Piękne szaleństwo

Chciałabym się z wami podzielić moimi przeżyciami z pewnego koncertu. Odbył się on już dosyć dawno, ale wydaje mi się, ze uczucia nie ulegają przedawnieniu, a ja dobrze jeszcze pamiętam, co się wtedy ze mną działo. Było to prawie trzy lata temu - wtedy to po raz pierwszy zdecydowałam się pójść na pielgrzymkę do Częstochowy. Moje życie wtedy wyglądało zupełnie inaczej - uważałam się co prawda za osobę wierząca, ale zazwyczaj postępowałam wręcz odwrotnie, a na pielgrzymkę chyba poszłam bardziej z ciekawości.

Wydaje mi się, że byłam wówczas pod wpływem rożnych subkultur - imponowało mi często ich zachowanie. Ogólnie lubiłam dosyć ciężką muzykę, ubierałam się na czarno itp. Jednak gdzieś przeszkadzały mi odmienne poglądy teologiczne. Gdy doszłam do Częstochowy, jakoś dwa dni później odbywał się tam koncert rożnych grup grających muzykę chrześcijańską. Prawdę mówiąc, słyszałam o ich istnieniu, ale nigdy nie słyszałam wcześniej tej muzyki. To było coś fenomenalnego - zauważyłam tysiące młodych ludzi - podobnych do mnie, którzy w tak wspaniały sposób potrafi chwalić Pana! Do tego nie potrzebowali najpierw wypić litrów piwa czy wina, coś sobie wstrzyknąć "na wzmocnienie".

Mimo, ze była godzina 12 w południe, żar z nieba, wszyscy szaleli! Ale było to piękne szaleństwo, aż czuć było moc Ducha Świętego! Pod koniec przy Armii już wymiękałam - to było niewiarygodne.. Takie mądre texty, a do tego czadowa muzyka.. I oczywiście w przerwach miedzy piosenkami krótkie przerywniki w postaci kilku historii z życia Budzego, jego drogi do Jezusa. To był naprawdę swiet(n)y czas! Nie trudno się domyślić, jaka teraz jestem fanka muzyki chrześcijańskiej, w szczególności Armii. Tych chwil się nie zapomina. Dziękuję Bogu za istnienie tych wspaniałych ludzi, którzy w tak oryginalny i trafny sposób docierają do młodych ludzi z Dobra Nowina!

Pozdrawiam serdecznie cala redakcje Katolika - jesteście super!

Monika Dereszyńska