logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Daniel Ange
Krew Baranka, która uzdrawia Wszechświat
Wydawnictwo Pomoc
 


"Krew  Baranka, która uzdrawia Wszechświat" jest wielkim zaproszeniem do zatrzymania się nad darem Eucharystii. O. Daniel Ange przypomina nam gdzie jest źródło uzdrowienia człowieka w jego relacji do niego samego, do innych ludzi, do świata i do Boga. Uświadamianie sobie tej prawdy jest tym bardziej ważne dzisiaj w czasie ciągłego zwiększania się liczby wspólnot charyzmatycznych i mocnego doświadczania obecności Ducha Świętego. 
 
 
Wydawca: Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa Pomoc
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-63459-13-0
Format: 145x210
Stron: 416
Rodzaj okładki: Miękka
Kup tą książkę 
 

 
Wieczerza, na której śpiewa Sługa

 
Potok, w którym miesza się krew
 

Przemoc świata przemawia językiem świata. Ta krew na zimno przelewana, gwałtownie, cynicznie, głupio, z takim lekceważeniem, z taką łatwością, czasami dla zwykłej przyjemności! Te kałuże krwi, którymi upijają się kamienie, beton i bite drogi naszych ulic i naszych chodników, któż je zmyje? Zbrodniarz podnieca się nimi, gap staje zaintrygowany, dziecko jest sterroryzowane.
 
Przypływy i odpływy ogarniają naszą planetę, od tamtej nocy gdy młody pasterz został zabity przez swego brata: powolny, nieubłagany krwotok (Rdz 4, 8).
 
Ten ogień pomieszany z krwią trawiący trzecią część drzew i wszelkich traw zielonych, czyż nie wiemy czegoś na jego temat? Gigantyczny wrzask podnoszący się z wnętrza ziemi, tak wysoki, iż jedynie Bóg dostrzega w nim krzyk!
 
„Od początku świata ludzie po wejściu w grzech mordują się. Krew nigdy nie przestała być przelewana, delikatne ciało, wrażliwe ciało człowieka było palone, krajane, ćwiartowane, obdzierane ze skóry. Obcinano jego ręce, obcinano głowę, obcinano nogi, ćwiartowano jak zwierzę w rzeźni, wyrzucono jak śmiecia do wspólnej fosy [122].
 
„Teraz, bardziej niż kiedykolwiek delikatne ciało człowieka jest turbowane i bezczeszczone. Rozszarpuje się je, wiesza, drażni, pali w ogniu elektrycznym, topi się je w ekskrementach, bezcześci na tysiąc sposobów. Zakładane są specjalne szkoły, w których uczą, jak unicestwiać swych braci, a lekarze uprawiają diabelskie praktyki mające na celu zadanie niewyobrażalnych cierpień bliźnim.
 
Potworny ryk grzechu wznosi się ponad wzgórzami i budynkami. Przebija się przez stratosferę i dochodzi do uszu Boga. Nieludzki krzyk torturowanych ciał nie pozwala spać i dręczy sumienie. Idąc po ulicy, człowiek zapytuje się o sens życia i o drugiego człowieka: dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?

 
Słuchaj, jak woła z ziemi krew brata twego! (Rdz 4, 10)
 
 
Zaiste, „głos krwi przelanej przez ludzi, nie przestaje krzyczeć poprzez pokolenia, zmieniając tonację i akcent, i będąc wciąż czymś nowym” [123].
 
Tak oto prowadzimy „spisek przeciwko życiu, gdzie ludzie atakują innych ludzi, oddając się zabójstwom, masakrom, wojnom, ludobójstwu [ …], wojna potężnych przeciwko słabym, gdzie ten najmniejszy i najsłabszy, dziecko, staje się pierwszym wrogiem, którego należy zabić” [124].
 
Dzisiaj, głos Krwi Chrystusowej krzyczy poprzez tych //malusieńkich, którzy mają Go w sobie//. [Jan Paweł II , Boże Narodzenie 1993].
 
Ponieważ, „krew to życie”, a życie ludzkie należy tylko do Boga. Dlatego ten, który zamierza się na życie ludzkie, zamierza się, w pewnym sensie, na samego Boga (por. Pwt 12, 23).
 
Kiedy świątynia życia staje się komnatą tortur, gdzie krąży śmierć, kiedy pierwsza kołyska staje się grobem: jakżeby wówczas ta krew nie miałaby krzyczeć do Boga? Ale... po to, aby otrzymać łaskę miłosierdzia!
 
Czy ci malutcy, którym poderżnięto gardła z nienawiści do życia, nie znajdują się pod ołtarzem niebiańskim, wołając potężnym głosem: Ojcze, wybacz im, gdyż nie wiedzą, co czynią!... I Jan Paweł II ośmielający się twierdzić, że można tych malusieńkich prosić o wybaczenie, bo teraz są w Panu, a więc w Jego chwale (Evangelium vitae nr 99).
 
 
Zemsta Boga: przelać własną krew
 
Odpowiedź Boga? Przelać własną krew. Ale delikatnie, cudownie. Bóg przelewa swą krew po to, żeby człowiek przestał przelewać krew drugiego człowieka. Oto Jego zemsta. Czyż nie jest On naszym najbliższym krewnym? [125]
 
Tak, pokropienie Jego krwią jest odkupieńcze, oczyszczające i ratujące (Mt 26, 28).
 
[Ta krew], która płynie z przebitego boku Chrystusa jest „bardziej wymowna” niźli krew Abla, ponieważ prosi wprawdzie, o większą sprawiedliwość, ale przede wszystkim błaga, o Miłosierdzie; staje się rzecznikiem swych braci u boku Ojca, jest źródłem odkupienia i darem nowego życia (J 19, 34; Hbr 7, 25).
 
Krew Chrystusa, która odsłania ogrom miłości Ojca, ukazuje, jak bardzo człowiek jest drogi Bogu i jak jego wartość jest bezcenna [...] to właśnie, kontemplując drogocenną krew Chrystusa, znak daru uczyniony z miłości, wierny uczy się rozpoznawać i doceniać niemalże boską godność każdego człowieka (J 13, 1). Może wciąż na nowo wołać w zachwycie, w uwielbieniu i wdzięczności: „Jakąż wartość musi mieć człowiek w oczach Boga, skoro zasłużył na tak wspaniałego Odkupiciela” (Exultet z nocy paschalnej) (J 3, 16), jeśli, „Bóg dał swego Syna”, to nie po to aby człowiek zatracił się, lecz aby zyskał życie wieczne!
 
Krew Chrystusa pokazuje człowiekowi, że jego wielkość, a więc i jego powołanie, jest całkowitym darem jego samego. Ponieważ jest przelana jako „dar życia”, zatem krew Chrystusa nie jest już znakiem śmierci, ostatecznym rozdzieleniem się z braćmi, ale rodzajem Komunii będącej bogactwem życia dla wszystkich (J 6, 56). W sakramencie Eucharystii, ten kto pije tę krew i pozostaje w Chrystusie, jest poniesiony przez dynamikę Jego miłości i dar Jego życia, po to żeby w jego spełnieniu nie zabrakło pierwotnego powołania do miłości właściwego każdemu człowiekowi (Rdz 1, 27; 2, 18-24).
 
We krwi Chrystusa, wszyscy ludzie, również czerpią swoje siły na korzyść życia. Ta krew jest powodem dla którego mamy nadzieję, a nawet fundamentem, dzięki któremu mamy pewność co do boskiego planu według, którego życie odniesie zwycięstwo: „Śmierci więcej nie będzie” (Ap 21, 4), woła potężny głos z tronu Bożego w Niebiańskim Jeruzalem [...]. Obecne zwycięstwo nad grzechem jest zapowiedzią i znakiem ostatecznego zwycięstwa nad śmiercią. Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? (1 Kor 15, 54-55).
 
 
Wieczerza, na której śpiewa Sługa
 

Już wieczór Wigilii: wychwala, drży, mówi z radością: „Pragnąłem, ja bardzo pragnąłem… Oto Wielkanoc, która polegała na oddaniu siebie samego na pożywienie… Nie myślałeś ani o smutku, ani o swojej haniebnej śmierci, gdyż w przeciwnym wypadku nie szedłbyś z taką radością [396]”. Marsz? Ależ On wręcz się śpieszy! Skąd ta niecierpliwość?
 
„W upojeniu Jego serca, biegnie w stronę haniebnej śmierci Krzyża [397]. Pijany miłością: pije z kielicha Ojca. 
 
Do tej chwili, był to człowiek, który krzyczał do Boga: Wspomnij na nas grzesznych!
 
Teraz Bóg, dzielący chleb swojego Ciała, błaga: Wspomnij na Mnie, dziecko!
 
Człowiek prosił: Nie zapomnij o mnie, gdyż być zapomnianym przez Ciebie to umrzeć!
 
Podczas Ostatniej Wieczerzy kolej na Boga: Nie zapominajcie już o Mnie, o Mnie, który idę na śmierć, aby być zapomnianym przez was!
 
W trakcie Ostatniej Wieczerzy apostołowie trzydzieści i jeden raz odpowiadali: Alleluja!, na wersety śpiewane przez Jezusa. I słowa, które wracały jak refren: Wychwalajcie! (Ps 135).
 
Już wkrótce Jego dusza będzie smutna, aż do śmierci. Zanurzona w łzach z Jego oczu. Jego stopy chwieją się pod ciężarem. I mimo to ma odwagę śpiewać: Pan uchronił moją duszę od śmierci, oczy od łez, nogi od upadku (Ps 114). Wkrótce Jego ręce zostaną związane, a On spokojnie śpiewa: Rozerwałeś moje kajdany! (Ps 115). Aż do śmierci będzie zanurzony w oceanie smutku i ciągle słyszymy: Zawołałem w ucisku do Pana, Pan mnie wysłuchał, nie umrę, ale żyć będę! (Ps 117).
 
Ciężka poprzeczna belka [398] na ramieniu, idzie wspiąć się na wzgórze. Poucza swoich: Ścieśnijcie szeregi z gałęziami w rękach! (Ps 117).
 
To dzień ciemności, a On go świętuje jako dzień wesoły i radosny! Dziwne widzenie rzeczy!
 
Czy słyszysz Go przy łamaniu chleba, napełniającego kielichy?
 
Czymże się Panu odpłacę
Za wszystko co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
I wezwę imienia Pana [399].
 
To dzięki będzie podnosić każdą Mszę, aby wreszcie nadać jej to imię: Eucharystia. Tak, Jezus składa nasze dzięki Ojcu, aby w całym naszym życiu było miłosierdzie Ojca [400].

_________________________________
Przypisy:

[122] Zaiste, słowa te dziś znajdują oddźwięk np. w masakrze rwandyjskiej.
[123] Wszystkie cytaty na tej stronie (poza tymi, których autorzy są wymienieni), pochodzą z tego fantastycznego hymnu na cześć życia, jakim jest Evangelium vitae, nr 25 (25.03.1995).
[124] Denever, przed 500 000 tłumem młodych: Zagrożenia dla życia nie słabną z czasem. Przeciwnie, nabierają niespotykanego rozmachu. To nie są jedynie zagrożenia z zewnątrz, pochodzące z sił natury, czy też od „Kainów” zabijających „Ablów”: nie, to są zagrożenia zaprogramowane systematycznie i naukowo. XX wiek okazał się wiekiem zmasowanych ataków na życie, nieskończoną serią wojen i ciągłą masakrą niewinnych ludzkich żyć.
[125] W Izraelu pomsty za śmierć – Goël – mogła dokonać osoba najbliższa pod względem pokrewieństwa wobec zmarłej, przelewając krew zabójcy.
 

[396] Katarzyna ze Sieny, do nowicjuszy z Montoliveto.
[397] Dialogi, rozdz. 140.
[398] Specjaliści oceniają, że ważyła około 40 kilogramów.
[399] Ta strona podejmuje egipski Hallel śpiewany podczas Sederu paschalnego.
[400] Zobacz w Pocieszenie to twoje imię, dodatek na temat etymologii słowa Miłosierdzie. 

1 2 3  następna



 
Zobacz także
Dobiega koniec Wielkiego Postu. W kościołach w Wielkim Tygodniu będzie wiele okazji do skorzystania ze spowiedzi. Wielu jednak boi się do niej przystąpić. Jak przełamać ten lęk? Pomocą mogą być wypowiedzi „praktyków miłosierdzia” – tych, którzy znają siłę i wartość tego sakramentu. 
 
redakcja czasopisma
Po zdjęciu z krzyża ciało Jezusa zostało najpierw całe zawinięte w ponadczterometrowy lniany całun. Uczyniono tak, aby zgodnie z żydowskim zwyczajem nie dotykać martwego ciała gołymi rękami i nie rozlewać krwi. Po złożeniu do grobu na Jego głowie została położona drogocenna chusta z bisioru...
 
Krzysztof Koehler
Kiedy przed dniem Zadusznym poszłam na cmentarz o szarej godzinie, cmentarz byt zamknięty, jednak uchyliłam trochę drzwi i powiedziałam, że jeżeli czego żądacie duszyczki, chętnie wam zadośćuczynię, o ile mi na to reguła pozwoli. Wtem usłyszałam te słowa "spełnij wolę Bożą - my o tyle jesteśmy szczęśliwe, o ile spełniłyśmy wolę Bożą...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS