Wieczorem przyszedł Jezus i stanął pośrodku (J 20,19)
Wielkanoc
Ach, cóż to za przyjście! Z krainy śmierci obejmującej swymi mackami wszystkich ludzi. Z grobu! Ten, który owego dnia stanął pośrodku uczniów, wstąpił wtedy na swój tron ustawiony w centrum dziejów świata. Jezus powiedział wówczas wszystkim ludziom i narodom wszystkich czasów, całemu widzialnemu i niewidzialnemu światu: „Pokój wam – dzień dobry!”. Przyniósł i ustanowił pokój. Ukrzyżowany i zmartwychwstały Jezus stanął pośród ludu z radości wyskakującego teraz pod niebo, ludu pogrążonego dotychczas w śmiertelnym smutku. Wszedł między nich z całą mocą jako Pan wszystkich ludzi. Wszedł we wszystkie ich choroby i katastrofy przyrody, we wszystkie wojny i rewolucje, w układy pokojowe i zrywanie tych układów, w postęp, zastój i regres, w całą zawinioną i niezawinioną ludzką niedolę. Objawił się w tym czasie jako Ten, który był, który jest i który będzie: Pokój wam! To, co się dokonało tamtego dnia, stało się, było i pozostało na zawsze centrum, wokół którego porusza się wszystko inne. Bo każda rzecz trwa przez wyznaczony jej czas, a miłość Boża, która działała i ukazała się nam we wskrzeszeniu Jezusa z martwych, trwa na wieki. A ponieważ coś takiego się dokonało, nie ma już powodu do rozpaczy. Teraz wszystko pobudza nas do nadziei – także przy czytaniu dziennika podającego wiadomości siejące zamęt i grozę.