logo
Pi±tek, 19 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok C - 30 niedziela zwykła

Prawy grzesznik
Ks. Tomasz Chudy SDS 2007-10-28
Syr 35,12-14.16-18; 2 Tm 4,6-9.16-18; Lk 18,9-14
Bóg jest cool. Jezus jest spox. Wiara może być trendy… Bynajmniej to nie jÄ™zyk teologii, raczej zasÅ‚yszane rozmowy mÅ‚odych ludzi wypowiadajÄ…cych siÄ™ w kumpelskim gronie. Starszy czÅ‚owiek może być „silnie” (okreÅ›lenie zasÅ‚yszane ostatnio) zaskoczony takim podejÅ›ciem do spraw sacrum. SÅ‚owa, których używamy w jakiÅ› sposób okreÅ›lajÄ… nas samych, charakteryzujÄ… nasze spoÅ‚eczne kontakty. SÅ‚owa modlitwy, które kierujemy w stronÄ™ nieba również mówiÄ… o naszej relacji do Pana Boga. Niektórym ludziom wystarczÄ… teksty zapisane w książeczkach do nabożeÅ„stwa, innym sÅ‚owa Liturgicznej Modlitwy Godzin zwanej popularnie brewiarzem, sÄ… i tacy, którzy potrzebujÄ… ciszy w koÅ›ciele, żeby sam na sam porozmawiać  z Bogiem, kontekstem modlitwy bywa także piÄ™kno natury.
 
Kiedy człowiek naprawdę spotyka Boga, musi coś z tego wynikać. Podobnie jak spotykani ludzie pozostawiają w nas mniej lub bardziej wyraźny ślad. Rodzą się wzajemne relacje, które chcemy pielęgnować, bądź też próbujemy o nich jak najszybciej zapomnieć.
 
Pierwszym, który wchodzi w kontakt z czÅ‚owiekiem jest Bóg. Już samo podtrzymywanie naszego istnienia jest rodzajem relacji Stwórcy do każdego z nas. Można o tym nie myÅ›leć kiedy kÅ‚adziemy siÄ™ spać i budzimy nastÄ™pnego dnia, jednakże nić „istnienia” także tego doczesnego Å‚Ä…czy nas z Bogiem.  A skoro Å‚Ä…czy to znaczy, że jest to jakiÅ› rodzaj relacji, bliskoÅ›ci, wspólnoty. Nie jesteÅ›my jednak marionetkami, które KtoÅ› porusza, byÅ›my taÅ„czyli tak, jak zagra nam niebiaÅ„ska muzyka. Owa niewidzialna wieź zakorzeniona jest w naszej wolnoÅ›ci. Możemy z niej korzystać, bo taka jest wola Stwórcy. Jednak sposób jej wykorzystania przynosi konkretne owoce: dobra lub zÅ‚a. Czasem trudno jest siÄ™ obronić przed „zaprogramowanym” zÅ‚em. SÄ… argumenty, sÄ… racje… a goÅ‚ym okiem widać, że dzieje siÄ™ po prostu zÅ‚o. W dzisiejszym pierwszym czytaniu pojawia siÄ™ bardzo optymistyczne przesÅ‚anie: „Pan jest SÄ™dziÄ…, który  nie ma wzglÄ™du na osoby”. Tak wiÄ™c, jakiekolwiek wytworzymy tu na ziemi relacje spoÅ‚eczne, tzw. ukÅ‚ady, zostanÄ… one poddane ocenie Pana Boga. W dodatku mamy tÄ™ pewność, że za skrzywdzonymi, czasem w imiÄ™ wielkich i wzniosÅ‚ych słów, Bóg siÄ™ sam opowie w czasie sÄ…du. To dość wyraźna przestroga, szczególnie dla specjalistów od powoÅ‚ywania siÄ™ na Jego wolÄ™.
 
W dzisiejszej Liturgii SÅ‚owa dopeÅ‚nieniem jest przypowieść Jezusa o dwóch ludziach modlÄ…cych siÄ™ w Å›wiÄ…tyni. Jeden z nich, przekonany o swojej prawoÅ›ci, to faryzeusz wyliczajÄ…cy Bogu swoje zasÅ‚ugi. Przedstawia Bogu  specyficzne religijne curriculum vitae. W takim dokumencie zapisuje siÄ™ faktycznie tylko osiÄ…gniÄ™cia, zalety istotne dla potencjalnego pracodawcy. Obecnie ludzie piszÄ… wiele takich CV-ek w poszukiwaniu pracy. Może to jednak spowodować, że uwierzymy, iż jesteÅ›my po prostu wspaniali, niezastÄ…pieni, jedyni.
 
Nieco inny życiorys przyniósÅ‚ do Å›wiÄ…tyni celnik. On jednak nie pomyliÅ‚ pracodawcy z Panem Bogiem. WiedziaÅ‚ dobrze do Kogo przyszedÅ‚, przekonany, że cokolwiek by powiedziaÅ‚, Bóg i tak zna prawdÄ™ o nim. Skruszony, pokorny, bÅ‚agaÅ‚ jedynie o litość. Można by dyskutować o racjach i pobożnoÅ›ci jednego i drugiego, np. szukać usprawiedliwienia dla warunków, które uksztaÅ‚towaÅ‚y pobożność faryzeusza albo o bezpoÅ›rednioÅ›ci, może nawet tupecie celnika bez żadnych religijnych zasÅ‚ug i sukcesów. Można by… gdyby nie wyraźna ocena Jezusa:  usprawiedliwiony odszedÅ‚ celnik! Bo nawet najgorsza prawda obroni siÄ™ w Bożym MiÅ‚osierdziu, jeżeli po pierwsze bÄ™dzie prawdÄ…, a po drugie ukorzy siÄ™ pokornie przed Bogiem, który niezależnie od naszego mniemania o sobie, zna prawdÄ™ o nas. Nie dziwmy siÄ™ wiÄ™c, że niektórym niepokornym, nawet okrzykniÄ™tym autorytetami, Pan Bóg uciera nosa. To nie dzieje siÄ™ dla publicznego zgorszenia, to siÄ™ dzieje w trosce o zbawienie każdego, niezależnie czy jest biskupem, kapÅ‚anem, politykiem…
 
Być pokornym – to znać prawdÄ™ o samym sobie i to chyba najtrudniejsza lekcja do odrobienia, gdy w nas samych dobro miesza siÄ™ ze zÅ‚em. Ale gdy to poznanie dokonuje siÄ™ w Å›wietle Bożym, to już przynajmniej poÅ‚owa zadania jest odrobiona.
W dobrych zawodach wystÄ…piÅ‚em, bieg ukoÅ„czyÅ‚em, wiarÄ™ ustrzegÅ‚em”  - życzmy sobie, abyÅ›my sami a przez nas i inni ludzie, z którymi budujemy relacje, byÅ›my wszyscy mogli podpisać siÄ™ swoim życiem pod PawÅ‚owymi sÅ‚owami.
 
Ks. Tomasz Chudy SDS