logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Józef Gaweł SCJ
Kontemplować Serce Chrystusa i całkowicie Jemu się poświęcić
Czas Serca
 
fot. Chris, Sunset Cross | Freeimages (cc)


Niepojęta miłość Chrystusa i tajemnica

„Będą patrzeć na Tego, którego przebili” (J 19,37) – napisał św. Jan Apostoł, który był obecny na Kalwarii w czasie konania i śmierci Chrystusa oraz widział przebicie Jego boku włócznią żołnierza. Wszyscy wyznawcy Chrystusa, a zwłaszcza czciciele Serca Jezusowego, starają się patrzeć na przebite Serce Chrystusa na Kalwarii i kontemplować Je, by zrozumieć niepojętą miłość Chrystusa i tajemnicę tego wydarzenia. Jan Paweł II mówił podczas audiencji generalnej 20 czerwca 1979 roku: „(…) tak też rzeczywiście Kościół patrzy. Ludzkość patrzy – i oto w przebitym włócznią żołnierza boku całe pokolenia chrześcijan uczyły się i uczą odczytywać tajemnicę Serca Ukrzyżowanego Człowieka, który był i jest Synem Bożym”.
 
Czciciele Serca Jezusowego starają się poznawać tajemnicę Serca Jezusowego, odpowiadać miłością na Jego miłość oraz głosić ją we współczesnym świecie. Tę tajemnicę poznają, patrząc na otwarty bok Jezusa i Jego przebite Serce. Mistrzem i przewodnikiem w odczytywaniu otwartego Serca Zbawiciela na krzyżu jest św. Jan Apostoł. On pierwszy na Kalwarii, razem z Maryją, widział, uwierzył i zaświadczył o tym, co tam się wydarzyło w Wielki Piątek. Razem z nim pragniemy i my widzieć, uwierzyć i dawać świadectwo, że otwarte na Kalwarii Serce Chrystusowe jest wyrazem największej miłości do końca i znakiem całkowitego daru z siebie dla Ojca i ludzi.

Przyciągnę wszystkich do Siebie
 
Pan Jezus zapowiadając swoją mękę, mówił: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32). Tak też się stało: został wywyższony przez krzyż i po śmierci dokonał tego, co nam obiecał. Dowodem na Jego śmierć było przebicie Serca włócznią i wypłynięcie z Niego krwi i wody. Święty Jan przywiązuje do tego wydarzenia wielką wagę. Uważa je za punkt kulminacyjny życia Jezusa i godziny wyznaczonej Mu przez Ojca. Była to „godzina Jezusa”, dla której przyszedł na ziemię. Opisując to wydarzenie, ewangelista dwukrotnie powtarza, że jego świadectwo jest prawdziwe, „abyście i wy wierzyli” (J 19,35). Przebicie boku Chrystusa pokazuje wszystkim wierzącym Jego niepojętą i ofiarną miłość. Jest także zachętą do Jego kontemplacji oraz pomaga każdemu chrześcijaninowi stawać się nowym człowiekiem o otwartym sercu.
 
Współcześni bibliści uczą, że przebicie boku Chrystusa św. Jan ukazał jako symbol tajemnicy zbawienia i znak streszczający całe chrześcijaństwo. Tak też rozumieli go ojcowie i doktorzy Kościoła. Pragnęli oni, aby przebity bok Chrystusa i otwarte Serce były przedmiotem kontemplacji całego Kościoła i pobożności chrześcijańskiej.

Najważniejszy moment męki Chrystusa
 
Historyczna waga przebicia boku Chrystusa jest potwierdzona przez wyjątkową podniosłość języka użytego przez św. Jana, gdy mówi jak pod przysięgą: „Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli” (J 19,35). Dla apostoła to najważniejszy moment męki Chrystusa i przedmiot kontemplacji. Nie interesują go cuda towarzyszące śmierci Odkupiciela: zaćmienie słońca, trzęsienie ziemi, wyjście zmarłych z grobu, ale tylko przebity bok Jezusa, z którego wypłynęła ostatnia kropla krwi i wody.
 
Ten najważniejszy symbol chrześcijaństwa ukazuje, czym jest zbawienie. Jest ono zwycięstwem życia nad śmiercią, tryumfem Miłości powodującej wytryśnięcie życia ze śmierci. Patrząc na Tego, którego przebili, widzimy owoce wydarzeń na Kalwarii. Są nimi Eucharystia, której symbolem jest krew, oraz Duch Święty dany każdemu z nas w sakramencie chrztu, którego symbolem jest woda. Darem jest także Kościół, który narodził się z przebitego boku Chrystusa. „Zbawiciel kazał sobie po śmierci włócznią bok otworzyć i Serce przebić, aby ludzie poznali, że to Serce, z którego wówczas wyszła krew i woda, umiłowało ich aż do końca, że z Niego wypłynęła ofiara krzyża, z Niego Kościół święty z siedmioma zdrojami łask, z Niego zbawienie i odrodzenie wszystkich” – napisał św. Józef Sebastian Pelczar.

Widząc tę miłość, któż zimnym zostanie?
 
Ojciec święty Jan Paweł II tak rozwijał ten temat: „Niewiele kart Ewangelii tak bardzo skupiało na sobie przez wieki uwagę mistyków, pisarzy duchownych i teologów, jak perykopa Janowa opisująca chwalebną śmierć Chrystusa i moment przebicia Jego boku włócznią. (…) W przebitym Sercu kontemplujemy synowskie posłuszeństwo Jezusa, który otrzymaną od Ojca misję odważnie spełnia aż do końca, oraz Jego braterską miłość do ludzi, których «do końca umiłował» (J 13,1) – aż do najwyższej ofiary z siebie. Przebite Serce Jezusa jest znakiem pełni owej miłości, wertykalnej i horyzontalnej, jak ramiona krzyża”.
 
Kościół w sposób szczególny kontempluje to kochające nas Serce podczas nabożeństw do Serca Pana Jezusa, odprawianych zwykle w czerwcu, czy w pierwsze piątki miesiąca. Owocem tej kontemplacji jest gorętsza miłość Chrystusa, która wyraża się ofiarowaniem i oddaniem siebie Bożemu Sercu. „Widząc tę miłość, któż zimnym zostanie?” – śpiewamy w kolędzie łacińskiej Adeste fideles.
 
Popatrz na otwarte włócznią żołnierza Serce Jezusa i powiedz: Serce Jezusa, proszę najgoręcej, spraw, niech Cię kocham coraz więcej.
 
Józef Gaweł SCJ
teksty pochodzą z książki ks. J. Gawła Tobie oddaję się i poświęcam, Kraków 2014.
Czas Serca nr 146 
 
Zobacz także
ks. Stanisław Hołodok
Koronacja obrazów Najświętszej Maryi Panny jest jednym z przejawów czci Jej oddawanej. Szczególnie od Soboru Efeskiego (431), gdzie potwierdzono prawdę wiary, że Najświętsza Maryja Panna jest Matką Boga, Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, zaczęto na Wschodzie i Zachodzie ukazywać w sztuce Maryję z koroną na głowie, czasami siedzącą na tronie.

 
 
kl. Paweł Szlezinger SCJ
W życiu duchowym może pojawić się pokusa przedkładania pracy czy nawet podejmowania uczynków miłosierdzia nad modlitwę. Człowiek pragnie widzieć i cieszyć się owocami swojej pracy, stąd nie raz popada w nadmierny aktywizm. Przy wielkim zapracowaniu łatwo zapomnieć, że w pierwszej kolejności należy przyjść na audiencję do Kogoś, od kogo zależy wszystko. Tragizm naszego chrześcijańskiego aktywizmu polega na tym, że czynności rzeczywiście nas zaduszają. 
 
Leszek Gęsiak SJ

Człowiek to taka ciekawa istota, która często myśli, że wszystko wie najlepiej. I trudno coś z tym zrobić, póki samemu nie doświadczy, że się mylił. Wszak nie bez przyczyny polskie przysłowie przypomina, iż „mądry Polak po szkodzie”. Poczucie własnej nieomylności towarzyszy nam przecież od dziecka, bo jakże często dziecko, póki nie sparzy się ogniem, nie da się przekonać, by do niego ręki nie wkładało. Dziecku jednak wiele można wybaczyć, szkoda, że wielu z nas z tego nawyku nieomylności nigdy nie wyrosło. Po prostu – ja wiem lepiej!

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS