logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok B - 34 niedziela zwykła - Chrystusa Króla

Królestwo, które nie jest z tego świata
Ks. Leszek Skaliński SDS 2006-11-26
Dn 7,13-14; Ap 1,5-8; J 18,33-37
Jezus dzisiaj wobec Piłata wypowiada wielką prawdę o sobie i swoim Królestwie. W rozdziale szóstym, również w Ewangelii św. Jan, po cudownym rozmnożeniu chleba, ludzie chcą Jezusa obwołać królem, ale on rozpoznając ich zamiar, sam się usuwa na górę. W sprzyjających okolicznościach, po cudzie, kiedy lud jest zauroczony jego cudownym dziełem i chce Go obwołać królem, Jezus wycofuje się i nie życzy sobie tego, a kiedy staje przed Piłatem słaby, bezradny, bez najbliższych potwierdza: „Tak, jestem królem”. Jakże są  sprzeczne te dwie sytuacje, by mówić o tak wzniosłym tytule i o swoim Królestwie.
 
Jednocześnie Jezus dodaje bardzo ważne wyjaśnienie, że „Królestwo moje nie jest z tego świata”. Okoliczności i sposób w jakich Jezusa wyjawia i potwierdza, że jest Królem, już wskazują, że Jego królowanie i Królestwo nie jest takie samo, jak w wymiarze i rozumieniu ludzkim.
 
On jest Królem całkiem innym - nie ma i nie będzie miał równego sobie. Nasza historia wspomina królów, którzy wiele zrobili i nadano niejednemu tytuł „wielki”. Jednak ci  królowe, ze swoimi dokonaniami, kim są wobec Chrystusa Króla i Jego zbawczych dokonań? Wymiar dokonań ludzkich królów nigdy nie dorówna wymiarowi, jakie w nasze dzieje ludzkości wniósł i nieustannie wnosi, Chrystus Król. Chrystus jest Królem, któremu przez ponad XX wieków miliony ludzi codziennie oddają hołd, padając na kolana i wypowiadając Jego imię. To wszystko nie dlatego, że w pierwszym rzędzie dokonywał tak wielkich cudów uzdrawiając chorych, rozmnażając chleb…, ale dlatego, że Jego życie było nakierowane na służbę innym. Jezus jest królem cichym i pokornym, królem odrzuconym i wyśmianym, królem osądzonym i skazanym na śmierć. Znowu potwierdza się, że Jezus jest królem, ale Jego królestwo nie jest z tego świata, bo patrząc po ludzku na moment Jego cierpienia i śmierci, wydawałoby się to wszystko porażką i bezsensem. Większość władców tego świata w takiej sytuacji doświadczałoby i przeżywaliby słabość i hańbę. W tej samej sytuacji Jezus pokazuje chwałę, moc, królowanie i panowanie.
 
Nawet ci, którzy skazywali i czekali na śmierć Jezusa, uważając, że dokonują wielkiego gestu dla ludzkości, przeminęli i pamięta się o nich zdecydowanie mniej i w sposób negatywny, a Jezus, Jego Ewangelia i Jego królestwo trwają nieustannie.
 
Nie da się zrozumieć Jezusa jako Króla i Jego Królestwa, jeśli nie spróbujemy, chociaż trochę, odpowiedzieć sobie na pytanie: Gdzie jest źródło tego królowania? Znowu nam w tym pomaga sam Jezus w słowach, które wypowiedział do Piłata: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”. Już rozumiemy, że w Królestwie Jezusowym panuje podstawowa zasada, jedna wielka idea: idea Prawdy!
 
Jezus był posłuszny Ojcu, to z wierności woli Ojca czerpał prawdę, która miała wymiar ponad ziemski. Jezus czynił to, czego Ojciec od Niego pragnął i w taki sposób, by się Ojcu podobało. On dobrze wiedział, że posłuszeństwo prawdzie jest o wiele ważniejsze niż posłuszeństwo jakiejkolwiek władzy.
 
Dziś żyjemy w świecie, w którym wydaje się, że nie wiadomo, gdzie jest prawda i kto ma rację. Jesteśmy ciągle okłamywani. Przez gazety, przez telewizję, przez polityków, niekiedy może nawet przez samych siebie. Dziś to stało się powszechne, że dzieci okłamują rodziców, rodzice okłamują dzieci, szefowie okłamują pracowników, pracownicy swoich przełożonych. Dziś to stało się normalne, że trzeba oszukać państwo przy płaceniu podatków czy w różnych innych sytuacjach.
 
Czasami wydaje nam się, że dzisiaj nie da się żyć w prawdzie, że to jest niemożliwe. Kłamstwo jawi się jako łatwiejsze, prostsze, często nie wymaga od nas odwagi ani poświęcenia. Bywa i tak, że wydaje się nam, że przynosi większe korzyści, że warto kłamać, że to się opłaca. Zauważmy, że dziś często zupełnie nie mówimy o kłamstwie. Prawie już nie używamy tego słowa. Mówimy raczej, że ktoś jest zaradny czy sprytny, ale nie mówimy, że jest kłamcą. Dziś nie wstydzimy się kłamać. Dziś takich ludzi bardzo łatwo i szybko rozgrzeszamy, może dlatego, aby równie łatwo i równie szybko usprawiedliwić siebie w podobnych sytuacjach.
 
Chrystus przez całe swoje życie był wierny prawdzie – był wierny Bogu Ojcu. Nawet wtedy, gdy za tę wierność przyszło Mu zapłacić najwyższą cenę.
Chrystus proponuje nam zupełnie inną drogę. Drogę prawdy, drogę, która nie jest popularna, która nie jest łatwa, drogę, która nie jest atrakcyjna. Drogę, która może stać się dla nas Drogą Krzyżową.
Ale jest to jedyna droga, która prowadzi do Boga, do zbawienia, do szczęścia, może nie zawsze do tego szczęścia ziemskiego, ale na pewno do Królestwa, w którym króluje Jezus Chrystus.
 
Ks. Leszek Skaliński SDS