Wydawca: eSPe Rok wydania: Kraków 2005 ISBN: 83-89645-58-0 Format: 125 x 190 Stron: 220 Rodzaj okładki: Miękka |
Formacja w sferze seksualnej
Dojrzała postawa kapłana wobec seksualności
Kapłan dojrzały w sferze seksualnej to, po pierwsze, ktoś, kto dysponuje wyżej przedstawioną wiedzą na temat seksualności i kto rozumie powiązania tej sfery z pozostałymi wymiarami człowieczeństwa, a także z całą sytuacją egzystencjalną człowieka. Ignorancja w tych sprawach prowadzi do naiwności i lekkomyślności, do popadania w lęki i kompleksy albo do zachowań błędnych i gorszących.
Po drugie, kapłan dojrzały w sferze seksualnej to ktoś, kto osiągnął równowagę emocjonalną. Niedojrzałość w tym względzie prowadzi do izolacji, poczucia osamotnienia i rozgoryczenia, a to grozi popadaniem w trudności natury seksualnej. Druga skrajność to niezdrowa zależność od innych osób i nawiązywanie kontaktu głównie po to, by zaspokoić własne, niedojrzałe potrzeby uczuciowe.
Po trzecie, zachowanie czystości i odpowiedzialności w sferze seksualnej wymaga od kapłana kierowania się ewangeliczną filozofią życia. Oznacza to, że ksiądz nie szuka chwilowej przyjemności i że nie koncentruje się na samym sobie: na swoich odczuciach czy potrzebach fizycznych bądź emocjonalnych. Kieruje się on natomiast miłością i odpowiedzialnością i z tego względu stawia sobie stanowcze wymagania. Wymaga od samego siebie panowania nad swoją cielesnością, seksualnością i emocjonalnością. Szuka bowiem – i znajduje – obiecaną przez Chrystusa radość, która jest owocem miłości i świętości.
W konsekwencji dojrzały ksiądz potrafi zintegrować swoją seksualność ze swoją posługą kapłańską w całym bogactwie człowieczeństwa. Jeśli ktoś spełnia funkcje kapłańskie, ale nie traktuje kapłaństwa jako powołania i całościowego sposobu istnienia, to sfera seksualna będzie go niepokoić. Będzie przez niego odczuwana jako coś, co trzeba zagłuszyć, albo przeciwnie: jako coś tak atrakcyjnego, że nie sposób nad tym zapanować. Integrację seksualną może osiągnąć tylko ten kapłan, dla którego najważniejsza jest miłość do Boga i do człowieka. Tylko wtedy może on trwać w czystości ciała i serca. Tylko wtedy też może on w pełni akceptować celibat jako przejaw bycia dla innych na wzór Chrystusa – czystego i posłusznego Ojcu. Poza miłością zachowanie czystości seksualnej nie jest ani zrozumiałe, ani możliwe.
Podstawą czystości kapłana jest jego miłość do Boga i wierność wobec Boga. Właśnie dlatego najpewniejszą ochroną czystości w sferze seksualnej jest codzienna żarliwa modlitwa połączona z rachunkiem sumienia, częsta adoracja Najświętszego Sakramentu, a także duchowe i emocjonalne karmienie się obecnością Chrystusa w sakramencie Eucharystii oraz w sakramencie pokuty i pojednania. Tylko żyjąc w obecności Boga, który jest miłością, można dorastać do tej radości życia i do tej autonomii emocjonalnej, która jest konieczna, by w odpowiedzialny i pogodny sposób kierować własną seksualnością. Dojrzały kapłan w inny niż małżonkowie – gdyż w pozbawiony wymiaru seksualnego – sposób wyraża Bożą miłość do człowieka. Mimo to nie lęka się swojego ciała, swojej płciowości ani swoich emocji. Wszystkie te sfery włącza bowiem do świadczenia o Bogu i Jego miłości z entuzjazmem, zapałem, radością i serdecznością. W kontakcie z ludźmi nie jest ani dwuznaczny w swym zachowaniu, ani zimny i emocjonalnie zdystansowany.
Taki kapłan doświadcza radości i wzruszenia, gdy spotyka innych ludzi. Kontakt z innymi przeżywa zatem podobnie, jak kochający małżonek czy rodzic, który doznaje głębokiej radości, gdy spotyka swoich bliskich. Dojrzały ksiądz cieszy się z cieszącymi i płacze z płaczącymi. Jego miłość przejawia się w fizycznej obecności przy drugim człowieku, w ofiarnej pracowitości, w czystej czułości oraz w cierpliwej życzliwości.
Szczególnie ważnym sprawdzianem dojrzałości kapłana jest jego postawa wobec kobiet. Dojrzały ksiądz nie odnosi się do kobiet ani z lękiem, ani z lekceważeniem. Z drugiej strony nie dopuszcza do spoufalenia ani do dwuznacznych rozmów czy zachowań. Jego więzi z kobietami są przejrzyste i czytelne, zakorzenione w więzi obu stron z Bogiem. Obowiązuje tu zasada, że dopóki moja więź z Bogiem jest silniejsza niż moja więź z innymi ludźmi, dopóty moje więzi międzyludzkie mogą być odpowiedzialne i czyste. Dojrzały ksiądz jest wdzięczny Bogu i kobietom za ich kobiecy geniusz. Potrafi z nimi harmonijnie współpracować i udzielać im duchowego wsparcia. Pomaga każdej spotkanej kobiecie, by stawała się drugą Maryją, a zatem kimś, kto karmi siebie i innych ludzi obecnością i miłością Chrystusa. Odpowiedzialny ksiądz odnosi się do kobiet z takim szacunkiem i taktem, z jakim dojrzały człowiek odnosi się do swojej matki, siostry, żony czy córki.
Istotnym znakiem dojrzałości kapłana jest jego pokora i czujność oraz stanowczość i dyscyplina w sferze seksualnej. Dojrzały kapłan zdaje sobie sprawę z tego, że czujność jest konieczna nie tylko ze względu na siłę popędów i uczuć, ale także ze względu na niedojrzałe zachowania innych ludzi, a także ze względu na negatywne naciski dominującej kultury. Wie, że czujność i dyscyplina są konieczne w całym życiu kapłańskim. W okresie młodości potrzeba czujności wiąże się z naturalną tęsknotą za intymnością małżeńską oraz za pragnieniem radości rodzicielskiej. W okresie późniejszym aż do śmierci – potrzeba czujności wynika z równie naturalnej tęsknoty za wyjątkową więzią z kimś szczególnie cenionym i kochanym.
Ksiądz, który osiągnął opisaną wyżej dojrzałość, zachowuje czystość w swoich zachowaniach i w swoim sercu. W konsekwencji może być postrzegany przez świeckich tak, jak to opisuje jedenastoletnia dziewczynka w swoim pamiętniku:
Mój braciszek spytał: "A kto to jest ksiądz?". "To jest taki przyjaciel, który pomaga ludziom myśleć, kochać i modlić się jak Pan Jezus" – odpowiedział tatuś. "To jest taki drogowskaz, który z nami chodzi" - dodałam. "A dlaczego ksiądz nie ma rodziny?" – pytał dalej Konradek. "Ależ ksiądz ma rodzinę. Każdy z nas jest jego rodziną. Przecież właśnie dlatego, syneczku, mówisz do księdza Marka: 'Wujku'" – tłumaczyła mama. "To w takim razie ksiądz jest taką drugą mamusią!" – stwierdził Konradek. "Nie, jest takim drugim tatusiem!" – stanowczo go poprawiłam. "Moje dzieci, obydwoje macie rację. Dobry ksiądz jest dla ludzi jednocześnie mamą i tatą" – pogodziła nas mama i podniosła słuchawkę, abyśmy mogli zadzwonić do księdza Marka i złożyć mu życzenia z racji rocznicy święceń kapłańskich.
Miłość narzeczeńska, która łączyła inżyniera Piotra Molla i Giannę Beretta, jego późniejszą żonę, zmarłą w wieku 40 lat po tym, jak wybrała życie dziecka, poświęcając swoje, może wskazać przygotowującym się do małżeństwa głębię uczucia, do którego mogą dorastać.