logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Lipska
Krańce świata są blisko
Wieczernik
 


Nasz świat już tam nie sięga

Na marginesie, z boku. Tam, gdzie już nic ważnego się nie dzieje. Wyrzutki społeczne, albo po prostu ludzie zapomniani, pomijani. Bo nie są wdzięczną materią do przyjemnego obcowania z nimi. Na bocznicy życia, na bocznicy naszych serc. Bo nasze życie, nasz świat już tam nie sięga.

Każda strona ma swoje marginesy. Na marginesie dziewczęcego pisma o modzie stoją smutne, niemodnie ubrane koleżanki nie cieszące się powodzeniem, a na marginesie pisma dla kobiet dorosłych – za grube, za stare, za brzydkie na okładkę spracowane "kury domowe" z rysującymi się już zmarszczkami. Na marginesach pism branżowych są ludzie biedni, bezrobotni, bezdomni. Albo choćby sprzątaczka i palacz, z którymi nikt się nie liczy. Na marginesach magazynów samotni staruszkowie, już może zdziecinniali, osoby chore fizycznie i psychicznie, upośledzone umysłowo, niepełnosprawne. I dzieci. Te śliczne niemowlaczki, albo chwytające za serce sierotki jeszcze zmieszczą się w tekście, ale te niegrzeczne, zasmarkane, zaniedbane, z ADHD, gorszym rozwojem, brzydkie…

Kościołkowe marginesy

A na "kościółkowych" marginesach naszych serc? Jakie my mamy marginesy, gdzie zepchnęliśmy ludzi, do których jest nam najtrudniej wyjść? To pewnie ci "źli, niemoralni, zepsuci, niewychowani, grzesznicy". Wykluczeni z naszego świata. Obcy. Osoby uzależnione, przestępcy, panienki lekkich obyczajów, małżeństwa niesakramentalne, homoseksualiści, wyznawcy innych religii, ateiści, karierowicze, bogacze zanurzeni w rozrywkowym życiu, "zła młodzież" przeklinająca i sikająca na klatkach. Nawet fajnie by się żyło w spokoju, nie myśląc o nich, albo z potępieniem rzucając na nich gromy, gdyby nie…

Bóg ich stworzył z miłości

No tak. Gdyby nie fakt, że to ludzie. Bóg ich stworzył z miłości, jak nas. I nie ma "My" i "Oni". Chrystus za nich przelał krew. I twierdzi, że to nasi bliźni, bracia. I chyba coś gdzieś mówił o posłaniu nas na krańce świata…
Nie tylko typowa ewangelizacja jest tu zadaniem. Chodzi o postawę wobec tych "krańców", o normalne chrześcijańskie życie wobec nich i z nimi. Normalne – a nie ślepe, przesłodzone i bez wglądu. Trudności i niekomfortowe okoliczności istnieją i nie ma co się krygować i mówić, że nie mamy problemu, kiedy siada obok nas bezdomny, a my mamy mdłości z powodu fetoru.

I nastawienie serca widać

Grzech też jest grzechem i nie można go głaskać po główce z wyrozumiałą czułością, ani nie można udawać, że go nie ma. Ale czy potępiam grzech, czy grzeszącego człowieka? Ratuję, czy pastwię się? Mówię prawdę, czy poniżam? Z obfitości serca mówią wargi, także z serca biorą się uczynki. I nastawienie serca widać. To naprawdę wielka różnica, czy sąsiad jest dla mnie pedałem, czy homoseksualistą, pani spod latarni dziwką (ciekawe, czy mi to wykropkują…) czy prostytutką, a dziecko Downem czy upośledzonym umysłowo.

Czy jeśli wyśmiewam człowieka, wypowiadam się o nim pogardliwie, stosuję poniżające określenia, opowiadam drwiące żarty, to traktuję tego człowieka jak brata, bez względu na to, czy błądzącego, czy nie? Czy człowiek mający skłonności homoseksualne, ale żyjący w czystości dalej będzie dla mnie pedałem? A jeśli nawet już nie, to czy będzie czuł, że może przyjść do mnie jak do brata, po pomoc, wsparcie, życzliwą obecność? A bez obecności nie ma przecież ewangelizacji.

Jest zadanie do wykonania

Tu też jest miejsce na odpowiedź - dlaczego i po co ewangelizuję? Kazali mi, trzeba, nie ma nikogo innego, wypada. Jest zadanie do wykonania, trzeba coś powiedzieć, to robię, bo co mi szkodzi. Jestem gość, jestem w tym świetny i ja im wszystkim pokażę. Lubię takie akcje, jest mi miło jak mogę kogoś nawrócić i pouczyć. To takie rozczulające, kiedy drugi człowiek zmienia swoje życie, aż w gardle ściska. Widzę, że ktoś umiera z pragnienia, czasem nawet o tym nie wiedząc, a ja już doświadczyłem, gdzie jest źródło żywej wody – chcę się podzielić. Oby nie umarł.

Boża motywacja i świadomość celu jest kluczem do poruszania się po "krańcach świata". Wtedy przełamuję siebie, swoje niedomagania, obawy, zniechęcenie i stereotypy, wychodząc z Ewangelią daleko, daleko poza mnie samego. Wtedy chcę osiągać krańce siebie, żeby wychylić się jak najdalej z Dobrą Nowiną o zbawieniu, do Braci, którzy tego potrzebują. Wtedy bezdomny śmierdzi tak samo mocno, staruszka tak samo męczy ciągłym opowiadaniem jednej historii i w dalszym ciągu obawiam się ziomów z osiedla. Ale znając wartość Dobrej Nowiny i wiedząc, jak bardzo drugi człowiek potrzebuje tej cennej, ratującej życie rzeczywistości, idę tam chętnie.

 

 
1 2  następna
Zobacz także
Magdalena Pobikrowska
Zawsze interesowała mnie codzienność. Jak ją opisać, jak zbadać, jak ocenić? Jest przecież niezauważalna, ukryta w zabieganiu i trudach dnia, a jednak jest najważniejsza. Ojciec Ignacy często powtarzał: "Od jakości twego życia na ziemi zależy życie wieczne", czyli: od jakości mojej codzienności zależy moja świętość...
 
Magdalena Pobikrowska

Duch Święty jest trzecią Osobą Boską, ale na tym etapie objawienia, na jakim jesteśmy, Jego twarz nie została jeszcze odsłonięta. Może to mieć miejsce w wieczności. Ponieważ nie znamy twarzy Ducha Świętego, swą obecność sygnalizuje On w formie znaków. Są nimi płomienie zstępujące na zebranych w wieczerniku w dniu zesłania Ducha Świętego. One oczyszczają i oświecają umysły oraz serca, wypełniają je odwagą i uzdalniają do składania świadectwa o Jezusie, Zbawicielu świata...

 
Robert Więcek SJ

Miłujące Serce gotowe jest na cierpienie. Bóg wystawia się na ryzyko bycia zranionym. Stwórca ryzykuje, iż stworzenie Go odrzuci, gardząc Jego nieskończoną miłością. Bóg, wiedząc o tym, nie odsuwa się. Do końca objawia swoje umiłowanie. Nie zniechęca się. Jego Serce bije dla człowieka z miłości. W nie kończącym się refrenie: To jest Ciało moje za was wydane... To jest Krew moja za was wylana... (por. 1 Kor 11, 23-26).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS