logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Karoń-Ostrowska
Kobieta w Kościele
Obecni
 


Spotkania z kobietami

Obok Maryi w życiu Jezusa, na drodze Jego ziemskiej pielgrzymki pojawiają się także inne kobiety. Każda z nich jest śladem, za którym trzeba podążać, podobnie jak za Maryją, szukając miejsca i szczególnego powołania kobiety. Każda z nich domaga się swojej własnej opowieści i określenia jej własnego miejsca oraz tego, co poprzez nią, przez jej spotkanie z Jezusem – Bóg chciał powiedzieć człowiekowi. Tych ewangelicznych spotkań jest wiele, każde jest inne, ale wydaje się, że poprzez wszystkie Jezus w jakiś szczególny, dostępny specjalnie dla kobiet sens odkrywa swoją tajemnicę, odsłania wielorakie znaczenie swego bóstwa. Każde z tych spotkań jest jakimś kolejnym etapem odkrywania Tajemnicy Objawienia.

Bóg objawia swą tajemnicę poprzez spotkania i relację z kobietami. Są to inne spotkania niż te, jakie zdarzały się w relacjach z mężczyznami; inaczej rozmawia Jezus z kobietami, coś innego z siebie im ukazuje, one też inaczej Go rozumieją i wyczuwają niż uczniowie. Inne są też drogi ich powołań i inne role zostały im wyznaczone. Do każdej z nich Jezus nie powiedział: "pójdź za mną" i żadna z kobiet nie należała do grona Dwunastu, najbliższych uczniów Jezusa. Wiemy jednak, że i one szły za Jezusem, czasem to Jezus do nich przychodził i zwracał na nie szczególną uwagę swego otoczenia. Tak było w przypadku spotkania z jawnogrzesznicą, której nie potępił, dyskretnie ukazując grzechy i winy tych, którzy chcieli ją osądzić. Tak zdarzyło się, gdy w czasie uczty nieznajoma kobieta obmywała drogocennym olejkiem i wycierała włosami stopy Jezusa. Spotkania z kobietami wyróżniają się bezpośredniością i jakimś głębokim, zdawać się może, pozasłownym porozumieniem, wzajemnym intuicyjnym wyczuciem, prostotą.

Wydarzają się albo bez słów albo słowa te są krótkie, zagadkowe często dla postronnych, trudne dla zrozumienia, ale jasne dla adresatek. Tak wyglądają rozmowy z siostrami Łazarza - Marią i Martą w czasie wizyty w Betanii i przed cudem wskrzeszenia Łazarza. Kobiety są świadkami boskości Jezusa (jak Samarytanka) i jak Maryja, która wywołuje czy też intuicyjnie zgaduje moment, w którym Jezus po raz pierwszy publicznie czyni cud w Kanie Galilejskiej. Maria, siedząca, zasłuchana u Jego stóp i kobieta z miłością obmywająca Mu nogi tuż przed rozpoczęciem męki, na znak pogrzebu trwają w doskonałym duchowym porozumieniu z Mistrzem, które On publicznie potwierdza i chwali.

Takim samym świadectwem duchowej jedności z Mistrzem, miłości, wierności i ludzkiego, kobiecego współodczuwania jest towarzyszenie Matki, Marii Magdaleny i innych kobiet w drodze krzyżowej i pod Krzyżem. To właśnie kobiety czuwające przy grobie stają się pierwszymi świadkami Zmartwychwstania.

Dewaloryzacja roli kobiet

Owo bycie świadkami życia, a potem zmartwychwstania Jezusa, w początkach Kościoła, w pierwszych gminach chrześcijańskich czyni kobiety równoprawnymi z mężczyznami, z gronem uczniów i Apostołów. Pierwsze pokolenia chrześcijan nadały Marii Magdalenie przydomek Apostołki nad Apostołami (Apostola Apostolorum). Dzieje Apostolskie przynoszą wiele świadectw o tym, że kobiety przyjmowały funkcje kierownicze w tworzących się gminach, jak np. Febe jako diakonisa czy Junia jako Apostołka (por. Rdz 16,1.7). Z czasem jednak, w miarę hierarchizowania się Kościoła katolickiego, coraz częściej dochodziło do aktów podporządkowywania i dewaloryzacji roli kobiet. Ten proces jest już widoczny w późniejszych pismach neotestamentowych i w interpelacjach (por.1 Kor 14,34-36; Ef 5,22-24; Kol 3,18; Tm 2,11-15; 1 P 3,1-6).

