Natomiast jeśli chodzi o koniec świata na naszej planecie to widzimy, że niezależnie od działalności człowieka proces formowania się Ziemi nie jest zakończony. Wciąż jeszcze nachodzą na siebie płyty tektoniczne, a wrząca magma burzy się i czasem przebija skorupę ziemską. Niewykluczone, że koniec naszego świata może być spowodowany tym, że nastąpią wydarzenia przyczyniające się do wyginięcia życia na ziemi. Dzisiejsza nauka, która zajmuje się tymi problemami patrzy na to, co zupełnie trzeźwo napisane jest w Piśmie Świętym. Rzeczywiście, jest tam mowa o anomaliach przyrodniczych i pogodowych, takich jak spadające gwiazdy itp. Wspomniane już wcześniej trzęsienia ziemi i wybuchy wulkaniczne, to razem składa się na całość, której ostateczny scenariusz, już wymyślony przez Pana Boga kiedyś z całą pewnością nastąpi. Kiedy - nie wiadomo. Oczywiście, ludzie wyznaczają te daty, w rozmaitych religiach, kulturach i sektach. Koniec świata miał nastąpić już wielokrotnie, najnowszą datą jest rok 2012. (Jeśli stadiony czy autostrady nie będą na czas wykończone przed mistrzostwami, to decydenci powiedzą "Koniec świata, nic na to nie poradzimy").
Czuwajcie więc, bo nie wiecie...
Trzeba się liczyć z tym, że koniec świata kiedyś nadejdzie i pamiętać o słowach Jezusa, który mówi wyraźnie: Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie (por. Mt 24,42) i ostrzegał uważajcie, aby ucieczka wasza nie była w zimie albo w szabat (por. Mt 24,20). Szabat to święto żydowskie, które zabraniało jakiejkolwiek pracy, więc utrudniałoby ratowanie życia swojego i innych. Ale Pan Jezus mówi również o zimie. Wyobraźmy sobie lokalne podtopienia w czasie zimy, ucieczka byłaby wtedy czymś dramatycznym.
Jezus mówi o gotowości na ten mały koniec świata, bo śmierć może przyjść w każdej chwili. Zostawiam wszelkie polityczne i prawne zagadnienia katastrofy pod Smoleńskiem, ale weźmy zwyczajne, ludzkie podejście. Wylecieli rano, po to, żeby popołudniu wrócić, mieli umówione dalsze spotkania, sprawy do załatwienia. Tymczasem okazało się ich koniec świata nastąpił akurat wtedy, tak bardzo nieoczekiwanie. Pomyślmy, ile ludzi wychodzi z domu i ginie w wypadkach.
Jak to będzie wyglądało tak naprawdę, tego nie wiemy. Ale powinniśmy być gotowi na wszystko, bez ostrożniactwa, z wielkim zaufaniem względem Pana Boga, ale bez takiej zawadiackiej pewności siebie. Jezus mówi: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? (por Łk 12,20).
Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Opowiedz mu plany na najbliższy miesiąc, a czasem nawet na najbliższy dzień. Niech Pan Bóg się raczej do nas uśmiecha, a my do niego, ale nie rozśmieszajmy go nieroztropnością. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie (Mt 24,42).
o. Leon Knabit
Polecamy płyta CD: