logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Uroczystości i Święta - Objawienie Pańskie (6 stycznia)

Imię gwiazdy
O. Andrzej Prugar OFMConv 2008-01-06
Iz 60,1-6; Ef 3,2-3.5-6; Mt 2,1-12
Gwiazda prowadząca magów, choć świeci mocno i pięknie, nie zatrzymuje na sobie. Gwiazda biblijna wskazuje na Króla królów! Drogę, która przeszli magowie za gwiazdą nie tyle należy liczyć w kilometrach, ale w „milowych krokach” decyzji woli:
-od mądrości wielu ksiąg (w tym księgi przyrody) do jednego proroctwa z Biblii o miejscu narodzin Jezusa,
-od samodzielnych wniosków, wyliczeń do zadawania pytań i słuchania odpowiedzi (co dla naukowca nie jest łatwe),
-od tego co nieogarnione i materialne (kosmosu) do tego co najmniejsze (Betlejem), żywe i delikatne (Dziecko-Człowiek, Jezus).
Szukali, znaleźli i „ucieszyli się bardzo” spotykając w Betlejem Dziecko, Jego Matkę i Józefa (Mt 2,10). Oddali Mu pokłon, ofiarowali dary i „inną droga” powrócili do ojczyzny (Mt 2,12).
 
Dzień Trzech Króli przy żłóbku Jezusa to dzień wielkiej nadziei dla wszystkich.
Bóg narodził się w Dziecku dla wszystkich ludzi, niezależnie od odległości, od Betlejem i Jerozolimy. Bóg nie ma względów na osoby, każdy dla niego jest ważny i każdemu daje znaki przez które prowadzi Go do siebie. Każdy może i powinien odczytać te znaki. To Duch Święty „dostosowuje się” do nas, abyśmy rozpoznali i uwierzyli w Chrystusa. Czcimy więc dzisiaj Boga, który objawia się wszystkim, bo jest Ojcem wszystkich. Św. Paweł cieszy się objawieniem tej tajemnicy: „że poganie już są współdziedzicami i współczłonkami Ciała, i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię” (por. Ef 3,2-3a.5-6).
 
Co było gwiazdą dla św. Franciszka z Asyżu? Na pewno nie ciało niebieskie. „Co” lub „kto” spowodował, iż odkrył i tak dokładnie odbił blask Jezusa Chrystusa w swoim życiu?
Bardzo piękne proroctwo z Księgi Micheasza o miejscu narodzin Jezusa usłyszeli magowie:
„A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze (najmniejsze, mało znaczące, takie „nic” w oczach ludzi) spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela” (Mt 2,6).
 
Aby znaleźć Pana trzeba patrzeć w kierunku, w którym On się znajduje. A On jest „najmniejszy spośród braci”: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych – mnie uczyniliście” (por. Mt 25,40.45). Gwiazdą dla Franciszka z Asyżu jest ubogi i trędowaty człowiek na ulicach Asyżu. To jest gwiazda przez którą doszedł do Pana i jak magowie „bardzo się ucieszył”.
Co było gwiazdą dla św. Klary? Gwiazdą dla Klary był Franciszek, który wskazał na Jezusa Obecnego w Kościele – Pana,  który jest ubogi, żywy i potężny w Słowie i Eucharystii.
 
Co jest moją gwiazdą? Nie sposób już dzisiaj powiedzieć: „Nie wiem, że jest Bóg miedzy nami”. Przynajmniej w tej części świata, w Europie. Wiadomość – pewność, ze On żył, umarł, zmartwychwstał i żyje jest niezmiennie przekazywana przez uczniów Jezusa. Nawet jednak wtedy kiedy ktoś nie słyszał „nic” o Bogu, Bóg dał Mu się słyszeć i wzywa Go… to tajemnica dzisiejszego dnia.
 
Wiem więc, że jest skarb i to w „moim ogrodzie”, blisko mnie. Jezus Chrystus miedzy nami. Są trzy postawy, które przyjmują ludzie w odkryciu tego skarbu (obraz pochodzi od ks. prof. E. Stańka): jedni nie robią nic, żyją „obok” tej prawdy  i choć słyszą, że skarb jest nie chcą zabrać się za kopanie w ogrodzie serca, który przez lata ładnie wypielęgnowali, że aż szkoda go poruszyć. Tymczasem ich serce jest przy innych skarbach niż Jezus.
Są tacy, którzy gwałtownie i w wielkim pośpiechu rozkopali ogród w poszukiwaniu skarbu; ani to piękne, ani to pożyteczne. Napracowali się, umęczyli i są na skraju wyczerpania. Siedzą nad kolejnym dołkiem i myślą: kopać – nie kopać? Takie trochę: „Zosie-Samosie”. Powoli ich serce wypełnia gorycz.
 
Trzecia postawa, podobni do magów-mędrców, opierając się o gwiazdę, z pomocą precyzyjnych narzędzi i ludzi, a przede wszystkich wsłuchując się z ufnością w słowo Boże i rady „specjalistów” zaczynają kopać. (Mówiąc o specjalistach mam na uwadze np. świętych żyjących, którzy świadomie idą drogą Jezusa w Kościele lub Doktorach Kościoła, którym dane było spisanie etapów drogi do skarbu). Przy pomocy tak otrzymanego światła drążą precyzyjny szyb  w ogrodzie i  dochodzą do skarbu. Nie dziwią się, że po drodze była skała i musieli się wiele natrudzić. Ostatecznie „bardzo się cieszą”, bo znaleźli i zobaczyli: Dziecko, Maryję, Józefa… Kościół, a w Nim Boga żyjącego. Święci, (a ostatecznie każdy z nas) odkryli wielki skarb, o wiele większy niż sami mogli ofiarować, choć dali wszystko z siebie. Teraz zaczynają eksploatować i dzielić się odnalezionym skarbem ze wszystkimi.
 
Od tej trzeciej postawy zależy jaką gwiazdą i jakim światłem będę dla innych?
„Powstań świeć!” – tak wszystkich nas wzywa dziś Bóg przez proroka Izajasza (por. Iz 60,1-6). Kościół ma być gwiazdą prowadzącą do Jezusa. Kopalnią radości i szczęścia nie do opisania.
 
Jest to możliwe kiedy - jak choćby św. Franciszek z Asyżu - sami znajdziemy Pana w tym, co najsłabsze (ubogiej, ale natchnionej stronicy Ewangelii, Chrystusa w Chlebie), w tym co „kosmicznie proste” (zrobienie codziennej, prostej czynności z przekonaniem, ze tak się właśnie uświęcam), czy wreszcie w tym, co niechciane i trudne dla nas (gest przebaczenia). Wtedy odbijemy Jego blask.
 
o. Andrzej Prugar OFMConv.