logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 3 niedziela zwykła

Kilka słów o jedności
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2005-01-23
Iz 8,32-9,3; 1 Kor 1,10-13,17; Mt 4,12-23
Angielski myśliciel F. Bacon zauważył, ze rozłamy i kłótnie w ramach rodziny chrześcijańskiej przyczyniają się do ośmieszania naszej wiary, oraz do jej lekceważenia. Zauważa on także, że wprawdzie szata Jezusa Chrystusa była zrobiona z jednego materiału, to z Kościołem rzecz ma się inaczej. Składa się on bowiem z różnych kawałków, ważną jednak rzeczą jest to, by nie były one podzielone między sobą, lecz mocno złączone.
 
Różnorodność w Kościele, o której mówi filozof jest jednak przyczyną podziałów. Pisze o tym św. Paweł w dzisiejszym liście do Koryntian: „Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: „Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa.” Czy Chrystus jest podzielny?”
 
Ludzki wymiar Kościoła jest niewątpliwie przyczyną sporów, które czasami doprowadzały do rozłamów. Kościół ma jednak drugi wymiar, który jednoczy ludzi mimo licznych podziałów. Tym wymiarem jest Jezus Chrystus. Stąd zrozumiałe jest, że św. Paweł próbując zażegnać spory zadaje skłóconym stronom pytanie, „czy Chrystus jest podzielny?” Wskazuje w ten sposób na tego, kto jest najważniejszy w Kościele.
 
Myślę, że i w naszych czasach ludzie wierzący posiadają różne opinie w pewnych kwestiach. Dla przykładu można podać chociażby różnorodny stosunek wierzących Polaków do problemu Unii Europejskiej. Jedni są zdecydowanie za, inni zdecydowanie przeciw. Należy uznać różnorodność tych poglądów, nie ma bowiem powodu by na tym tle powstały podziały i kłótnie. Sąd na tematy „czy Unia Europejska będzie dla nas korzystna, czy też nie?”. dotyczy przyszłości. Na temat przyszłości nic pewnego się nie da powiedzieć. Opinie dotyczące tego, co będzie jutro są tylko prawdopodobne,
 
Kiedy na Dolnym Śląsku odwiedza się niektóre wioski, można tam spotkać ruiny potężnych zabudowań gospodarczych. Przygnębiający to widok. Gdy pomyślimy o tych, którzy je budowali, to na pewno nie wiedzieli, że taki będzie ich koniec. Zbudowanie tak potężnych stodół, czy obór wymagało wiele wysiłku i nakładu finansowego. Planowano wtedy, że budowle te będą służyły następnym pokoleniom, nikt nie przewidział tak szybki ich koniec.
Podobnie miała się rzecz z Kościołami budowanymi na dawnych terenach wschodnich Polski. Piękne duże budowle miały służyć wielu pokoleniom. Przyszedł komunizm i zamieniono je w spichlerze, a czasem w muzea ateizmu. Nikt tego nie potrafił przewidzieć.
 
Bardziej pewną rzeczą jest to, że Jezus Chrystus za nas umarł i dla nas zmartwychwstał. Stanowimy społeczność ludzi wierzących dzięki osobie Jezusa. On jest istotą naszej wspólnoty, a nie nasze poglądy na przyszłość, gdyż zawsze są one niepewne.
Bardziej należy koncentrować się na tym, co nas łączy, w przypadku wiary elementem łączącym jest niewątpliwie osoba Jezusa Chrystusa. To w jego imię spotykamy się razem w Kościele na Mszy św. To wiara w niego pozwala nam nosić zaszczytną nazwę chrześcijan.
 
ks. Rafał Masarczyk SDS