logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Mirosław Pilśniak OP
Kiedy mężczyzna staje się ojcem
List
 


 
 Znam pewnego "idealnego" ojca. Kiedyś przyszedł do mnie z pretensjami, że jego córki, zaangażowane wcześniej w duszpasterstwo akademickie, zaczęły brać narkotyki, weszły w skomplikowane związki i marnują sobie życie. On, Polak-katolik, wzorzec męskości i ojcostwa, spełnił wszystkie oczekiwania społeczne: był silny i bezkompromisowy... Przez apodyktyczność zniszczył życie swoim dzieciom. Nie zastanawiał się, jakiego ojca one potrzebują, ale jaki powinien być
 
Często słyszy się opinie na temat tego, co ojciec „powinien” robić, czego unikać, jakie „powinien” mieć cechy, a jakich nie. Taki sposób myślenia działa zniechęcająco: wyznacza się ideały, którym nie sposób sprostać, a tym samym wyrządza ogromną szkodę rodzinie. Wzorce i modele nie są najważniejsze, najważniejsze jest to, że człowiek chce kochać i być kochanym. Ojcostwo nie może być wykonywaniem określonych zadań i realizowaniem sztucznie wyznaczonego wzorca. Musi się kształtować najpierw jako miłość i pragnienie wzajemnego zrozumienia z żoną. Tej miłości mężczyzna uczy się przez całe życie, a czasem, który bezpośrednio przygotowuje go do ojcostwa, jest małżeń-stwo. Relacja z żoną w bardzo dużym stopniu decyduje o tym, jakim ojcem mężczyzna będzie w przyszłości. Kryzys ojcostwa wynika przede wszystkim z nieświadomości, jak wielkie znaczenie mają relacje małżeńskie, jeszcze przed pojawieniem się dziecka.
 
Droga donikąd
 
Zdaniem niektórych, dzięki sakramentowi małżeństwa mężczyzna nabiera nadprzyrodzonych zdolności do sprostania zadaniom, czekającym go w życiu rodzinnym. Jest tak, że w momencie ślubu, mężczyzna rzeczywiście dostaje wszystko, co potrzebne do tego, by w sposób mądry być w jedności z żoną, tworzyć rodzinę i być autorytetem dla swoich dzieci. W rzeczywistości jednak sakrament małżeństwa nie działa magicznie, tak, że – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – wszystko staje się proste. Dary sakramentu małżeństwa przyjmuje się powoli, dzień po dniu, przez wspólne życie, które wymaga od dwojga ludzi sprostania sytuacjom, z którymi najczęściej żadne z nich nie miało wcześniej do czynienia. Małżeństwo polega na budowaniu jedności, na kompromisach, na rezygnowaniu z własnych, egoistycznych ambicji i konfrontowaniu swoich pragnień z oczekiwaniami współmałżonka.
 
W relacji z żoną mężczyzna musi się uczyć, jakie są jej potrzeby i w jaki sposób ma na nie odpowiadać. Odbiegają one od tych lansowanych przez media. Radiowe i telewizyjne reklamy przedstawiają najczęściej kobietę jako „słodką idiotkę”, z zachwytem przytakującą każdemu pomysłowi męża, istotę, która nie ma żadnych potrzeb, a jeśli już ma, jest to na przykład chęć posiadania nowego futra czy torebki. Powinna też z zachwytem i wdzięcznością akceptować wszystko to, co mężowi wpadnie do głowy. Że różnie z tym bywa, niech zaświadczy historia, która stała się udziałem pewnego małżeństwa. Mąż widząc, że żonie i jemu samemu coraz trudniej dogadać się z rodzicami, z którymi mieszkali podczas wakacji, wpadł na genialny pomysł, jak rozwiązać problem. Wymyślił więc, że kupi wielki namiot, w którym zamieszkają z dala od rodziców. Chciał sprawić niespodziankę i nie wziął pod uwagę potrzeby skonsultowania swojego pomysłu z żoną. Wydawało mu się, że pomysł jest rewelacyjny. Każdy według niego tak by właśnie zrobił. I może nawet miał rację, ale do tej pory ten namiot w kłótniach staje pomiędzy nimi jako argument, że mąż nie szanuje żony i nie traktuje jej poważnie, jako życiowego partnera. A jemu wydawało się, że właśnie najlepiej realizuje to, co będzie dobre dla wszystkich. W kościołach słyszy się wiele kazań na temat tego, jaki powinien być mężczyzna „jako mąż i ojciec”, jaka powinna być kobieta „jako żona i matka”, natomiast rzadko mówi się o nich jako o małżeństwie, o ich drodze wiary i powołania do jedności. Jedności, która wyraża się w chęci bycia z drugim we wszystkim, a potem dopiero w gotowości do służenia swoimi umiejętnościami czy swoim czasem. Szkoda, że ludzie decydujący się na małżeństwo rzadko o tym myślą. Narzeczeni często zadają sobie pytanie, czy ta druga osoba będzie dobrym mężem lub dobrą żoną. Znam i takich, którzy biorą kartkę i z jednej strony wypisują zalety, a z drugiej wady ukochanej osoby, by potem sprawdzić, czy ogólny bilans wypadł korzystnie. To oczywiście przesada. Pytanie o tę drugą osobę warto sobie zadać, ale przede wszystkim należy przyjrzeć się sobie w spotkaniu z tym drugim. Trzeba się zastanowić, czy ja potrafiłbym być prawdziwym mężem dla tej kobiety i czy naprawdę tego pragnę. A ona, czy pragnie być żoną dla swojego ukochanego? Dopiero potem warto postawić pytanie: jakiego mnie potrzebujesz? Jaki mam być, aby stawać się dobrym małżonkiem, które cechy mam w sobie rozwijać, aby być odpowiedzialnym rodzicem.
 

 
 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Marek Dziewiecki
Rolą rodziców jest wyjaśnianie, że miłość do Boga i do bliźniego oznacza pełnię rozwoju człowieka i prowadzi do trwałej radości. Równie ważnym zadaniem rodziców jest pomaganie synom i córkom, by stawali się zdolni do podjęcia decyzji na całe życie, a nie tylko do krótkoterminowych zobowiązań, opartych na chwilowym zapale czy na zauroczeniu emocjonalnym. 
 
ks. Marek Dziewiecki

Bóg jest miłością jedności Trzech Osób w Boskiej przestrzeni. Rozmawia ze sobą i z nami przyjaźnie. Mówi spokojnie i do rzeczy... To z tej przyjaźni zrodził się w Sercu Bożym plan zbawczy i zaproszenie do Boskiej Rodziny. Dialog w małżeństwie nie może być kwestią okazjonalną. To pewna, stała postawa, otwartość na drugiego człowieka. Ważny jest nie tylko temat rozmowy, ważne są również: tembr głosu, donośność emisji, atmosfera wypowiedzi. Bywa, że właśnie one stanowią o jakości dialogu.

 
ks. Marek Dziewiecki
Tereska, wpatrując się w oblicze swojego, zamkniętego przez kilka lat w zakładzie leczniczym, cierpiącego "Króla", dostrzegła w nim cierpiącego Zbawiciela. Ludwik Martin zmarł w 1894 r. Groby Zelii i Ludwika znajdują się nieopodal bazyliki w Lisieux. Pomiędzy nimi wznosi się figura ich córki - św. Tereski. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS