logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok C - 13 niedziela zwykła

Prawo duchowe
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2013-06-30
Krl 19,16.19-21; Ga 5,1.13-18; Lk 9,51-62
Platon, starożytni filozof grecki, gdy rozważa problem relacji duszy do ciała uważał, że dusza w ciele jest jak w więzieniu. Ciało i jego władze poznawcze, czyli zmysły ograniczają duszę. Tylko dusza wolno od ciała jest w pełni szczęśliwa. Negatywne podejście do ciała miał późniejszy filozof Plotyn, który jak twierdzą niektórzy z jego uczniów wstydził się, że posiada ciało.

Św. Paweł w Liście do Galatów pisze: "Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czyńcie tego co chcecie." (Ga 5,17) Apostoł także jak widać przeciwstawia ducha ciału, jednakże nie wynika to z negatywnego stosunku do ciała, wierzył bowiem w zmartwychwstanie, a ono dotyczy przecież ciała. Zresztą gdy tą prawdę głosił grekom ani go wyśmiali, gdyż skoro ciało jest czymś złym dla duszy to zmartwychwstanie nie może być dobre. Wypowiedź św. Pawła nie można interpretować jako negatywne nastawienie do ciała ludzkiego. Natomiast słowa Apostoła zwracają uwagę na kondycję natury ludzkiej. W każdym człowieku są tendencje pozytywne i negatywne. Do negatywnych należą te które św. Paweł opisuje słowami: "A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli." (Ga 5,15) Opisana tu jest sytuacja braku porozumienia między członkami gminy chrześcijańskiej, kłótni i wzajemnych złośliwości. Źródłem takiej postawy jest egoizm, nieuporządkowanie wewnętrzne i brak dojrzałej miłości samego siebie. Taki stan ducha apostoł nazywa prawem ciała. 

Przeciwne prawu ciała jest prawo ducha, które polega na miłości. "Bo całe prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: "Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego." (Ga 5,14) Czym miłość jest? Z jednej strony Bóg jest miłością. Czyli miłość jest czymś co przekracza ludzkie możliwości pojmowania. A z drugiej strony miłość ma wymiar czysto ludzki. Zaczyna się od akceptacji istnienia siebie i drugiego człowieka. Miłość uczy także akceptacji własnych problemów i tych które przeżywają inni ludzie. Postawa wobec problemów swoich i innych nie polega na pasywności, ale próbie poradzenia sobie z nimi. Miłość uczy nas, że czasami trzeba czasu, żeby poradzić sobie z nimi, że nie można pewnych spraw załatwiać na siłę. Uczy nas także, ze z pewnymi problemami nie radzimy sobie mimo licznych staraṅ, podobnie inni ludzie. Uczy nas także, że wobec pewnych problemów jesteśmy bezradni, ale zostaje nam modlitwa, czyli nadzieja na Bożą pomoc. W związku z tym miłość siebie i bliźniego uczy wyrozumiałości. 

"Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. ... Tylko nie bierzcie tej wolności za zachętę do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie." (Ga 5,1: 13) pisze św. Paweł. Droga miłości prowadzi do wolności. Jednakże wolności nie można rozumieć jako zaspokajania wszystkich swoich pragnienie, taka wolność prowadzi do nienawiści. Jean Paul Sartre stwierdził, że jeżeli jesteśmy wolni to drugi człowiek to piekło. Dzieje się tak wtedy gdy wolność nie kieruje się prawem ducha, czyli miłości. Wolność jest obszarem do zagospodarowania, najlepiej to czynić kierując się prawem miłości.

ks. Rafał Masarczyk SDS

 

Inne homilie na tę niedziele
__________________________________________________________________________________________
Propozycje kazań można wysyłać na adres: 
redakcja@katolik.pl