logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Valery Ogorodnik
Jesteśmy jak koń trojański
Ruah
 


Czy mógłbyś coś więcej powiedzieć o Waszych tekstach? O czym śpiewacie?
 
Nasze utwory są oparte w większości na poezji ukraińskiej. Mamy teksty Tarasa Szewczenko a reszta jest twórczością Romana i moją własną. To jest pewne wyzwanie. Wszystkie teksty posiadają duchowy przekaz. Chcemy powiedzieć ludziom o Bogu, żeby mogli przyjąć Go do serca.
 
Czy na Ukrainie ludzie chcą słuchać takiej muzyki, która mówi o Bogu?
 
Muzyka jest uniwersalnym środkiem docierania do serc ludzkich. My staramy się tak połączyć teksty i muzykę, by to przemawiało do ludzi. Czasem gramy nawet w nocnych klubach i jest wiele osób, które czują się dotknięte energią i przekazem naszej muzyki. Kiedy śpiewamy w Polsce, wiemy, że wiele z naszych tekstów jest zrozumiałych, bo jest wiele podobnych fraz w języku ukraińskim i polskim.
 
Jesteście bardziej popularni na chrześcijańskich czy na świeckich festiwalach?
 
Raczej na tych drugich. Gramy wszędzie: w klubach, na wielkich festiwalach i na kameralnych koncertach. Nigdy nie mówimy, że jesteśmy grupą chrześcijańską, ale że jesteśmy zespołem Voanerges, który reprezentuje tradycję kulturową, duchową, historyczną naszego kraju. To, co kryje się w środku, jest do odkrycia. Jesteśmy jak koń trojański...
 
Czy istnieje coś takiego jak scena chrześcijańska na Ukrainie?
 
U nas odbywa się wiele różnych festiwali, chrześcijańskie też, ale typowo chrześcijańskich imprez muzycznych nie jest wiele. Znamy kilka zespołów chrześcijańskich, np. Holy Blood, mamy też dobre stosunki z innymi grupami niechrześcijańskimi, np. Gajdamaki.
 
Kiedy graliście koncert, z całych Was emanowała ogromna radość i energia. Widać, że ta muzyka Was porywa. Możesz dać radę młodym zespołom skąd brać taką pasję grania, nawet po wielu, wielu koncertach?
 
Moja rada jest taka, że trzeba po prostu lubić to co się robi, co się gra. Trzeba być chyba takim trochę zwariowanym na punkcie muzyki i najważniejsze, żeby ona płynęła z Twojego wnętrza, z serca. Ona musi być częścią Ciebie.
 
Czy mógłbyś powiedzieć o muzyce i zespołach, które lubicie?
 
Słuchamy fusion, jazz-rock, muzyki klasycznej, rocka. Dokładniej Papa Roach, P.O.D, Extreme, Robert Plant & Jimmy Page, Pat Metheny, Michael Stern, z klasyków: Bach, Hendel, z ukraińskiej muzyki ludowej między innymi: Gajdamaki, Dacha bracha.
 
Zapraszamy na stronę zespołu: www.voanerges.com
 
rozmawiały Urszula Jagiełło i Jan Trębacz
fot. Marcin Jakimowicz
 
Zobacz także
Patryk Lubryczyński

Lubię w nim to, że był człowiekiem z krwi i kości. Podobno w gniewie uderzył w twarz Ariusza podczas soboru w Nicei w 325 r. To jasne, że pięść to najgłupszy argument w sporze o objawioną Prawdę, ale z całą pewnością nie ma tu cienia świętoszkowatej letniości. Najsilniej jednak na moją wyobraźnię działa legenda o trzech złotych kulach. To jest dokładnie to, co św. Jan Paweł II nazywał wyobraźnią miłosierdzia. Św. Mikołaj, zanim został biskupem, był zamożnym młodzieńcem z Miry...

 

W otoczeniu św. Mikołaja cuda to codzienność... - mówi dr Dariusz Karłowicz, prezes Fundacji Świętego Mikołaja, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim.

 
Patryk Lubryczyński

Raną najboleśniejszą zadaną człowiekowi jest być pozbawionym miłości innych osób. Bywa, że ktoś poczuje się odrzucony przez swoich rodziców. Matka powiedziała mu, że nie powinien się narodzić. Innym razem jakaś kobieta odczuwa, że jej siostra jest faworyzowana; albo mężczyzna dostrzega, że nie jest traktowany poważnie, że się go otacza nadmierną opiekuńczością. Te i podobne zranienia uaktywniają się w świadomości człowieka w sytuacjach kryzysowych jego życia. Jest wtedy ważne, żeby świadomie wyjść im naprzeciw i stanąć z nimi przed Bogiem.

 

Z ojcem Anselmem Grünem OSB, pisarzem i rekolekcjonistą, rozmawia Krzysztof Wons SDS

 
Sławomir Rusin

Kicz jest kłamstwem bardzo silnie powiązanym z lenistwem duchowym, daje nam „gotowce” zawierające fałszywe poczucie bezpieczeństwa w odniesieniu do religii czy miłości. Ale są to tylko pozory bezpieczeństwa. Najlepszą postawą przełamującą kicz jest przekraczanie lenistwa - życie twórcze, otwarte, jak mówi Ewangelia: „życie owocne”, bo kicz to usychanie, które zmienia ludzi w suche badyle.

 

Z o. Janem Andrzejem Kłoczowskim OP, dominikaninem, filozofem religii rozmawia Sławomir Rusin

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS