logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Joanna Sopyło
Katolik zmobilizowany
Przewodnik Katolicki
 


Swego czasu media pisały o uruchomieniu wyszukiwarki Catholic Google, która przekierowywała użytkownika na strony o tematyce katolickiej i filtrowała prezentowane wyniki tak, aby nie wskazywały treści bluźnierczych ani pornograficznych. Obecnie można ją znaleźć pod adresem strony Cathoogle.com, można przeszukiwać Biblię i wpisywać zapytanie do wyszukiwarki, która zgodnie z hasłem reklamowym jest "najlepszym rozwiązaniem dla dobrych katolików" na surfowanie po sieci.

Apostołowie XXI wieku

Powyższe przykłady są ciekawym sposobem na efektywne połączenie religii i technologii. Czy jednak nazywanie ich narzędziami ewangelizacyjnymi to dobre określenie? Ks. Jacek Socha, doktor nauk teologicznych i wykładowca w Gdańskim Seminarium Duchownym przyznaje, że jak najbardziej można tak tę sprawę potraktować. - Prowadziłem wspólnotę ewangelizacyjną w Gdańsku i słyszałem opinie studentów, którzy byli otwarci na takie technologię. Podobała im się szczególnie ich przystępność - wspomina. Bardziej sceptycznie, ale nie negatywnie, podchodzi do tematu ks. Jacek Stryczek. - Fragment Biblii przychodzący w postaci wiadomości na komórkę to jedno, ale trzeba go jeszcze przemyśleć, pokontemplować. Takie elementy mogę być wsparciem, ale czy to buduje życie religijne? Jakoś w to nie wierzę - przyznaje krakowski duchowny.

Świeccy katolicy mówią, że z niektórych usług już korzystają, a inne chętnie by poznali, gdyby zaistniała taka możliwość.
- Prawdopodobnie korzystałabym z takich urządzeń, choć nie ze wszystkich. Gdybym znalazła w internecie informację, że mogę na komórkę otrzymywać fragmenty Biblii czy myśli świętych, na pewno skorzystałabym z tego – przyznaje Joanna Mrozik, jedna z koordynatorek akcji "SMS z Nieba". Jej entuzjazm podziela Maciej Dziubecki, należący do wspólnoty Domowego Kościoła, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie. - Z Biblią wgraną na telefon z wyszukiwarką chętnie bym się zapoznał. Czytania mszalne, psalmy, komentarze są już dostępne i korzystam z nich, łącząc się przez telefon z serwisem Mateusz.pl - przyznaje.

Techniczne dewocjonalia

Trudniej jest katolikom duchownym i świeckim zaakceptować to, co tylko powierzchownie łączy się z religią. Pendrive w kształcie Matki Boskiej czy radio imitujące krzyż spotykają się ze zdecydowanym sprzeciwem. Pod informacją o nich, zamieszczoną na ekai.pl, pojawił się komentarz użytkownika podpisującego się "MP, Opole": Telefon z wgraną Biblią rozumiem. Czytania mszalne, psalmy też. Wydaje mi się to ciekawym pomysłem i na pewno pożytecznym. Ale... pendrive w kształcie Matki Bożej??? Radyjko w formie krzyża?! Czy to nie jest przesada? Niektórych rzeczy nie wolno "unowocześniać", goniąc za modą i ciekawostkami. A takie wyczyny z chrześcijańską symboliką, przepraszam, ale wyglądają na świętokradztwo. Jego zdanie podzielają również inni. 

Kilka lat temu, gdy byłem wikarym, postanowiłem na masce i na drzwiach samochodu przykleić sobie bardzo duże nalepki z wizerunkiem Jezusa. Jeździłem z nimi dwa lata, aż w końcu proboszcz zapytał, czy nie mógłbym tego zdjąć. Zdziwiony zapytałem: dlaczego? Odpowiedział, że urażam w ten sposób jego uczucia religijne i że to brak szacunku, bo na ten wizerunek może napadać deszcz, może zachlapać się błotem – wspomina ksiądz Rafał Jaroszewicz, i przyznaje, że teraz nie popełniłby już tego błędu. Podobnie jest z pendrivem, nosi się go w kieszeni czy torbie i nigdy nie wiadomo, co może się z nim stać. – Musimy zachować granicę między tym, co pomocne, a tym co niestosowne. Można zrobić zegar przypominający o Bogu, ale czy musi mieć on kształt krzyża? Lepiej niech subtelnym dodatkiem skłania do refleksji – podsumowuje ks. Jaroszewicz.

Technologie dla innych wyznań

Nie tylko dla katolików tworzone są specjalne urządzenia i oprogramowania. Inne wyznania zarówno chrześcijańskie, jak i te z innych kręgów kulturowych, mają technologie przystosowane do swoich potrzeb.

Koszerne karty telefoniczne

Firma telekomunikacyjna Bezeq wprowadziła w Izraelu koszerne karty telefoniczne. Nie pozwalają one na połączenie się z numerami zakazanymi przez rabinat. Posiadacz takiej karty nie ma dostępu do linii erotycznych, nie może wysłuchać przez telefon wiadomości radiowych uznanych za niemoralne.
Również wygląd zewnętrzny karty ma charakter religijny - widnieją na niej święte miejsca judaizmu, w tym jerozolimska Ściana Płaczu.

Sun Dial dla muzułmanów

Naukowcy z Georgia Institute of Technology opracowali system przypominający muzułmanom o porach odmawiania codziennej modlitwy. Po przeprowadzeniu badań na potencjalnych użytkownikach badacze zrezygnowali z systemu, który po prostu wysyła wiadomość. Zamiast tego na ekranie komórki pojawia się wschodzące słońce i telefon zaczyna dzwonić odpowiednim dźwiękiem.

Halalpal również dla muzułmanów

Wyznawcy Allaha mieszkający w USA dzięki aplikacji Halalpal na iPhone'a nie będą mieli problemu ze znalezieniem restauracji, która serwuje jedzenie zgodne z ich tradycjami. Dzięki wyszukiwarce, która skanuje zasoby internetu, mogą znaleźć odpowiedni lokal w pobliżu miejsca, w którym się znajdują. Aplikacja została stworzona przez 26-letniego muzułmanina Ramiego Dodina, a pierwsza część jej nazwy (Halal) jest określeniem określenie wszystkiego, co jest dozwolone według szariatu. Słowo to jest zazwyczaj znane jako nazwa muzułmańskiej diety.

Buddha Phone

To chyba najbardziej wystawne z "religijnych" urządzeń. Telefon komórkowy kształtem przypominający puderniczkę ma pozłacaną obudowę i kosztuje ponad 100 dol. Zawiera 1,3-megapikselowy aparat, 2-calowy wyświetlacz, radio FM oraz miejsce na dwie karty SIM. Producent nie wspomina jednak, co poza nazwą łączy go z buddystami - niektórzy sugerują, że może po odebraniu połączenia użytkownik przechodzi w stan Nirwany.

Joanna Sopyło

 
 
strona: 1 2