logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marta Wielek
Jest jeszcze Tajemnica, której nie odkryliśmy
List
 


Czy doświadczenie mistyczne jest wspólną cechą wszystkich religii?

Jakiś czas temu w środowisku religioznawców popularna była teoria mówiąca o tym, że każda religia wyłoniła się z jakiegoś doświadczenia mistycznego. Ta koncepcja miała jednak swoje wady. Po pierwsze, mistyka była w niej pojmowana bardzo szeroko: jako pewne nieokreślone doświadczenie czegoś nadzwyczajnego. Po drugie, współczesna antropologia religii, zwłaszcza prace Rene Girarda, pokazały, że wiele tzw. religii pierwotnych powstało w wyniku jakiegoś aktu przemocy. Girard wyjaśnia ten mechanizm; w czasie niepokojów w danej wspólnocie jej członkowie skupiali się przeciw jednemu człowiekowi, zabijali go i przekonywali się o tym, że to ich pojednało. Przemoc stawała się źródłem czegoś pozytywnego. Dlatego pojawiała się wśród nich skłonność, by tego zmarłego ubóstwiać. Nie było to z pewnością doświadczenie mistyczne.

Inaczej jest w wypadku tzw. wielkich religii świata, do których zalicza się m.in. hinduizm, buddyzm, judaizm i chrześcijaństwo. U ich początku mamy z pewnością do czynienia z doświadczeniem mistycznym. Musi być w nich jakaś Boża iskra, w przeciwnym razie te religie nie przetrwałyby tylu wieków i nie zdziałały tyle dobrego. Oczywiście buddyści, podobnie jak hinduiści, inaczej opisują swoje doświadczenie. Może nie było ono aż tak głębokie, jak doświadczenie Boga osobowego opisane w Biblii, ale jest w nim element przeżycia spotkania z inną rzeczywistością - głębszą, sięgającą poza ten świat.

Ze wspomnianą teorią religioznawców polemizował jeszcze w latach 60. XX w. młody Joseph Ratzinger. Tyle, że posługiwał się zupełnie innymi argumentami. W swojej publikacji z tego okresu mocno - moim zdaniem za mocno - przeciwstawiał religie mistyki (np. hinduizm, buddyzm) religiom Objawienia (judaizm i chrześcijaństwo).

Ciekawe przeciwstawienie. Wynika z niego, że Ratzinger chyba niezbyt wysoko ceni sobie mistykę?

Trzeba najpierw przypomnieć, że chodzi o wypowiedź "wczesnego" Ratzingera, choć mimo wszystko ciągle przezeń przedrukowywaną... W swoisty sposób rozumie tu mistykę; widzi w niej głównie "bezkształtne" przeżycie. Uważa, że w religii mistycznej człowiek jest całkowicie bierny, musi po prostu poddać się doświadczeniu Boga - zanurzeniu w Niego, także jakby biernego. Nie ma tam działania Boga, jest tylko wysiłek człowieka, choć kończący się pasywnie. W religiach monoteistycznych, jego zdaniem, jest inaczej, jako przykład podaje Abrahama, który doświadczając działania Boga sam był przez cały czas postacią czynną, dlatego - o dziwo! - według Ratzingera Abraham nie mógł być mistykiem. Trudno się z tym zgodzić. Zupełnie inaczej postrzegał tę postać Jan Paweł II: życie Abrahama było dla niego przykładem głębokiego i mocnego mistycznego doświadczenia nocy wiary, o którym tyle pisze św. Jan od Krzyża.

Trudno też przyjąć koncepcję przeciwstawienia religii mistycznych i monoteistycznych. Zresztą sam Ratzinger w późniejszych tekstach próbował tę tezę trochę łagodzić. Przeciwko niej przemawia chociażby to, że "założyciele" wielkich religii, nie tylko chrześcijaństwa i judaizmu, ale także buddyzmu zawsze mieli za sobą jakieś doświadczenie mistyczne.

Równie łatwe do podważenia jest stwierdzenie, że mistyk "zanurza się w Bogu" tylko dzięki własnemu wysiłkowi. Każde spotkanie z Bogiem - który jest również obecny w bud-dyzmie czy hinduizmie - jest jednak darem. Człowiek może oczywiście medytować, wykonywać ascetyczne ćwiczenia, ale tego rodzaju aktywność może go jedynie otworzyć na coś więcej, a to "coś więcej" nie jest już działaniem człowieka, lecz łaską. To trochę jak ze snem: kto bardzo stara się zasnąć, ten nie zaśnie. Musi się poddać a wtedy sen przyjdzie.

Czy można w ogóle powiedzieć, że jedne religie są bardziej mistyczne od innych?

Ale co Pani ma na myśli, mówiąc "mistyczne"? Terminy "mistyka" czy "doświadczenie mistyczne" mogą być bardzo różnie rozumiane. Z tego, o czym przed chwilą mówiliśmy, jasno przecież wynika, że określona wizja doświadczenia mistycznego mocno wpływa na postrzeganie jego miejsca i roli w religii.
 
Zobacz także
o. Marie Jacques de Belsunce
o. Marie Jacques de Belsunce należy do Wspólnoty św. Jana Apostoła z Francji.
 
o. Jacek Prusak SJ
Psycholodzy wciąż spierają się o to, do jakiego stopnia kształtuje nas przeszłość, ale wszyscy zgadzają się, że nie można zrozumieć człowieka i jego zachowań w oderwaniu od jego historii. Wydaje nam się często, że zerwaliśmy z naszą przeszłością, ale życie pokazuje – nie tylko w gabinecie psychoterapeuty – że przeszłość wcale nie zerwała z nami...
 
o. Paweł Teperski OFMCap
Jest rok 1209. Do papieża Innocentego III, wówczas najpotężniejszego człowieka w Europie, przychodzi wraz z jedenastoma pierwszymi braćmi ubogi Franciszek, odziany w łachmany, aby prosić go o pozwolenie na życie zgodne w Ewangelią "w całkowitej prostocie". Pewien stary kronikarz, opisując ich pierwsze spotkanie, wkłada w usta papieża słowa: "Bracie, idź do świń, do których macie więcej podobieństwa, niż do ludzi...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS