logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Michał Lubowicki
Kiedy wyrosły im skrzydła?
Któż jak Bóg
 


Kiedy wypowiadamy słowo „Anioł” przed oczyma naszej wyobraźni automatycznie niemal pojawia się uskrzydlona postać w aureoli, odziana w zwiewną szatę. Taki obraz Anioła wyryły w naszej pamięci niezliczone przedstawienia ikonograficzne, jakie mieliśmy okazję widzieć w ciągu całego naszego życia.

 

Chciałbym wraz z Czytelnikami odbyć małą „wycieczkę” po sztuce chrześcijańskiej, aby przyjrzeć się co ciekawszym spośród artystycznych wizji Aniołów, jakie powstały w ciągu wieków. Oczywiście nie należy się spodziewać po tym cyklu wyczerpania tematu. Nie będzie to nawet systematycznie uporządkowany „szkic” czy „zarys” historii anielskiej ikonografii. Niemniej, liczę na to, że tych kilka „przystanków”, jakie zrobimy przemierzając wieki chrześcijańskiej sztuki, nie tylko dostarczy nam nowych, ciekawych wiadomości, ale stanie się również przyczynkiem do podjęcia refleksji, a nawet – daj Boże! – modlitwy. A zatem ruszajmy w drogę!

 

Anioł czy nie anioł?

 

W pierwszym tekście chciałbym zatrzymać się na okresie pomiędzy IV a VI wiekiem po Chrystusie. Co prawda najstarsze zabytki sztuki chrześcijańskiej pochodzą jeszcze z początków wieku III, ale Aniołowie na stałe zagościli w niej dopiero w następnym stuleciu. Jeśli chodzi o III wiek, znamy zaledwie kilka przedstawień, które możemy interpretować jako wyobrażenia Aniołów i to jedynie z pewną dozą prawdopodobieństwa.

 

Tak na przykład ścianę baptysterium z Dura Europos (w Syrii) zdobi fresk przedstawiający kobiety zbliżające się do grobu Chrystusa w poranek Zmartwychwstania. Na górnych krawędziach grobu ukazanego w formie sarkofagu widać dwie gwiazdy. Przyjęło się interpretować je jako symboliczne wyobrażenie dwóch Aniołów, których kobiety spotkały w pustym grobie, a o których wspominają ewangeliści Łukasz i Jan (por. Łk 24, 4; J 20, 12).

 

Mniej więcej w tym samym czasie w rzymskich katakumbach Pryscylli anonimowy artysta wymalował trzech młodzieńców wrzuconych do pieca ognistego przez króla Nabuchodonozora, o czym czytamy w Księdze Daniela (por. Dn 3). Był to ważny motyw dla chrześcijan epoki prześladowań. Utożsamiali się oni z owymi młodzieńcami, którzy z powodu swojej wierności Bogu Jedynemu znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a których Bóg z tego niebezpieczeństwa wyratował, posyłając im na pomoc Anioła. Na fresku z katakumb Pryscylii nad głowami młodzieńców widzimy ptaka (gołębia?) z gałązką w dziobie. Być może jest to Anioł lub po prostu ogólny symbol Bożej opieki i pokoju.


W tych samych katakumbach znajduje się tzw. kubikulum (komora grzebalna) Zwiastowania, nazwane tak ze względu na wymalowaną w nim scenę interpretowaną jako Zwiastowanie. Przed zasiadającą na tronie w pozie rzymskiej matrony kobietą stoi ubrany w togę mężczyzna, wykonujący prawą ręką znany w rzymskiej ikonografii gest oratorski. Byłby to zatem Archanioł Gabriel. Postaci tej brak jednak skrzydeł i aureoli.

 

Aniołowie mało anielscy

 

Na stałe Aniołowie „wchodzą” do sztuki chrześcijańskiej w IV wieku. Co ciekawe, początkowo, podobnie jak Gabriel z katakumb Pryscylli, nie mają oni typowo „anielskich” atrybutów, jak aureole i skrzydła. Wyglądają jak zwykli ludzie (najczęściej, choć nie zawsze, młodzieńcy), a ich anielskiej tożsamości domyślamy się na podstawie kontekstu przedstawionej sceny lub dzięki podpisom.

