Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami.
Słuchając dzisiejszego fragmentu Ewangelii wg św Jana może pojawiać się w nas zdziwienie, że słowa Jezusa wypowiedziane do apostołów w tak dramatycznym momencie są bardzo proste, pozbawione wzniosłości. Jednak gdy zastanowimy się głębiej, to one wyczerpują temat całkowicie. Starotestamentalne przykazanie miłości Boga i bliźniego Jezus w całości podtrzymuje. Dodaje jednak do niego całą istotę swojego człowieczeństwa. Zaprasza nas do tego, abyśmy kochali się nawzajem nie w sposób dowolny, lecz uściśla...
Szczęśliwe dzieci szczęśliwych rodziców kochają ojca i matkę także po założeniu własnej rodziny, ale wiedzą, że mogą osobiście opiekować się rodzicami czy teściami na tyle, na ile można to odpowiedzialnie pogodzić z troską o własną rodzinę. Nikt nie jest zobowiązany do tego, by pomagać rodzicom kosztem małżonka i dzieci.
Maj nazywany jest najpiękniejszym miesiącem roku. Każdego dnia w wielu miejscach wierni gromadzą się w kościołach, przy przydrożnych kapliczkach i w domach, aby śpiewem chwalić Maryję. Z nadejściem miesiąca maja, który pobożność wiernych już od dawna poświęciła Maryi Bogurodzicy, a duch Nasz przepełnia się radością, dostrzegamy wzruszające widowisko wiary i miłości...
Na co dzień oddziałujemy na siebie wzajemnie nie tylko wyglądem i tym, co robimy, ale przede wszystkim tym, co do siebie mówimy. Niektóre słowa wypowiedziane do nas w dzieciństwie dźwięczą nam w uszach do dziś. Jeśli są dobre, wywołują pozytywne emocje; negatywne zaś rodzą smutek, przygnębienie, a niekiedy definiują nasze życie jak zaklęcia. Wiele słów, które dochodzą do nas, również ze świata mediów i polityki, sprawia, że jako społeczeństwo, w sposób nieświadomy, odbieramy i żyjemy w niekończącej się negatywnej aurze - kłótniach, sporach, hejcie i zemście. Nic dziwnego, że wiele osób popada w depresję i żyje w stresie.
W pewnym momencie naszego zaangażowania w Kościele lub we wspólnocie, dochodzimy do takiego momentu, że mamy swoich znajomych, przyjaciół, grono bliskich nam ludzi, z którymi czujemy się dobrze. Ale rozwój każdej wspólnoty zależy od tego, czy potrafimy „czynić uczniów”, czyli zostawiać znajomych, aby pójść do nowych i ich formować. Taki był styl działania św. Pawła. Na początku Paweł był uczniem Barnaby i z nim ewangelizował. Barnaba zaufał Pawłowi i sam wprowadził go w ewangelizację, był dla niego mentorem. Natomiast potem zaistniał między nimi spór, z którego… wynikło większe dobro.
Podróże to nie tylko sposób na odkrywanie świata, ale i okazja do duchowego rozwoju, zwłaszcza gdy są to wyjazdy o charakterze pielgrzymkowym. Biuro pielgrzymkowe odgrywa ważną rolę w organizacji takich wyjazdów, zapewniając uczestnikom nie tylko komfort podróży, lecz także głębokie przeżycia duchowe. Współcześnie, gdy coraz więcej osób poszukuje wyjazdów łączących wypoczynek z refleksją, wycieczki za granicę o charakterze religijnym zyskują coraz większą popularność.
[artykuł sponsorowany]
Od czasu, kiedy Sobór Watykański II wezwał Kościół do „badania znaków czasu i wyjaśniania ich w świetle Ewangelii”, termin „znaki czasu” zadomowił się w katolickiej nauce społecznej i w katolickiej refleksji pastoralnej. Czym są owe znaki czasu i jak je rozpoznawać? Czym się różni to rozpoznawanie od zwykłego czytania porannej gazety i przeżywania na tym tle różnych emocji?
Jezus daje nam niezwykłe obietnice. To wszystko jest piękne, uspokajające, pełne optymizmu. I często tak dalece ulegamy tym pomyślnym wiadomościom, że zapominamy o jednym, jedynym warunku, by to szczęście stało się naszym udziałem. Przedstawia go Chrystus w pierwszym zdaniu dzisiejszej perykopy: Moje owce słuchają mego głosu, a dalej: Idą one za Mną. I tu rodzą się podstawowe pytania: Czy jestem z owczarni Jezusa? I nie chodzi tylko o formalną przynależność. O tym czy jestem spośród owiec Pana, decyduje moja postawa zasłuchania
Kardynał Robert Francis Prevost wybrany 267. sukcesorem św. Piotra i biskupem Rzymu. To pierwszy augustianin w historii istniejącego od 1256 r. zakonu, który został papieżem. Jego wybór to zaskoczenie dla całego świata, natomiast wielka radość dla Kościoła i rodziny zakonu augustiańskiego. Sensacja jest tym większa, że arcybiskup Prevost został kreowany kardynałem zaledwie dwa lata temu. To zarazem pierwszy od 130 lat mnich augustiański, który wszedł na konklawe z aktywnym głosem.
W XIX w. Ars było małą miejscowością, liczącą zaledwie 230 mieszkańców. Do znajdują¬cego się na obrzeżach małego kościółka przychodziło kilka osób, dlatego nie było tam nawet parafii. Młody kapłan Jan został tam mianowany proboszczem po trzech latach spędzonych w oddalonym ok. 30 km Ecully. Zapewne nie spodziewał się, że w tym miejscu spędzi 41 lat swojego życia.
___________________