logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok C - 3 niedziela zwykła

Prawo Miłości
Ks. Leszek Skaliński SDS 2004-01-25
Ne 8,1-4.5-6.8-10; 1 Kor 12,12-30; Lk 1,1-4;4,14-21
W naszej dzisiejszej rzeczywistości, nie tylko Polskiej, widzimy liczne przejawy nie respektowania Prawa. Korupcja, afery, nadużycia zdarzają się nie tylko wśród prostych ludzi, ale sięgają również, a może szczególnie, ludzi z wyższych sfer np. polityków. Jest to stały element informacji telewizyjnych, radiowych, prasowych. Ta nagminność łamania Prawa denerwuje nas i ukazuje bezsilność.
 
Jedno jest pewne - ludzie potrzebują pewnych norm i zasad, które ostatecznie regulują i nadają właściwy rytm życiu jednostki i całego społeczeństwa.
W dzisiejszej liturgii słowa możemy usłyszeć, że autentyczną normą i drogowskazem dla każdego człowieka wierzącego jest Prawo Boże, którego źródłem jest Słowo Boże. Właśnie w Nim powinniśmy szukać ostatecznych rozwiązań i odpowiedzi na pytania, które stawia otaczająca nas rzeczywistość. Wierność temu Słowu - nie tylko poznanemu, ale wprowadzonemu w życie - będzie gwarancją dobrze dokonywanych wyborów i dobrych stosunków społecznych.
 
Naród izraelski jest tego bardzo dobrym przykładem. Wśród ogromnego zamieszania dziejowego, gwałtownych zmian politycznych, aż po niewolę babilońską włącznie; dopiero po licznych zaniedbaniach i niewiernościach, ten Naród, odkrywa, że jedynym oparciem jest Prawo Mojżesza. Kiedy czytają Księgę Prawa Bożego, pojmują wszyscy na nowo, w czym leży ich siła, dokąd mają iść i komu pozostać wierni. Łzy szczęścia i olbrzymia radość towarzyszą temu wielkiemu nawróceniu, które potwierdzają okrzykami: „Amen! Amen!”. Izraelici potwierdzają to wielkie odkrycie postawą klęczącą i dotykaniem twarzą ziemi. Nie jest to postawa upokorzenia, ale wielkiego szacunku i zrozumienia. Oni dopiero na nowo, jasno zrozumieli, że Słowo Boże jest światłem na drodze ich życia.
 
Również dzisiejsza Ewangelia św. Łukasza, jasno i dobitnie mówi o Prawie Miłości Bożej. W tym fragmencie możemy odkryć radosny fakt, że słowa Pisma spełniły się w osobie Jezusa Chrystusa. Jego przyjście na świat i misja, jaką rozpoczyna, stają się dla wszystkich, którzy wezmą Słowo głęboko do swego serca i pójdą za Nim, nadzieją na nowe życie w Królestwie Bożym.
Na nowo odkryte i podkreślone stare Prawo cechuje to, że „ubogim niesie się dobrą nowinę, więźniom wyzwolenie, niewidomym przejrzenie”. Jakże te słowa zostały pięknie powtórzone i potwierdzone przez Jana Pawła II podczas ostatniej Pielgrzymki do naszej Ojczyzny, kiedy nawoływał do „wyobraźni miłosierdzia”.
 
Musimy w naszą codzienność wprowadzić więcej otwarcia serca na potrzeby drugiego człowieka. Nawet najmniejszy odruch szczerej radości, darowany uśmiech, drobna pomoc, którą zaoferujemy drugiemu człowiekowi są świadectwem należytego wprowadzania przez nas Prawa Miłości, które jest wynikiem  dobrego słuchania Słowa Bożego.
 
Nehemiasz w końcowej mowie skierowanej do Ludu powiedział: „A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest ostoją waszą”. Każdy wyznawca Chrystusa, jeżeli żyje Dobrą Nowiną i podąża skutecznie za swoim Mistrzem, powinien w swoim życiu odkryć ten wymiar Bożej radości. Chrześcijanin nie może być człowiekiem o smutnej, zwróconej ku ziemi twarzy. Bóg pragnie, a świat potrzebuje chrześcijan radosnych, ponieważ cena za tę radość została już zapłacona przez naszego Pana i Zbawiciela.
 
Wszyscy dobrze wiemy, że Jezus jest źródłem prawdziwej radości. Każdy Jego uczeń, chrześcijanin, powinien odbijać nadprzyrodzoną radość w zwierciadle codzienności. Dlaczego jednak spotykamy tylu ludzi wierzących smutnych i zniechęconych? Przecież nazywają się chrześcijanami, więc dlaczego nie potrafią się zwyczajnie uśmiechać? Dlaczego tak czarno widzą przyszłość? Zapomnieli o radości, którą obdarza wiara wynikająca z realizacji Prawa Miłości. Ile jeszcze będziemy czekać, by dziś spełniły się te słowa Pisma, któreśmy słyszeli? I to już niejednokrotnie słyszeli, a codzienność pokazuje całkiem coś innego.
 
Kościół na nowo i nieustannie przywołuje Słowo Boże podczas każdej Eucharystii, abyśmy wreszcie uwierzyli w jego skuteczność. Ile potrzeba jeszcze lat i wydarzeń byśmy, jak Izraelici, odkryli i wprowadzili Słowo, które jest najlepszym lekarstwem na ludzkie zagubienia? Może ta Eucharystia, może dzisiejsze Słowo choć jedną osobę przekona, ze warto Mu zaufać.
 
Ks. Leszek Skaliński SDS