 

Tak jest na przykład w przypadku fresku z katakumb przy Via Latina w Rzymie, gdzie Anioł z mieczem w dłoni powstrzymujący proroka Balaama wygląda jak zwykły mężczyzna. Tym, co sugeruje jego anielską tożsamość, jest przede wszystkim sam kontekst przedstawionej sceny biblijnej, choć za swego rodzaju „podpowiedź” można uznać też nieco większe wymiary postaci Anioła niż proroka oraz jego strój, przypominający szaty wysokiego urzędnika rzymskiego.


Innym przykładem może być wizerunek Archanioła Gabriela z sarkofagu Adelfii pochodzącego z początku IV wieku, z Syrakuz na Sycylii. W lewym górnym rogu kompozycji ukazano scenę Zwiastowania przy źródle, gdzie Archanioł wygląda jak zwykły, ubrany w prostą tunikę młodzieniec. Takich bezskrzydłych i pozbawionych nimbu (czyli aureoli) Aniołów spotykamy na wielu malowidłach i rzeźbach z IV wieku.

 

Pogańskie inspiracje

 

Dopiero w następnym stuleciu skrzydła i aureola staną się nieodzownymi atrybutami anielskich przedstawień. Również sami Aniołowie zaczną pojawiać się w ikonografii znacznie częściej – zarówno w scenach biblijnych, jak i nawiązujących do apokryfów (zwłaszcza do Protoewangelii Jakuba i Ewangelii Pseudo-Mateusza) oraz w kompozycjach nieinspirowanych tekstami świętymi – najczęściej jako „straż honorowa” Chrystusa lub Matki Bożej przedstawionych w chwale. Przejście do wyobrażeń „typowo anielskich” dokona się na przełomie V i VI wieku pod wpływem zetknięcia ze sztuką i obrządkiem dworu cesarskiego. Wtedy to ukształtuje się znany nam dzisiaj „kanon” anielskiego wyglądu

.
Nie bez znaczenia będzie fakt, że w ikonografii pogańskiego Rzymu jako skrzydlatą przedstawiano boginię Wiktorię (wcześniej grecką Nike), uosabiającą zwycięstwo i militarną potęgę imperium oraz innych „geniuszy” (bóstwa opiekuńcze). Już w pogańskim świecie i sztuce skrzydła symbolizowały przede wszystkim zdolność pośredniczenia między rzeczywistością ziemską a boską. Stąd „przyjęły się” i u chrześcijańskich Aniołów, dla których pośredniczenie między Bogiem a ludźmi jest wszak (obok oddawania chwały Bogu) zadaniem pierwszoplanowym.

 

- Zawód? - Anioł.

- Natura? - Duch.

 

Warto zauważyć, że to właśnie te pierwsze, sporadyczne przedstawienia artystyczne Aniołów, jakie zachowały się z III i IV wieku, bliższe są przekazowi biblijnemu niż nasze „utarte” o nich wyobrażenia. Tak naprawdę Biblia udziela nam bardzo skąpych informacji nt. wyglądu Aniołów. O ich skrzydłach czytamy tylko w opisie powołania proroka Izajasza (patrz. Iz 6, 2 – mowa tam o Serafinach), w wizji proroka Ezechiela (por. Ez 10 – prorok opisuje Cherubinów) oraz w opisie dwóch figur Cherubów zdobiących Arkę Przymierza – warto jednak pamiętać, że w tym wypadku nie jest to opis samych Aniołów, a jedynie ich artystycznego już wyobrażenia.


Zastanawiające jest również, że Łukasz i Jan opisując „młodzieńców”, których kobiety zastały w pustym grobie, zauważają, że ich szaty były „białe” lub „lśniące”, ale nawet nie zająkują się o skrzydłach. Karze nam to wnioskować, iż skrzydła są jedynie atrybutem symbolicznym – tym bardziej, że cały czas mówimy o istotach czysto duchowych, które przybierają „wygląd” jedynie na potrzeby kontaktu z ludźmi. „Wygląd” ten pełni zatem jedynie rolę „rekwizytu” – przekazując treść, którą należy zrozumieć i przyswoić. Dobrze ujął to święty Augustyn, w swoich słynnych Objaśnieniach Psalmów pisząc: „Anioł oznacza funkcję, nie naturę. Pytasz jak się nazywa ta natura? – Duch. Pytasz o funkcję? – Anioł. Przez to czym jest, jest duchem, a przez to, co wypełnia, jest aniołem”.

 

ks. Michał Lubowicki
Któż jak Bóg 3/2020