logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok B - II Niedziela Wielkiego Postu

Czas próby
Ks. Tomasz Chudy SDS 2006-03-12
Rdz 22,1-2.9-13.15-18; Rz 8,31-34; Mk 9,2-10
Próba złota, próba czasu, próba przed występem, próba charakteru... określenia z różnych dziedzin życia, a jednak mają coś wspólnego. Wskazują na coś co powinno zaskoczyć, zadziwić, do czegoś przygotować. Czas, który teraz przeżywamy w Kościele jest także pewnego rodzaju próbą. Wielki Post daje nam możliwość wypróbowania naszego chrześcijaństwa: myśli, słów, postaw. Możemy je zmierzyć i ocenić przykładając do wzorca Człowieczeństwa, który wyraża się w ukrzyżowanej miłości Zbawiciela.
 
Czasem dobrze by było schować się w namiocie, odgrodzić od świata, w którym swe żniwo zbiera Zły, poczuć się dobrze i bezpiecznie pozostawiając wszystko w życiu do załatwienia Panu Bogu. Chyba podobnie pomyśleli Piotr, Jakub i Jan gdy przebywali z Jezusem na górze Tabor zachwyceni Jego przemienieniem. Można się tylko domyślać, że doświadczyli cudu najpotężniejszej Miłości, której okruchy zaledwie było im dane doświadczać w ich własnym życiu.
 
„Zewsząd stworzenie mówi świata
Cichością swoją i milczeniem
Potok się w zbocze góry wplata
Góra się wplata w sens istnienia.
Jak łza spod rzęs wypłakana skrycie
Tak śmierć ma sens i ma sens życie... ma sens”
(Tu es Petrus)
 
Góry są wymagające. Trudna była góra Abrahama. To była góra ofiary. Wpleciona w ojcowską miłość Abrahama do swojego syna Izaaka, którego Bóg zażądał w ofierze. Serce się ściska i wściekłość wzbiera na Boga, który wymaga tak wielkiej ofiary. Czyż humanitarnie nie zechcielibyśmy odwieść Abrahama od spełnienia Bożego rozkazu? Czy wiedząc, że chce spełnić wolę Boga nie postawilibyśmy go przed Trybunałem Praw Człowieka? Po wielu latach, św. Paweł, który zabił wielu chrześcijan, napisał: „Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? (...) Któż może wydać wyrok potępienia?”. A może warto posłuchać wszystkiego, co Bóg ma do powiedzenia, wysłuchać i doświadczyć do końca historii, w którą wplata samego Siebie?
 
Góra Morja
Góra tajemnicza
Góra życia i śmierci
Góra wiary i zwycięstwa
***
Tu Abraham zwyciężył Boga
Zwyciężając siebie
Gdy na skale ofiarnej położył Izaaka
I swoje ojcowskie serce
***
Bóg się uśmiechnął
I górę śmierci zamienił na górę życia.
(Jan Pałyga SAC)
 
Jest jeszcze inna góra. Inny Ojciec i inny Syn. Tam już nikt nie znalazł barana uwikłanego w zaroślach. Za to przybyło na tę górę stado innych baranów żadnych krwi i wrzeszczących na całe gardło: Na krzyż z Nim! Każdego z nich ten Syn niezwykłego Ojca wziął tam w ramiona. One nie mogły wtedy przytulić, pogłaskać po głowie, bo przybite były do krzyża. Mogły zrobić o wiele więcej: ukrzyżować te złe pragnienia, żądze zemsty, ludzkie przekonanie o nieomylności sądów stawiające człowieka na piedestale świata. Te ręce właśnie tam mogły, jak na górze Tabor pokazać człowiekowi czym jest prawdziwa Miłość, która w proch obraca pomysły Złego.
 
„Czy człek do sedna prawy dojdzie
Gdy sprawa innym niepodobna
Bo chociaż Bóg to przecież Ojciec
A Bóg i Ojciec Syna oddał”
(Tu es Petrus)
 
Ocalony na Golgocie od niewiary i podpowiedzi Złego, św. Paweł mówi: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?(...) który swego Syna nie oszczędził (...) jakże miałby nam wraz z Nim wszystkiego nie darować?" Bóg ma nam wiele do darowania. Głupim byłby ten, kto powie, że nie ma grzechu. Lecz po to przebaczenie trzeba się wybrać na górę, czasem z bólem, że Bóg nie rozumie, że żąda zbyt wiele. Na górę Ofiary i Przemienienia.
 
Ks. Tomasz Chudy SDS