logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Jacek Wawrzyniak SDS
Język między sacrum a profanum
materiał własny
 


Jakim językiem mówić na ambonie? Językiem tzw. religijnym, czy językiem potocznym? Czy należy posługiwać się terminami teologicznymi, biblijnymi? Czy może stosować pojęcia z języka potocznego dla lepszego zobrazowania i zrozumienia przez słuchacza prawd wiary?
 
Język religijny to nie jakiś wewnątrzkościelny, hermetyczny język, zastrzeżony dla Kościoła, przez niego jedynie zrozumiany. Ale jest to „język, którym posługuje się człowiek w sytuacji religijnej”(*1). Język ten, nazywany językiem sacrum, rozumieć będziemy w znaczeniu węższym, czyli obejmującym modlitwy liturgiczne i prywatne, listy pasterskie, kazania, katechezę, środki społecznego przekazu, a także sprawy związane z życiem religijnym wspólnoty(2).
 
W przeciwieństwie do języka religijnego, który jest środkiem komunikowania się w życiu religijnym, język potoczny stanowi środek komunikowania się w życiu codziennym, towarzyskim i innym. W ostatnich latach zauważamy narastający konflikt pomiędzy potocznym językiem świeckim, a językiem religijnym. Konflikt ten wypływa niewątpliwie z faktu, że każdy dyskurs religijny dotyka obszaru transcendencji, rzeczywistości Boga, czyli tego wszystkiego co wykracza poza obszar bezpośrednich możliwości poznawczych człowieka. Jednak nie przestaje on być nadal językiem ludzkim. Język więc religijny stoi pomiędzy koniecznością dochowania wierności treści przekazu, a jednoczenie koniecznością komunikatywności i spontaniczności. W tym momencie może nastąpić z jednej strony skostnienie rytualizacją, a z drugiej strony desakralizacja. Zatem osoba posługująca się językiem religijnym powinna posiadać umiejętność wyboru odpowiedniego języka, aby uniknąć wspomnianych wyżej skrajności.
 
Należy także zauważyć, że ludzie w dzisiejszych czasach coraz mniej używają terminologii religijnej, a co za tym idzie nie kojarzą religijnego pochodzenia wielu zwrotów, jak np. umyć ręce, słup soli. Innym problemem coraz częściej zauważanym jest desakralizowanie się terminów religijnych i fakt funkcjonowania ich bez jakichkolwiek konotacji religijnych. Dotyczy najczęściej istotnych terminów religijnych. Przykładowo: Odkupiciel – to człowiek, który odkupuje coś, cinkciarz; Dobra Nowina – to popijawa, wypłata; niebo – to pogoda, chmury, gwiazdy i słońce, sklepienie niebieskie; odpust – to wesoła zabawa(3). Zjawisko to prowadzi do zubożenia i spłycenia samego języka oraz do desakralizacji sfery życia religijnego. Przepowiadający jest więc zmuszony do tego, aby znaleźć odpowiedni wzorzec, który sprostałby potrzebie wyrażenia sacrum, równocześnie zachowując wszelkie cechy komunikatywności, spontaniczności i poszanowani tradycji.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Agata Rusak

Każdy z nas się boi. Od dzieciństwa przeżywamy lęk i całe życie oczekujemy, że on kiedyś się skończy. Najpierw liczymy, że rodzice będą nas bronili przed ogromnymi ciemnościami czy potworami ze snów, później uczymy się sami stawiać im czoło.

 
Agata Rusak
W jaki sposób może się urzeczywistnić współodpowiedzialność świeckich w Kościele i parafii?
 
Grzegorz Bernard Błoch OFM
Wokół żłóbka z Synem Bożym odgrywa się ciągle dramat, który trwa od czasów proroków i w który jakoś uwikłani jesteśmy i my żyjący współcześnie. Nie chodzi tu bowiem o jakieś przyznawanie się tylko do wiary w Boga-Człowieka i Jego Kościół, ale o coś bardziej podstawowego: o życie z Bogiem lub bez Niego...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS