Sparaliżowany ocalony |
Ks. Leszek Skaliński SDS 2012-02-19 |
Iz 43,18-19, 21-22.24b-25; 2Kor 1,18-22; Mk 2,1-12 |
Dzisiejsza Ewangelia rozpoczyna się od słów zawierających informację o tym, z jak wielkim zaangażowaniem ludzie szukali Jezusa i jak bardzo pragnęli Go spotkać. Czy ja porównując się do tych postaci z ewangelicznej sceny mogę stwierdzić, że chociaż w części naśladuję ich starania się i zabiegam o spotkanie ze Zbawicielem? Nasze zaangażowanie w szukanie i chęć spotkania Jezusa dużo mówi o tym, czy naprawdę wiem, z Kim chcę się spotkać.
Jezus jest w bezpiecznym miejscu. Jest w domu, a nie na otwartym terenie. Dom zawsze daje poczucie bezpieczeÅ„stwa. W nim czÅ‚owiek odnajduje schronienie. Ten dom, w którym przebywa Jezus, jest najprawdopodobniej domem Å›w. Piotra. To jednak nie przeszkadza, by tÅ‚umy spotkaÅ‚y siÄ™ z Jezusem w tej nazwijmy obcej przestrzeni. Czy ja umiem w swoim domu, nie tylko tym materialnym, ale tym w znaczeniu duchowym, czyli w swoim ludzkim sercu spotykać Jezusa i pomagać Mu spotykać siÄ™ z innymi? Czy czujÄ™, że drugi czÅ‚owiek, z którym przebywam napeÅ‚nia siÄ™ przez tÄ™ bliskość: dobrem, miÅ‚oÅ›ciÄ…, EwangeliÄ…? Tym domem, w którym bezpoÅ›rednio i bez barier możemy spotykać siÄ™ my i wielka rzesza ludzi z Jezusem, jest wspólnota KoÅ›cioÅ‚a. Chrystus spotyka siÄ™ z czÅ‚owiekiem na dwa sposoby. Pierwszy, to dzielenie siÄ™ sÅ‚owem peÅ‚nym troski, miÅ‚osierdzia i miÅ‚oÅ›ci, ale i wymagaÅ„. Drugi sposób, to uzdrawianie z wszelkich dolegliwoÅ›ci duszy i ciaÅ‚a. W życiu Jezusa te dwa sposoby oddziaÅ‚ywania na czÅ‚owieka zawsze siÄ™ przeplataÅ‚y. W dzisiejszej Ewangelii najpierw spotykamy Jezusa przemawiajÄ…cego. Ten sposób oddziaÅ‚ywania już wystarczyÅ‚, by przy nim gromadziÅ‚a siÄ™ tak wielka rzesza ludzi, która nie byÅ‚a w stanie pomieÅ›cić siÄ™ w domu. Wielu musiaÅ‚o stać na zewnÄ…trz. Ludzie zgromadzili siÄ™ w pierwszym momencie przy Jezusie nie ze wzglÄ™du na Jego cuda, ale ze wzglÄ™du na moc Jego sÅ‚owa. Trzeba i nam zadać sobie pytanie, czy spotykamy siÄ™ z Jezusem, by sÅ‚uchać Jego słów, bez szukania sensacji i cudownoÅ›ci? Na scenie Ewangelicznej pojawia siÄ™ paralityk z czterema przyjaciółmi, którzy pomagajÄ… mu siÄ™ dostać do Jezusa. W naszym życiu i w życiu ludzi żyjÄ…cych obok nas zdarzajÄ… siÄ™ różnego rodzaje paraliże. Warto siÄ™ zastanowić, co jest nawet najmniejszym paraliżem, we mnie lub w kimÅ› obok mnie. Jaka jest przyczyna trudnoÅ›ci, która przeszkadza mi lub komuÅ› innemu żyć w peÅ‚ni? Jakże ważne jest, by pomagać innym, którzy sami sÄ… niezdolni, dotrzeć do Jezusa. To, co pomaga tym czterem ludziom z takim wielkim przekonaniem nie poddawać siÄ™ trudnoÅ›ciom i rozebrać dach domu, by przed Jezusa z Å‚ożem spuÅ›cić sparaliżowanego, to wiara tych ludzi. Sam Jezus pochwala ich wiarÄ™. OdkrywajÄ…c część dachu, ci czterej jakby pozwolili niebu wejść do domu, w którym przebywaÅ‚ Jezus i tÅ‚um. Kto już z wiarÄ… chodzi za Jezusem, ten potrafi doprowadzić tego, który w danym momencie jest jeszcze skrÄ™powany zÅ‚em. Przyjaciele, którzy przynieÅ›li sparaliżowanego do Jezusa pokazujÄ… nam jak wielkimi cnotami żyjÄ… i że siÄ™ tego nie wstydzÄ…. Zauważmy, że oni nie zwracajÄ… uwagi na opiniÄ™ ludzi, którzy byli tam obecni. To, co pomyÅ›lÄ… inni, nie ma dla nich znaczenia. Inne cnoty, jakie możemy zauważyć u przyjaciół sparaliżowanego to: roztropność, mÄ™stwo, wytrwaÅ‚ość i cierpliwość. Dla nich najważniejsze jest spotkanie z Jezusem i ewentualnie Jego osÄ…d tej sytuacji. Chodzi w tym momencie o prawość intencji, z jakÄ… oni podejmujÄ… siÄ™ dziaÅ‚aÅ„ na rzecz potrzebujÄ…cego pomocy. Jak my zachowujemy siÄ™ wobec ocen ludzkich? Jak wysoko stawiamy osÄ…d Boga w naszych dziaÅ‚aniach i w naszych intencjach? Czy potrafimy publicznie okazywać naszÄ… wiarÄ™ i miÅ‚ość do Jezusa Chrystusa, kiedy zachodzi potrzeba? Jezus ma przenikliwy wzrok i w tym jednym fragmencie Ewangelii aż dwa razy o tym siÄ™ przekonujemy. Pierwsze spojrzenie Jezusa to zauważenie paralityka obciążonego grzechami. Pan zanim uzdrowi tego czÅ‚owieka z paraliżu fizycznego, uzdrawia go z wiÄ™kszego paraliżu – z uÅ‚omnoÅ›ci duchowej, z obciążenia grzechami. Taka interwencja i to jasno wyrażona przez Jezusa nie podoba siÄ™ uczonym w PiÅ›mie zebranym w tym domu. Oni bez słów, ale we wÅ‚asnych myÅ›lach wyrażajÄ… dezaprobatÄ™. Jezus swoim spojrzeniem widzi też to, co dzieje siÄ™ w sercach uczonych w PiÅ›mie. Nasz Pan wykorzystuje również ten moment, by podkreÅ›lić, Kim jest i w jakim celu przyszedÅ‚ na ziemiÄ™. On uwalnia czÅ‚owieka od grzechów. Jest Panem i Uzdrowicielem z wszelkich chorób, również niezdrowych osÄ…dów. Jakaż musiaÅ‚a panować radość w sercach mężczyzn powracajÄ…cych do domu, którzy niedawno przynieÅ›li na Å‚ożu sparaliżowanego, gdy ów zostaÅ‚ caÅ‚kowicie wyleczony na duszy i ciele. Spotkanie z Chrystusem jeszcze bardziej umocniÅ‚o ich więź przyjaźni. PamiÄ™tajmy, by nasze spotkania z Chrystusem jeszcze bardziej umacniaÅ‚y nasze dobre wiÄ™zi z bliźnimi, by nie byÅ‚y spotkaniami, które zamkniemy tylko w granicach naszej osoby. ks. Leszek SkaliÅ„ski SDS Inne homilie na tÄ™ niedziele __________________________________________________________________________________________ Propozycje kazaÅ„ można wysyÅ‚ać na adres: redakcja@katolik.pl |