Ma on bez wątpienia swe źródło w kulturowym i cywilizacyjnym rozumieniu roli i miejsca kobiety w społeczeństwie. Ta wizja - mimo starotestamentowej opowieści o stworzeniu człowieka i mimo stosunku Jezusa Chrystusa do kobiet uwidocznionym na wielu kartach Ewangelii - przeniknęła do kształtującego się Kościoła i jego teologii. Jest to system patriarchalny, obecny w nauczaniu Kościoła aż po wiek XX. Dopiero nasze czasy, dzięki II Soborowi Watykańskiemu i niezwykle kreatywnej wizji kobiecości w myśli Jana Pawła II, próbują na nowo odczytać i zrozumieć miejsce oraz znaczenie kobiety w Kościele.

Jak napisałam na wstępie, nie jest i nie będzie to proces szybki ani łatwy, trzeba bowiem na nowo przemyśleć i przepracować - tworząc pozytywne wzorce - obecność kobiety w porządku tak charyzmatycznym, jak i hierarchicznym wspólnoty Kościoła. Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego zatwierdzony przez Jana Pawła II w 1983 roku zrównuje prawa i obowiązki kobiet i mężczyzn świeckich, choć nie zawsze ma to odzwierciedlenie w codziennych życiu parafii.

Kobieta może, kobieta ma prawo...

Kiedy się czyta kanon 228 Kodeksu Prawa Kanonicznego zadziwia różnorodność możliwości, w jakich kobieta może być obecna w Kościele. Ma ona bowiem prawo do udziału w soborze, w synodach biskupich i diecezjalnych na prawach doradcy lub gościa. Może zasiadać w radach duszpasterskich diecezji i parafii, w radach do spraw ekonomicznych, może nawet pełnić funkcję ekonoma diecezjalnego bądź zarządcy. Ma prawo także pracować w sądzie kościelnym, np. jako sędzia, rzecznik sprawiedliwości i obrońca węzła małżeńskiego przy procesach o orzeczeniu nieważności małżeństwa, jako audytor, asesor, notariusz czy adwokat. W czasie sprawowania liturgii kobieta ma prawo pełnić funkcję lektora, komentatora, kantora, od 1984 roku ma także prawo być ministrantką, choć w Polsce jedynie diecezja opolska i gliwicka wyraziły do tej pory na to zgodę.
Kobieta może też czynnie uczestniczyć w nauczaniu Kościoła jako katechetka w szkołach, teolog na wyższych uczelniach, misjonarka i katechistka. Prawo pozwala na wypełnianie tych wszystkich wymienionych przeze mnie funkcji przez kobiety.

Anna Karoń-Ostrowska    
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Małgorzata Nawrocka
Magia istnieje naprawdę. Jest namiastką i karykaturą cudu. Szczytem nadprzyrodzonych osiągnięć żywych, inteligentnych demonów. Do tego najbardziej obelżywym wobec Boga, grzechem śmiertelnym. Magia jest jednym z najstarszych sposobów uwodzenia diabelskiego, z jakimi miała do czynienia ludzkość...
 
Ks. Sebastian Korczak SDS
Z pewnością wielu z Was miało okazję obejrzeć film pt. „Kiler”, czy też jego drugą część zatytułowaną „Kilerów 2-óch”. Dokładnie pamiętam, jak będąc jeszcze diakonem w seminarium, słyszało się na korytarzu kleryckim, w refektarzu czy w pracy zwroty lub nawet całe zdania cytowane z tego bestselerowego filmu Juliusza Machulskiego, a... i oczywiście, cytowanie filmu odbywało się w języku hiszpańskim...
 
ks. prof. dr hab. Waldemar Chrostowski

Sprawiedliwość to oddanie każdemu tego, co mu się słusznie należy, ale skrupulatne stosowanie tej zasady nastręcza ogromnych trudności. Przykładowo, jeżeli mąż zdradzi żonę, to czy żona, na zasadzie sprawiedliwości, może, a nawet powinna, postąpić tak samo? Jeżeli ktoś wyrządzi krzywdę innemu człowiekowi, czy sprawiedliwość sprowadza się do równorzędnej i tak samo dotkliwej odpłaty? Instynktownie czujemy, że nie, a w każdym razie, że nie powinno tak być. Tam gdzie nie można poprzestać na sprawiedliwości, dochodzi do głosu miłosierdzie.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS