logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Charles Armijon
Koniec świata doczesnego i tajemnice życia przyszłego – część 1
Wydawnictwo Flos Carmeli
 


o. Charles Armijon
Wydawca: Flos Carmeli
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-6172-729-3
Format: 125x185
Stron: 194
Rodzaj okładki: miękka

 
Kup tą książkę

 


Prawda o Sądzie Ostatecznym


Sąd jest natychmiastową konsekwencją zmartwychwstania i będzie on miał miejsce tuż po nim. Nie można sobie wyobrazić niezliczonej rodziny ludzkiej, utworzonej z długiego łańcucha pokoleń, zgromadzonej na wąskiej powierzchni tej ziemi, szukającej śladów miejsc, w których kiedyś mieszkała, i od nowa pracującej w trudzie.

Jest oczywiste, że przywrócona do życia ludzkość wejdzie w inną formę istnienia i że Boska Dobroć chce dać jej nowe życie, nowe mieszkanie. Te mieszkania będą bardzo różne, według zasług bądź według przewinień każdego. Sprawiedliwi wejdą do raju, potępieni pójdą wypełniać mroczne przepaści nienawiści i przekleństwa. Nie mogą tego zmienić słowa bluźnierców, którzy zaprzeczają tej najwyższej manifestacji sprawiedliwości i tak uroczystemu zakończeniu ludzkich losów.


Pewność Sądu i powody jego zaistnienia

Sąd Ostateczny jest faktem pewnym, zapowiedzianym przez wszystkich Proroków; jest prawdą, potwierdzoną przez Jezusa Chrystusa, na którą wskazuje sam rozum, domaga się prawo sumienia i poczucie sprawiedliwości.

W każdym miejscu Pisma Świętego, gdzie Sąd lub Dzień Sądu określany jest jako: Dzień Pański, Dzień Gniewu lub innymi podobnymi terminami, to wyrażenia te dotyczą Sądu Ostatecznego, który będzie miał miejsce na końcu świata. Jest więc napisane: Zaprawdę powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam (por. Mt 11,22); Dzień sądu przyjdzie jak złodziej, który zakrada się nocą (por. 1 Tes 5,2); Nie pozwólcie się zachwiać - mówi święty Paweł - jak gdyby dzień Pana miał nadejść wkrótce (por. 2 Tes 2,2).

Prorocy wypowiadają podobne zdania: Dzień Pana jest bliski - mówi prorok Sofoniasz - dzień ucisku i utrapienia, dzień ruiny i spustoszenia, dzień ciemności i mroku, dzień trąby i krzyku wojennego (por. Sof 1,14-16).

U świętego Mateusza czytamy bardziej dobitne słowa Jezusa Chrystusa, że Pan podobny jest do gospodarza, który podczas żniw każe dobre ziarno wrzucić do spichlerza, a chwasty spalić (por. Mt 13,24-30).

W tej samej Ewangelii wyjaśnia też: Dalej podobne jest królestwo niebiańskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest (Mt 13,47-51).

Do tych tekstów z Pisma Świętego dołączmy świadectwo świętego Tomasza, który podaje trzy teologiczne powody stosowności Sądu Ostatecznego i jego okoliczności.
Pierwszy z tych powodów to fakt, że działania człowieka, dobre lub złe, nie zawsze są czynami dokonywanymi w oderwaniu od innych osób i nie zawsze ich skutki przemijają, zwłaszcza gdy chodzi o przywódców państw lub tych, którzy sprawują funkcje publiczne, gdyż ich decyzje na długo pozostają w pamięci innych ludzi, choćby na skutek oddźwięku czy skandalu jaki spowodowały. Na przykład tajemnicza zbrodnia na pierwszy rzut oka wydaje się tylko prywatnym i osobistym dziełem, ale staje się sprawą społeczną przez swoje skutki. Bez wątpienia więc jest jakiś szczegółowy sąd i każdy człowiek w momencie swojego ostatniego tchnienia stanie przed nim, by usłyszeć od Boga wieczny wyrok. Ten sąd jednak nie wystarczy i jest konieczne, aby nastąpił po nim Sąd Ostateczny, na którym Bóg nie będzie już sądził pojedynczych uczynków, ale osądzi je w ich dobrych i złych następstwach, w relacji do innych ludzi, rodzin i narodów, jednym słowem, w konsekwencjach, które one wywołały, a które mógł przewidzieć ten, który to uczynił.

Drugim powodem Sądu Powszechnego i Ostatecznego są fałszywe sądy i błędne opinie ludzkie. Większość ludzi, nawet najbardziej światłych i najmądrzejszych, pozwala łatwo się podejść i oszukać. Nie rozpoznają oni głębi dusz i nie mogą czytać tego, co jest tajemnicą wnętrza: stąd zdarza się, że tworzą swoje osądy jedynie na podstawie pozorów, tego, co jest widoczne na zewnątrz. Zdarza się również, że dobrzy ludzie są traktowani z niesprawiedliwą surowością, że są nierozpoznani i skrzywdzeni w swojej reputacji. Z drugiej zaś strony także niegodziwość dużej liczby ludzi pozostaje nierozpoznana; otoczeni są oni szacunkiem i zaufaniem publicznym, a świat udziela im uznania i pochwał, które należą się tylko sprawiedliwym. Potrzebny jest więc sąd, który wydobędzie to wszystko na światło dzienne, który zrzuci maskę wszystkich hipokryzji, odsłoni ukryty podstęp i zdemaskuje wszystkie fałszywe cnoty oraz pseudowartości. Ten sąd, mówi nam święty Jan, nie będzie sądem według ciała ani według tego, co widzą oczy i słyszą uszy (por. J 3,19), ale będzie on sądem według olśniewającej jasności światła Boskiego, które ujawni wszystkie prawdziwe intencje i zamiary, i to wszystko, co w sercu najbardziej tajemnicze i sekretne. Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy (J 7,24). Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował z pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym [...] wyda słuszny wyrok (Iz 11,3-4).

Wreszcie trzeci powód podany przez świętego Tomasza to ten, że Bóg rządzi ludźmi poprzez środki dostosowane do natury ludzkiej. Sądzi ich według obietnic, które im dał, i nadziei, którą w nich wzbudził. Dlatego nagradzając albo karząc, będzie się kierował kryteriami, jakie ustalił od wieków i jakie obowiązują w każdej przepisowej walce. Zresztą święty Paweł nazywa doczesne życie stadionem, wyścigiem, areną. Ja przeto biegnę nie jakby na oślep; walczę nie tak, jakbym zadawał ciosy w próżnię, lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego (1 Kor 9,26-27); Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, życia i chwały (por. 2 Tym 4,8). Przedstawia nam człowieka wierzącego jako żołnierza lub atletę walczącego o zdobycie lauru. Proponuje nam życie wieczne, nazywając je palmą, trofeum, koroną sprawiedliwości czy wieńcem życia i chwały. Trzeba więc, aby nagroda naprawdę odpowiadała obietnicy, aby była wręczona publicznie, uroczyście i z chwałą godną Nagradzającego, w obecności tych wszystkich, którzy brali udział w walce i w obecności wszystkich wrogów, nad którymi zatriumfowali święci. Tak czyniono w starożytnym Rzymie i Grecji wobec zwycięskich wojowników i bohaterów.


Zobacz także
o. Marek Machudera OFMCap
Na deptaku napotykam młodych ludzi z wielkim kartonowym kuflem piwa umieszczonym wysoko pond głowami przechodniów na stelażu, którzy pobudzają apetyt na lepszy lub tańszy jak gdzie indziej napitek, i wciskają w rękę kartkę z adresem restauracji. Dlaczego by nie pobudzać apetytu na dobra duchowe?...
 
Beata Helizanowicz
Pierwszą reakcją na wiadomość o śmierci bliskiej osoby zwykle jest szok i zaprzeczenie. Osoba osierocona doświadcza jakby „zamrożenia” emocjonalnego: intelektualnie rozumie znaczenie zaistniałego faktu, ale weń nie wierzy. Mechanizm zaprzeczania jest reakcją, która rodzi się w nas w sytuacjach, kiedy staje przed nami konieczność zaakceptowania trudnej, bolesnej rzeczywistości lub znaczącej zmiany w życiu...
 
Jacek Jureczko
Czwartkowe przedpołudnie, 14 lipca 2005 roku. Dzwoni telefon. Na wyświetlaczu widzę, że to Tomek z diakonii ewangelizacji wspólnoty Hallelu Jah. Już wiem, że coś ważnego, ale pierwsze pytanie „czy mógłbyś jechać z nami do Bułgarii i grać na basie z 'Czterdziestoma'?” totalnie mnie zaskakuje. Tego się nie spodziewałem. Wyjazd planowany był na wieczór 22 lipca...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS