logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - Trójcy Przenajświętszej

Właściwie pytać
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2014-06-15
Wj 34,4-6.8-9; 2 Kor 13,11-13; J 3,16-18
Pewna anegdota mówi o człowieku, który kupił mieszkanie w Paryżu w bloku. Jak to w bloku mieszkania są do siebie podobne, niektóre wręcz identyczne. Jako nowy mieszkaniec bloku postanowił przestawić się współlokatorom, pukał więc do kolejnych drzwi przedstawiając się jako nowy sąsiad. Dotarł w ten sposób do mieszkania, które znajdowało się akurat pod jego mieszkaniem. Otworzył mu sympatyczny starszy pan, zaprosił do środka i poczęstował dobrym winem. Nasz bohater rozglądając się po mieszkaniu zauważył na ścianach wyłożoną jest bardzo ładna tapeta, zapytał więc gospodarza, gdzie ją kupił?


Gospodarz grzecznie określił sklep w którym dokonał zakupu. Następnie zapytał: a ile rolek Pan kupił? Otrzymał odpowiedź 35 rolek. Po skończonej wizycie udał się czy prędzej do sklepu i kupił 35 rolek tapety. Następnego dnia zabrał się pilnie do tapetowania swojego mieszkania. Gdy skończył okazało się, że zostało mu jeszcze 10 rolek, obszedł mieszkanie, wszystkie ściany był pokryte tapetą, nic nie pominął. Kupił tyle samo rolek co sąsiad, mieszkanie ma takie samo jak sąsiad z dół i zostało mu 10 rolek. Jak to możliwe? Następnego dnia udał się więc z wizytą do sąsiada, ten jak zwykłe uprzejmy zaprosił go do środka, poczęstował dobrem winem. W czasie rozmowy nasz bohater nawiązał do swojego tapetowania i zapytał jak to możliwe, że zostało mu 10 rolek skoro kupił taką samą ilość? Grzeczny staruszek uśmiechnął się i stwierdził, że wszystko się zgadza, bo jemu też zostało 10 rolek.


Ostatecznie wszystko się zgadza bo nasz bohater nie zapytał ile rolek zużył sąsiad do tapetowania tylko ile rolek kupił w sklepie? W zależności o co pytamy taką otrzymujemy odpowiedź. O co więc należałoby zapytać zastanawiając się nad tajemnicą Trójcy Świętej? Jeżeli do tajemnicy Trójcy Świętej podejdziemy jak do przedmiotu to nie otrzymamy żadnej zadawalającej odpowiedzi. Znawca komputerów wie z jakich się składa części, jakie zadanie każda część spełnia, wie jak części ze sobą współpracują, potrafi znaleźć i wymienić zepsutą część, gdy komputer nie działa. Jednakże żadna z części nie jest całym komputerem. Natomiast Trójca Święta składa się z trzech części, czyli Osób a mimo wszystko jest jeden Bóg, a każda z osób jest Bogiem, zupełnie nie pojęte. Nie można więc poznać Trójcę Święto jak się poznaje przedmioty.


Pismo Święte mówi, że mężczyzna opuszcza ojca i matkę i łączy się ze swoją żoną tak, że stają się jednym ciałem. Z doświadczenia wiemy, że małżonkowie po ślubie zachowują swoją odrębność cielesną, więc tą wypowiedź należy tłumaczyć duchowo, że istnieje między nimi więź duchowo psychiczna. Natomiast pojawienie się dzieci jest wyrazem jedności mężczyzny i kobiety, bo dzieci posiadają połowę genów ojca i połowę genów matki. Jednakże pod względem cielesnym dziecko jest odrębnym organizmem, więź psychiczno duchowa układa się w rodzinach różnie. Często dzieci opuszczają dom rodzinny i żyją w swoich własnych rodzinach, czym większa odległość tym rzadziej się spotykają i przebywają razem. Bywają także rodziny, gdzie te więzi między dziećmi i rodzicami zupełnie zanikają, bądź zmieniają się w nienawiść. Trójca Święta natomiast trwa wiecznie, Osoby Trójcy Świętej są tak złączone że stanowią jedność, dzięki której mimo wszystko jest jeden Bóg. Relacje rodzinne jako obraz wewnętrznego życia Boga nie są więc zadawalające.


Jakie więc powinniśmy zadać pytanie by przybliżyć się do tej Tajemnicy? Przede wszystkim musimy zadać pytanie sami sobie. Św. Augustyn twierdził, że im więcej poznajemy naszą duszę tym bardziej poznajemy Boga, gdyż Bóg jest bliższy naszej duszy niż my sami. Musimy więc zapytać siebie samych czy zdajemy sobie sprawę z tego, że Bóg jest miłością? To jest pierwsze i podstawowe pytanie.


Drugie podobne jest do pierwszego a dotyczy naszego stosunku do nas samych: Czy kochamy siebie samych? Większość odpowie, że jest oczywistą sprawą, że człowiek kocha samego siebie. Jednakże czy jest to prawdą, czy kochamy tylko swój pozytywny obraz, a udajemy, że tej ciemnej strony naszej osoby nie ma. Podobnie jak alkoholik, który leczy się w szpitalu, ale leczy swoje lepsze ja, natomiast prawdziwy alkoholik czeka na niego przed szpitalem by zaraz zaprowadzić go do najbliższej knajpy. Miłość siebie samego polega także na akceptacji swojej gorszej strony, bo tylko wtedy można coś w swoim życiu zmienić.


Trzecie pytanie dotyczy chrześcijańskiej prawdy, że nie możemy kochać Boga i siebie samego, jeżeli nie staramy się kochać drugiego człowieka. Pytanie więc jakie musimy sobie zadać to, czy jesteśmy tego świadomi i czy próbujemy według niej żyć.


Trzy pytania i trzy prawdy chrześcijańskiego życia. Jeżeli traktujemy je poważnie to mamy szanse przybliżyć się do Tajemnicy Trójce Świętej, bo uczestniczymy w życiu miłości. Pytania te musimy postawić sobie samym.


ks. Rafał Masarczyk SDS




Inne homilie na tę niedziele

_____________________________
Propozycje kazań można wysyłać na adres: redakcja@katolik.pl