logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Małgorzata Mann
Kochać do pełna...
Wychowawca
 


Matka i jej dziecko

Współczesna antropologia i psychologia doskonale znają tę zależność: człowiek wyrasta na tak harmonijną osobowość – jak Jezus z Nazaretu – wówczas, kiedy jest wystarczająco i głęboko kochany przez swoją matkę. Jeden z największych teologów XX wieku, kardynał Hans Urs von Balthasar powiada tak: "Bliskość między istotą matki i jej dziecka jest o wiele głębsza niż myślano w minionych wiekach. Dziecko poczęte przez matkę kształtuje się w niej niepodzielnie w istotę duchową, jako dusza i jako ciało". Odnosząc to do Maryi, możemy powiedzieć, że Jezus otrzymał od Niej wszystko, co w człowieku odpowiada wierze, nadziei i miłości w Boga, z którym zawiera przymierze[5].

Na określenie miłości jest w górnośląskiej gwarze piękny czasownik przoć, oznacza tyle, co "kochać", "miłować" oraz rzeczownik przociel, który oznacza krewnego. W literackiej polszczyźnie krewny to ktoś związany więzami krwi. W gwarze śląskiej krewny - przociel to ktoś związany czymś jeszcze głębszym niż więzy krwi. To ktoś związany więzami miłości, to ktoś kierymu przaja. Czyli moi krewni, moja rodzina, to ludzie, z którymi wiąże nas najgłębsza i najważniejsza z więzi - więź miłości. Wszyscy w rodzinie jesteśmy z miłości, inaczej nas nie ma. Z przoć są przociele. Tak jest i tak ma być.

Boża miłość

"Rodzina jest Boża i nasza" - jest to hasło, które się narodziło na Śląsku, i które ma szczególne znaczenie dla śląskich kobiet. Miłość, z której rodzina powstała, ma swe źródło w Bogu, jest więc Boża. Ale jest też nasza rodzina, jej kształt i los, nieuchronnie zależna od zawartości naszego serca, od naszej miłości. Boża na dobre, nasza na dobre i złe. Dlatego nie ma nic ważniejszego dla kobiety, jak rozpalać miłość w rodzinie, którą współtworzy jako matka, kochać bliskich. Po śląsku - przoć przocielom. Trzeba się skupić na miłości do tych, których mamy na wyciągnięcie ręki, którzy wypełniają naszą codzienność, nasz powszedni świat.

Znajdować dla nich zainteresowanie, czas, dobre słowo, czuły gest, bandaż i bułkę. Iść do Ain Karim odwiedzić Elżbietę, upomnieć się o radość dla zasmuconych nowożeńców w Kanie, stanąć pod krzyżem Syna. Zaangażować się w kłopoty bliskich, być dla nich źródłem życiowej siły, świadkiem wiary. Przoć przocielom, głównie najbliższym: mężowi, dzieciom. Bo kochać ich jest być może najtrudniej. Ta miłość bez fajerwerków, maryjnie "nazaretańska", wystawiona bezbronnie na działanie czasu i codzienności, jest krzyżem i największą radością. W kobiece ręce składa Bóg najcenniejsze dzieło Swej Stwórczej Wszechmocy: ludzi. Ufając, że kobiety będą miłować bliskich tak mądrze i skutecznie, że wyrosną podobni do Jezusa - w dojrzałości, w harmonii, w sile osobowości.

Geniusz dzisiejszej kobiety, matki, żony

Na tym polega geniusz Maryi i zadanie dzisiejszej kobiety, matki, żony; tu wypełnia się tajemnica Piekar, która jest również siłą śląskiej rodziny. Maryja zaprasza do Piekar, by "spulchniać" glebę naszego serca, by dyskretnie ukazać konfesjonał, by podać Ewangelię rękom i rozumowi pielgrzyma. Warto Piekarską Gospodynię podpatrywać w sztuce prowadzenia piekarskiego gospodarstwa, czyli w rodzeniu Boga dla innych.

W Maryjnej sylwetce duchowej my, kobiety, znajdujemy klucz do zrozumienia sprawy: co znaczy być kobietą spełnioną dzisiaj? Być kobietą spełnioną, znaczy zgodzić się, by Bóg mną rozporządzał: Niech mi się stanie... Spełnić się znaczy kochać do pełna bezgranicznie, bezbronnie, mądrze i ofiarnie. Każda kobieta jest odpowiedzialna za obecność Miłości w świecie, szczególnie za obecność Miłości wśród najbliższych6.

Małgorzata Mann

Przypisy:
1. Miłość, małżeństwo, rodzina, WAM, Kraków 1978, s. 266-268.
2. Ciągle tonę i chwytam Jezusa, dz. cyt., s. 11.
3. Tamże, s. 13.
4. Z tej ziemi. Śląski kalendarz katolicki na rok 2002, s. 42.
5. H. Urs von Balthasar, Wieńczysz rok darami swojej dobroci, tłum. E. Marszał, J. Zakrzewski SJ, WAM, Kraków 1999, s. 166-167.
6. Por. Z tej ziemi, dz. cyt., s. 45-46.

 
 
strona: 1 2