestety również) chyba nie do końca wierzą w rzeczywiste istnienie osobowego zła, czyli Szatana. Sądzą, że jest to raczej obraz, mitologiczna pozostałość po czasach przesądów, "strach na wróble" i coś takiego jak Baba Jaga, która służy do straszenia niegrzecznych dzieci. A ludzie "lubią się bać", lubią oglądać filmy grozy, słuchać niesamowitych opowieści z dreszczykiem, epatować się strachem. Przesądy, średniowieczne "strachy na lachy", bajki? Zabawa? A może niekoniecznie niewinna zabawa...?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS