logo
Niedziela, 09 listopada 2025 r.
imieniny:
Anatolii, Gracji, Teodora, Jana, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dariusz Pielak SVD
Jezus nie krytykuje bogacza za to, że dobrze mu się wiedzie... Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Mateusz.pl
 


Komentarz do pierwszego czytania

 

Prorok Amos pojawia się w czasach wielkiej prosperity w Izraelu. Dobrobyt, w jakim pławiły się wówczas elity narodu wybranego, jest doskonale zobrazowany w dzisiejszym krótkim tekście: uczty, wspaniałe jedzenie, doskonałe wina, wykwintne perfumy, muzyka i wytworne meble - to obraz życia ludzi współczesnych Amosowi bogaczy. Nic nie zapowiadało klęski, która nastąpi za kilka dziesiątków lat. Bo jak w atmosferze sukcesu gospodarczego wierzyć w rychłą perspektywę wojny, zniszczeń, nędzy, niewoli, śmierci? Takie przesłanie kłóci się przecież z doświadczeniem codziennego życia. Nie dziwi zatem, że kapłan Amazjasz skierował do proroka następujące słowa: „Uciekaj sobie do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj” (Am 7, 12-13). Tyle tylko, że uciszanie proroka nic nie daje. Rzeczywistości nie da się zaczarować, ona nie poddaje się naszej woli. W końcu przychodzą skutki nierozsądnych decyzji i złego stylu życia.


Podobnie było w Polsce. Piotr Skarga SJ głosił „Kazania sejmowe” w epoce prosperity i dopiero w perspektywie zaborów okazało się, że były one prorocze. Postarajmy się i dziś odnaleźć prorockie słowa i nie dajmy się zwieźć czarowi doczesności.

 

Komentarz do psalmu

 

Ludzie ubodzy zajmują w Sercu Bożym miejsce uprzywilejowane. Nigdy nie wolno nam o tym zapominać. Są oni nie tylko ważni dla Boga, ale Syn Boży na ziemi wybrał dla siebie prosty obraz życia, jak o tym mówi św. Paweł: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2Kor 8, 9). Jak widzimy z tego tekstu, „ubóstwo” Boga nie należy do jego istoty, ale jest jego opcją. Dlatego też ludzie nie powinni popełniać błędu złej oceny sytuacji. Ubodzy nie są bezbronni i nie można ich wykorzystywać bezkarnie. Mają oni swojego Obrońcę, który „za dobre wynagradza, a za złe karze”. On „ochrania sierotę i wdowę”, „chlebem karmi głodnych” i „wypuszcza na wolność uwięzionych”. Jednak w stosunku do ludzi, którzy żerują na cudzej biedzie, potrafi być wymagający i sprawiedliwy. Dlatego „występnych kieruje na bezdroża”, gdzie czeka ich niełatwy los.


Niech zatem ten pełen radości i ufności psalm pomaga nam znaleźć właściwe wartości w życiu i cieszyć się nimi, bo pozwalają one odnaleźć Boga tam, gdzie On pragnie być odnaleziony.

 

Komentarz do drugiego czytania

 

Św. Paweł kończy zazwyczaj swoje listy ostatnimi wezwaniami do gorliwości w wierze i pozdrowieniami. Nie inaczej jest i w przypadku dzisiejszego czytania. Jednakże słowa Apostoła Narodów wyrażają równocześnie niezwykle głębokie i piękne prawdy teologiczne. Warto zatrzymać się nieco nad określeniami Boga, które zostały tu użyte. Apostoł Paweł mówi o Bogu, jako o tym, który „ożywia wszystko”. Bóg to „jedyny mający nieśmiertelność” i „zamieszkuje światłość niedostępną”. A jednocześnie, „nikt z ludzi (Go) nie widział, ani nie może zobaczyć”. A zatem święty Paweł stawia nas w obliczu nieodgadnionej i ogromnej w swej głębi tajemnicy Boga. Zadaniem człowieka wierzącego jest wchodzenie w tę tajemnicę. Wydaje się bowiem, że nasza współczesna kultura jak gdyby „oswoiła” Boga. Umieszczamy Jego wizerunki w postaci czcigodnego starca, dyskutujemy niekiedy o jego istnieniu czy nieistnieniu. Wydaje nam się kimś niezwykle powszednim i zwyczajnym. A przecież tak nie jest. Bóg jest inny! Znajduje się poza zasięgiem naszych zmysłów. On wymyka się naszym schematom myślowym i ideologicznym walkom. O Jego tajemnicę ocieramy się w chwilach głębokiej modlitwy. Oby nie zabrakło jej w naszym życiu, bo żeby o Bogu cokolwiek właściwego powiedzieć, to najpierw trzeba otworzyć się na głębię Jego tajemnicy.

 

Komentarz do Ewangelii

 

Dzisiejsza przypowieść zmusza nas do zastanowienia się nad naszą hierarchią wartości. Za czasów komunizmu popularne było hasło: „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”. Wydaje się, że ten ideał realizuje się na naszych oczach. Powoli stajemy się „społeczeństwem dobrobytu”. Z tym większą uwagą powinniśmy wsłuchać się w słowa dzisiejszej Ewangelii. Sukces ekonomiczny oczywiście cieszy, ale warto zadać sobie dwa pytania: czy nie dokonuje się on za cenę niesprawiedliwości i wykorzystywania innych, oraz czy nie zamyka on naszych serc na solidarność z potrzebującymi. Pan Jezus nie krytykuje bogacza za to, że dobrze mu się wiedzie, ale za to, że nie dostrzega potrzeb innych ludzi. Bo nasza sytuacja ekonomiczna nie jest naszą wyłączną zasługą. Zdrowie, zdolności, bieżąca koniunktura – na to wszystko mamy jedynie umiarkowany wpływ. Dlatego dobra, którymi dysponujemy, powinniśmy w znacznej mierze postrzegać jako dar, a nie wyłączną własność. Dlatego niech ten dar będzie dla nas bardziej środkiem do zdobycia wiecznej radości, a nie wiecznej zgryzoty, jak to miało miejsce w przypadku antybohatera dzisiejszej przypowieści.

 

Dariusz Pielak SVD
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl