logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marta Wielek
Jest jeszcze Tajemnica, której nie odkryliśmy
List
 


A jak Ojciec rozumie doświadczenie mistyczne, co jest jego istotą?

Moim zdaniem ma ono bardzo wiele wspólnego ze śmiercią (jak to pokazuje powyższy przykład Ukrzyżowanego!), jest przeżyciem śmierci za życia. Zwracają na to uwagę i mistycy chrześcijańscy, i religie Wschodu. Mistyk nie umiera dosłownie, ale coś w nim jednak obumiera, coś się oczyszcza. Aby miłość, która została złożona w nas na początku stworzenia, mogła być , musi w człowieku obumrzeć to, co wiąże się z egoizmem, z nieuporządkowaniem, z grzesznym przywiązaniem.

Istotą doświadczenia mistycznego jest tak naprawdę miłość, i to miłość agape. Trzeba ją rozumieć nie jako przeciwstawną erosowi, ale jako dopełniającą go. Bardzo pięknie napisał o tym w swojej pierwszej encyklice Benedykt XVI. Eros to tęsknota za Bogiem, poczucie, że On jest gdzieś daleko, a ja muszę dopiero do Niego dążyć. Agape to miłość Boża, którą jesteśmy obdarzeni od samego początku i która uprzedza każdą naszą miłość. Dlatego misterium Chrystusa i mistyka sprowadzają się ostatecznie do jednego - do tej najgłębszej miłości.

Czy możliwa jest mistyka bez religii?

To poniekąd fenomen naszych czasów. Ludzie znają różne religie, porównują je, biorą sobie z różnych tradycji to, co im najbardziej odpowiada. Szukają Boga trochę na własną rękę. To niebezpieczne, ale nie oznacza, że nie spotkają Boga; mogą jednak po drodze przeżyć wiele rozczarowań.

A na odwrót? Czy istnieje religia bez mistyki?

Religia pozbawiona aspektu mistycznego sprowadza się do narzucania komuś swoich przekonań, swojej woli, czyli w gruncie rzeczy do przemocy. Moim zdaniem bez mistyki, czyli bez miłości, religia nie jest prawdziwa.

Nietrudno jednak zaobserwować, nawet wśród tych wielkich religii, że z czasem doświadczenie, które zapoczątkowało jakieś wierzenie, w codziennym życiu wyznawców zaczyna odgrywać mniejszą rolę niż późniejsza "nadbudowa": doktryna, przepisy, zalecenia...

Religia zawsze oznacza pewne więzi społeczne, które też są ważne. To jest niejako jej ludzka strona. Kiedy jednak ten ludzki aspekt dominuje, łatwo zapomnieć o tym, co rzeczywiście jest istotne. Ludzie są wtedy często religijni w takim przyziemnym, praktycznym - trzymają się przepisów, tradycji, ale nie szukają kontaktu z Bogiem.

Można się jakoś przed tym uchronić?

Tak. Trzeba prowadzić życie duchowe. Człowiek jest istotą społeczną, fizyczną, ale jest też istotą duchową - duchem wcielonym. Jest obecny w tym świecie, a zarazem doświadcza rzeczywistości, która jest poza tym światem.

Stąd zresztą bierze się niewyrażalność doświadczenia mistycznego, nad którą ubolewają wszyscy mistycy. Zwraca na to uwagę również św. Paweł, gdy opisuje swoją ekstazę. Nie wie nawet, czy to, co przeżył, było w ciele, czy poza nim. Wyznaje, że usłyszał słowa, które nie dadzą się wypowiedzieć. Używa określenia: "słowa niewysłowione" (2 Kor 12,2-4). Nie jest więc tak, że on je pamięta, ale nie chce ich nikomu zdradzić - słowa te są zupełnie niewyrażalne. Logos wyraża się w ciele tylko częściowo, nawet w Jezusie historycznym. Pełnia poznania Objawienia wymaga ciała mistycznego, czyli Kościoła - wspólnoty, która tym ciałem się staje.

o. Jacek Bolewski SJ, profesor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, zajmuje się teologią dogmatyczną, zagadnieniami związanymi z duchowością i mistyką; autor m.in. Daleki Wschód na Zachodzie, Kraków 2006
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
o. Albert Wach OCD
Odpowiedź na powyższe pytanie teoretycznie jest prosta. Przynajmniej z chrześcijańskiego punktu widzenia. Słowa Jezusa, "bądźcie miłosierni", są przykazaniem miłości. Nie są jakąś ogólną zachętą albo radą tylko. Są jasnym nakazem. I to boskim! A zatem absolutnym. Nie zostawiają więc cienia wątpliwości: zawsze mam być miłosierny!...
 
Kamila Rybarczyk
Każdy z nas jest inny – ma swój temperament, charakter, różni się wychowaniem czy wykształceniem i posiada jedyną, niepowtarzalną historię życia. Nawet bliźniacy, choć zewnętrznie mogą być do siebie podobni, nie mają takich samych wnętrz. Lecz wszystkich nas łączy jedno: jesteśmy dziećmi tego samego Ojca – Boga...
 
Aleksandra Wojtyna
Zapewne każdy z nas nie raz i nie dwa marzył, aby choć na chwilę oderwać się od tej szarej rzeczywistości i móc wzlecieć ponad wszystkie problemy i troski, które każdego dnia w mniejszy czy większy sposób życie nam uprzykrzają. Marzenie to jeszcze bliższym staje się kompanem, gdy spojrzymy na kartki kalendarza...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS